16-10-2012, 19:14
Dzięki. Inne już, nie w takim stylu jak Oh well czy Ghost, który tak mnie porywa, ale i tak spoko (tzn Pain ma fajne tylko momenty, to za mało dla mnie; za to John dołącza do mojej listy). W ogóle tak notabene Depeszowcy mają taaaaak różne utwory, w moim odczuciu... w sensie niektóre są genialne, niemal jak robione pode mnie, daję słowo - a inne KOMPLETNIE z innej, nieinteresujacej mnie bajki;/ ale to aż! skrajnie. aż dziw bierze;]
Jest jeszcze Dirt (ta gitarka.. ah) i Dangerous. Też uwielbiam - nie wiem, jak mogłem o nich zapomnieć;/
Jest jeszcze Dirt (ta gitarka.. ah) i Dangerous. Też uwielbiam - nie wiem, jak mogłem o nich zapomnieć;/