Liczba postów: 333
Liczba wątków: 21
Dołączył: Jan 2010
Ostatnio dzięki rozmowie na Forum przyszedł mi do głowy pomysł na nowy wątek, jak w temacie. Jak wiadomo, "polska język, trudna język" więc kwiatki w mowie i pisowni dzielą się i mnożą. Umieszczam w kawiarence, bo to bardziej ku uciesze gawiedzi, niż nauce języka. Danek podesłał ciekawy link, zapraszam do obejrzenia:
http://patrz.pl/filmy/cejrowski-o-jezyku
Piszcie tutaj o wszelkich wpadkach, z jakimi mieliście do czynienia. Ja zacznę:
Bardzo drażnią mnie zwroty typu "Spadać w dół", czy tak jak u Cejrowskiego "cofać do tyłu". Z teju samej rodziny jest tekst mojego nauczyciela "kontynuujmy dalej"
Moje kolezanki jeszcze z czasów gimnazjum wymysliły nową literę. Niestety nie mam jak jej napisać, ale było to "u" z ogonkiem jak ą. Zastosowanie? Jeden jedyny wyraz. FUNKCJA. Nie pasowała im tu cząstka "UN". Jak mi się coś przypomni, to dopiszę, teraz Wy
Kaprys też była kobietą!
Liczba postów: 211
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2010
Miałem całą listę. Taką z dziesięcioma punktami. Prawie całą spisałem, ale usunąłem, kiedy dojechałem do pierwszego punktu. Bo tak naprawdę, reszta bredni blednie w porównaniu z tym, co wywołuje we mnie największego berserka, większego nawet od "tą" na miejscu "tę":
BYNAJMNIEJ i PRZYNAJMNIEJ.
Bez komentarza...
~~~ Na emeryturze było nudno ~~~
Wróciłem więc. Tak trochę.
Liczba postów: 781
Liczba wątków: 23
Dołączył: Feb 2010
Fajnie, Kaprysie, że przeniosłaś dyskusję tutaj. Przyda się taki wątek w Kawiarence
Obiema rękami podpisuję się pod Nae! Drażni mnie mówienie "tą" zamiast "tę". Nie rozróżnianie zastosowania słów "przynajmniej" i "bynajmniej" drażni mnie za to jeszcze bardziej
Z innych tego typu błędów nagminnie używane jest sformułowanie "tydzień czasu". Masło maślane z tego jest, bo przecież tydzień jest konkretnym okresem czasu. Nie trzeba do tego dodawać jeszcze "czasu".
Skoro już jesteśmy przy temacie... Miałem dzisiaj zajęcia (po raz pierwszy) z panem doktorem, który uświadomił mi, że nawet człowiek kształcący przyszłych polonistów jest w stanie bezmyślnie kaleczyć język... Po prostu teksty w stylu "tydzień czasu" czy "tam pisze" ( ) padały dosłownie co pięć minut... Fakt, że człowiek uczy przedmiotu bardziej z zakresu historii, niż językoznawstwa, ale jednak to naukowiec. Wydaje mi się, że to go jednak do czegoś zobowiązuje...
Dodam jeszcze na koniec, że okropnie śmieszy mnie jak niektórzy (zazwyczaj wiekowi) ludzie zamiast "wezmę" mówią "wezne" xD
Liczba postów: 333
Liczba wątków: 21
Dołączył: Jan 2010
Aj, przypomniało mi się. Jesli uznacie, że mam sobie za to wlepić warna, to prosze napisać, ale muszę zacytować. Moja polonistka uwielbiała tłumaczyć pewne rzeczy łopatologicznie (chwała jej za to!). I kiedyś kolega zastanawiał się usilnie, czy mówi się "w cudzysłowie", czy "w cudzysłowiu". Na to ona: "A jak mówisz do kolegów? <w dupie>, czy <w dupiu>?" Od tamtego czasu doskonale pamiętam, jaka forma jest poprawna
Kaprys też była kobietą!
Liczba postów: 211
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2010
Ja zapamiętałem co prawda tę zasadę bez tak dobitnych przykładów, ale szacun dla polonistki, bo tak czy tak - cel osiągnęła: nauczyła młodych poprawnej formy, a o to w tym zawodzie chyba chodzi
Jeszcze zdrobnienia... nie cierpię nadmiaru zdrobnień, a już jak ktoś mi wyjeżdża z "pieniążkami", to mam ochotę go strzelić
Ja lubię pieniążki! Duuuuużo pieniążków! Sil
~~~ Na emeryturze było nudno ~~~
Wróciłem więc. Tak trochę.
Liczba postów: 1 695
Liczba wątków: 452
Dołączył: May 2010
a ja tylko nadmienię tego 'nałogowego alkoholika' z myśli tygodnia, bo to aż ciekawy konflikt psychologiczno filozoficzny ;p
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Liczba postów: 211
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2010
Też się nad tym przez jakiś czas zastanawiałem^^ Znaczy no... Czy widział ktoś alkoholika nienałogowego? oO Na czym polega alkoholizm, jeśli nie na nałogu?
Ogólnie rzecz ujmując, pleonazmy są potężną plagą polszczyzny (...i aliteracje, ale to inna rzecz ).
~~~ Na emeryturze było nudno ~~~
Wróciłem więc. Tak trochę.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Zdrobnienia mnie irytują, ale sam czasem nieświadomie używam. Niektórzy jednak przeginają, "Siem, gzie jesteś?" - "Wracam z robótki. Za godzinkę będę, jedzonko, wanienka i spanko."
Ostatnio przeżyłem szok, kiedy dowiedziałem się, że poprawna forma to "opuszka" a nie "opuszek". Masakra.
A z fonetycznych, to miałem kiedyś ze trzech kumpli, którzy zamiast "drzwi" mówili "dźwi", do dziś nie mogę tego przeżyć A jeden z nich mówił też "tyk" zamiast "tych", ARRRRGH!!!
(08-10-2010, 22:07)Nae Mair napisał(a): pleonazmy są potężną plagą polszczyzny (...i aliteracje, ale to inna rzecz).
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 31
Dołączył: Mar 2011
Ja nie mogę wytrzymać, gdy ludzie nie stosują dopełniacza... tego po prostu słuchać się nie da!
"Nie widziałem ten film", już nie mówiąc o tak skomplikowanych strukturach, jak "Nie musisz zrobić ten projekt" (dwa czasowniki i tylko jeden w zaprzeczeniu!)... I te wszystkie "chcę kartkę", "chcę to"... (Na wikipedii podane jako poprawne! http://pl.wiktionary.org/wiki/chcieć światsięwali)
|