czy mąż wie
dlaczego nie
mam dziś nastroju
ten potok snów
dlaczego znów
otulasz mnie nadzieją
że niby co powiedzieć mam
gorączka letniej nocy
wyjedźmy gdzieś
na wyspy wrażliwości
a tam wśród palm
pragnę tak w bok
popatrzeć na murzyna
pognać gdzieś w busz
wśród palm i już
rozwalić ci kokosa
a potem trach widzisz
o tak spijemy słodkie mleko
bo mogę tylko śnić
ty w pracy wciąż kolego
temat pospolity ale interesujące ujęcie, razi nie konsekwencja w używaniu rymów
Ano, gdyby te rymy zostały podtrzymane, to wiersz wiele by zyskał! Bardzo mi się podobały te dwie pierwsze strofy, były takie inne niż to, co się zazwyczaj czyta.
Później wszystko były trochę przygaszone przez ich brak. I chyba było gdzieś tam powtórzenie słowa "palmy".
I choć puenta do mnie nie trafiła, to mi się podobało. Tak inaczej, luźniej, swobodniej.