Via Appia - Forum

Pełna wersja: O języku rozmowy :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ostatnio dzięki rozmowie na Forum przyszedł mi do głowy pomysł na nowy wątek, jak w temacie. Jak wiadomo, "polska język, trudna język" więc kwiatki w mowie i pisowni dzielą się i mnożą. Umieszczam w kawiarence, bo to bardziej ku uciesze gawiedzi, niż nauce języka. Danek podesłał ciekawy link, zapraszam do obejrzenia:

http://patrz.pl/filmy/cejrowski-o-jezyku

Piszcie tutaj o wszelkich wpadkach, z jakimi mieliście do czynienia. Ja zacznę:
Bardzo drażnią mnie zwroty typu "Spadać w dół", czy tak jak u Cejrowskiego "cofać do tyłu". Z teju samej rodziny jest tekst mojego nauczyciela "kontynuujmy dalej"
Moje kolezanki jeszcze z czasów gimnazjum wymysliły nową literę. Niestety nie mam jak jej napisać, ale było to "u" z ogonkiem jak ą. Zastosowanie? Jeden jedyny wyraz. FUNKCJA. Nie pasowała im tu cząstka "UN". Jak mi się coś przypomni, to dopiszę, teraz Wy Smile
Miałem całą listę. Taką z dziesięcioma punktami. Prawie całą spisałem, ale usunąłem, kiedy dojechałem do pierwszego punktu. Bo tak naprawdę, reszta bredni blednie w porównaniu z tym, co wywołuje we mnie największego berserka, większego nawet od "tą" na miejscu "tę":

BYNAJMNIEJ i PRZYNAJMNIEJ.

Bez komentarza...
Fajnie, Kaprysie, że przeniosłaś dyskusję tutaj. Przyda się taki wątek w Kawiarence Smile

Obiema rękami podpisuję się pod Nae! Drażni mnie mówienie "tą" zamiast "tę". Nie rozróżnianie zastosowania słów "przynajmniej" i "bynajmniej" drażni mnie za to jeszcze bardziej Tongue

Z innych tego typu błędów nagminnie używane jest sformułowanie "tydzień czasu". Masło maślane z tego jest, bo przecież tydzień jest konkretnym okresem czasu. Nie trzeba do tego dodawać jeszcze "czasu".

Skoro już jesteśmy przy temacie... Miałem dzisiaj zajęcia (po raz pierwszy) z panem doktorem, który uświadomił mi, że nawet człowiek kształcący przyszłych polonistów jest w stanie bezmyślnie kaleczyć język... Po prostu teksty w stylu "tydzień czasu" czy "tam pisze" ( Big Grin ) padały dosłownie co pięć minut... Fakt, że człowiek uczy przedmiotu bardziej z zakresu historii, niż językoznawstwa, ale jednak to naukowiec. Wydaje mi się, że to go jednak do czegoś zobowiązuje...

Dodam jeszcze na koniec, że okropnie śmieszy mnie jak niektórzy (zazwyczaj wiekowi) ludzie zamiast "wezmę" mówią "wezne" xD
Aj, przypomniało mi się. Jesli uznacie, że mam sobie za to wlepić warna, to prosze napisać, ale muszę zacytować. Moja polonistka uwielbiała tłumaczyć pewne rzeczy łopatologicznie (chwała jej za to!). I kiedyś kolega zastanawiał się usilnie, czy mówi się "w cudzysłowie", czy "w cudzysłowiu". Na to ona: "A jak mówisz do kolegów? <w dupie>, czy <w dupiu>?" Od tamtego czasu doskonale pamiętam, jaka forma jest poprawna Big Grin
Ja zapamiętałem co prawda tę zasadę bez tak dobitnych przykładów, ale szacun dla polonistki, bo tak czy tak - cel osiągnęła: nauczyła młodych poprawnej formy, a o to w tym zawodzie chyba chodziBig Grin

Jeszcze zdrobnienia... nie cierpię nadmiaru zdrobnień, a już jak ktoś mi wyjeżdża z "pieniążkami", to mam ochotę go strzelićRolleyes

Ja lubię pieniążki! Duuuuużo pieniążków! Sil
a ja tylko nadmienię tego 'nałogowego alkoholika' z myśli tygodnia, bo to aż ciekawy konflikt psychologiczno filozoficzny ;p
Też się nad tym przez jakiś czas zastanawiałem^^ Znaczy no... Czy widział ktoś alkoholika nienałogowego? oO Na czym polega alkoholizm, jeśli nie na nałogu?
Ogólnie rzecz ujmując, pleonazmy są potężną plagą polszczyzny (...i aliteracje, ale to inna rzeczTongue).
Zdrobnienia mnie irytują, ale sam czasem nieświadomie używam. Niektórzy jednak przeginają, "Siem, gzie jesteś?" - "Wracam z robótki. Za godzinkę będę, jedzonko, wanienka i spanko." Big Grin

Ostatnio przeżyłem szok, kiedy dowiedziałem się, że poprawna forma to "opuszka" a nie "opuszek". Masakra.

A z fonetycznych, to miałem kiedyś ze trzech kumpli, którzy zamiast "drzwi" mówili "dźwi", do dziś nie mogę tego przeżyć Big Grin A jeden z nich mówił też "tyk" zamiast "tych", ARRRRGH!!!

(08-10-2010, 22:07)Nae Mair napisał(a): [ -> ]pleonazmy są potężną plagą polszczyzny (...i aliteracje, ale to inna rzeczTongue).

Big GrinBig GrinBig Grin
Ja nie mogę wytrzymać, gdy ludzie nie stosują dopełniacza... tego po prostu słuchać się nie da!Sad

"Nie widziałem ten film", już nie mówiąc o tak skomplikowanych strukturach, jak "Nie musisz zrobić ten projekt" (dwa czasowniki i tylko jeden w zaprzeczeniu!)... I te wszystkie "chcę kartkę", "chcę to"... (Na wikipedii podane jako poprawne! http://pl.wiktionary.org/wiki/chcieć światsięwali)