15-10-2010, 11:12
„Ciasteczko z wróżbą”
Otwieram ciastko z wróżbą
A wokół słychać ciche chrupnięcie,
I czuć – słyszą uszy jak pęka mały kawał ciasta,
Czuje dusza. Bariera jakaś się rozwiera,
Puszczając w wartki obieg myśli
Chętne do wyjścia na wierzch z głowy,
Po krótkim zamknięciu przez niepowodzenia,
Czy brak czasu… chcą wyjść, więc wychodzą
Już bez żadnego stresu krążą po fałdach
Umysłu co je przez palce na klawiaturę puści.
Mała karteczka upada na ziemię,
Podnoszę ją i już wiem co pisać.
Otwieram ciastko z wróżbą
A wokół słychać ciche chrupnięcie,
I czuć – słyszą uszy jak pęka mały kawał ciasta,
Czuje dusza. Bariera jakaś się rozwiera,
Puszczając w wartki obieg myśli
Chętne do wyjścia na wierzch z głowy,
Po krótkim zamknięciu przez niepowodzenia,
Czy brak czasu… chcą wyjść, więc wychodzą
Już bez żadnego stresu krążą po fałdach
Umysłu co je przez palce na klawiaturę puści.
Mała karteczka upada na ziemię,
Podnoszę ją i już wiem co pisać.