Via Appia - Forum

Pełna wersja: Tam
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Byłam tam
dół był ciemny
jakby okryty nocą

na ścianie majaczył cień białego gołębia
nadzieja szeptała do ucha swoje słodkie tajemnice
księżyc ukradłam
gwiazdy płakały z tęsknoty

Byłam tam
na skraju rozpaczy.
Oj, aż mnie dreszczor przeszedł... Świetny kawale, Black, duza poprawa w stosunku do poprzednich utworów (no, ale dawno Cie u nas nie było, wiec miałaś czas dopracować warsztat Big Grin).

Dwa małe zgrzytki:

Byłam tam
dół był ciemny
jakby okryty nocą - pozbyłbym się powtórzenia, trochę gryzie w oczy ("w dole ciemnym"?). I wyrzuciłbym słowo "jakby"

"ukradłam księżyc
i gwiazdy zapłakały z tęsknoty" - zapisałbym to właśnie tak.

(To oczywiście tylko sugestie... To w końcu Twój wiersz Smile)

Doskonała pointa! Mowie, dreszczor!
Byłam tam
w dole ciemnym
okrytym nocą

na ścianie majaczył cień białego gołębia
nadzieja szeptała do ucha swoje słodkie tajemnice
księżyc ukradłam
gwiazdy płakały z tęsknoty

Byłam tam
na skraju rozpaczy.


Zdecydowałam się na jedną poprawkę Wink
Bardzo dobry wiersz.

skreśliłbym tylko słowo "słodkie". Mam wrażenie, że jest niepotrzebne.

Sorry, to tylko sugestia. Nie obraź się .


Pozdrawiam.
Powiało grozą, podoba mi się, ale słowo "słodkie" niepotrzebnie wydłuża wers, zgadzam się z poprzednikiem, też uważam, że jest zbędne.
"Byłam tam
w dole ciemnym
okrytym nocą"

Według mnie powyższa strofa zasługuje na rozbudowanie. W wierszu czuć specyficzny klimat, który do mnie przemówił. Może wraz z rozbudowywaniem tejże zwrotki da się go odczuć jeszcze intensywniej.
Również zgadzam się z moimi poprzednikami na temat słowa "słodkie".
Pozdrawiam!
.InF.
Big Grin
Byłam tam
w dole ciemnym
okrytym nocą

na ścianie majaczył cień białego gołębia
nadzieja szeptała do ucha swoje tajemnice
księżyc ukradłam
gwiazdy płakały z tęsknoty

Byłam tam
na skraju rozpaczy.


Echh. Big Grin
Ostatnia wersja zdecydowanie najlepsza. Wiersz zasługuje na uwagę. Mocny, mroczny i ciężki. Bardzo mi się podoba.

Cytat:na ścianie majaczył cień białego gołębia
nadzieja szeptała do ucha swoje tajemnice
księżyc ukradłam
gwiazdy płakały z tęsknoty

Och i ach.
Dużo oryginalniej się nie wyrażę. Z rozpaczą się nie znamy, więc także i tu nie mam odniesienia. Podoba mi się jednak Twój sposób wyrażania emocji :-) Jeśli to komplement, to przepraszam, nie chciałem, starałem się być szczery ;p
Namaste, Tygerski
nadzieja szeptała do ucha swoje tajemnice
wybacz ja bym pozbył się -swoje samo przemawia
to wynika ze wersu ale oczywiście wglądem Twojego uznania
dla mnie wiersz dobrze ukazuje stan rozpaczy ,wiersz nie jest emocjonalny ale przemyślany ukazując głębie
z uszanowanie Smile
przeczesywałem sobie archiwum poezji forum... i na com trafił?

jak pierwsza wersja jest niedoskonała, z mankamentami wymiarów mrówki, tak trzecia już jest idealna. świetny wiersz, który zasługuje na ponowne zachwycenie sie nim. co prawda biały gołąb mi nic nie mówi, a jego cień (w warunkach zacienionych) to już w ogóle coś na siłe i zbyt abstrakcyjnego, ale wiersz uderza w odpowiednie nuty, odzywa się w duszy muzyką rozpaczy, co sie zowie;] dokładniej - współczucia tej rozpaczy. ładne no. ładne.