Lustra od zawsze pogłębiają
pęknięcia perspektywy
– kamuflaż światów prostopadłych
do półcienia.
Jest ich wiele, szczególnie na drobinie
mgły osiadłej na spękaniach
okna na podwórze.
Stamtąd dobiega pieśń
niedźwiedzi wtajemniczonych w załamania
czasopłaszczyzn.
I inne odbicia. Słowa.
Przeczytał się. Jak sądzę.
Za cholerę nie nawiązuję do tekstu p.t.
Magnitogorsk albo rozmowa z Janem.
To dobry bardzo wiersz jest jednak wydaje mi się że pierwsza strofa nie jest konieczna . Mój odczyt wiersza wygląda tak :
Lustra Jest ich wiele,
szczególnie na drobiniach
mgły osiadłej na spękaniach
okna na podwórze.
Stamtąd dobiega pieśń
niedźwiedzi wtajemniczonych w załamania
czasopłaszczyzn.
I inne odbicia. Słowa.
Nie dziękuj
A ja mam smoka ( i Denerys)
A ja mam warana, bojowego
L'amour lourd comme un ours privé
Dansa debout quand nous voulûmes
Et l'oiseau bleu perdit ses plumes
Et les mendiants leurs Ave
()[i]Gillaume Apollinaire La Tzigane)[/i]
Tańczyła nam zachcianki żwawe
Miłość jak niedźwiedź oswojony
Niebieski ptak ogołocony
Z piór Żebrak - zaniemówił w Ave
([i]Wilhelm Apolinary Kostrowicki Cyganka- tłumaczenie, a raczej parafraza; ArS)[/i]
-----------
To powyżej, ot tak mi się --- poza kontekstem przypomniało a propos niedźwiedzi- u Ciebie
Stamtąd dobiega pieśń
niedźwiedzi wtajemniczonych w załamania
czasopłaszczyzn.
---------------
Co mnie wręcz rozbroiło, Autorze. Ja wiem, że to mało prawdopodobny dialog Sztelaka z Kostrowickim, ale ... no, się mi jakoś tak... ładnie ułożyło...
Lustra, uważam, są tu jak najbardziej na miejscu. Nie tylko jako (może i?//) prowokacja dla czepialkich, ze detal zużyty już od zamierzchłych czasów. Grasz na detalach, znanych, zgranych rekwizytach. By się odbiło Czytelnikowi? By nim odbiło? BY mu odbicie odbiło? By wreszcie zaczął wbijać się w słowo?
Ja bym tu, jak dziecko we mnie, siedział i wstukiwał pytania, które są/mogę być odpowiedzią. Ja bym się tu, w tym krótim utworze tak nastukał, choć taki prościuchny... że... że... że nawet ile bym nawiązań chciał (nieraz poza intencją Autora) tu znaleźć, ile dialogów międzytekstami/między wierszami, że ... no, samo ciągłe powracanie tutaj zasługuje na docenienie. 5/5
w Takich Misteria(ch), popołudnie i wieczór niejeden
z przyjemnością spędzam.... i czytam....