patrzymy na siebie odseparowani dolinami, za duzi,
aby przemknąć niepostrzeżenie obok,
za mali, by dotknąć nieba. Więcej.
(Jerzy Kosiński – Malowany ptak)
poezja jest tak niewyjściowa
nigdy nie wiem czy powinnam się ubrać
w sukienkę, czy bez, czy konwalie, lipa
też ma kwiaty, wciąż słyszę, że to wszystko
taniocha i jakieś marne i najczęściej porąbane
w wersy
bywam jak dziecko, tylko słowa, rytm
i cisza
uspakajam się rozkołysana
opuszczam ziemię jak powieki
i stajesz się taki nieziemski
a ja nie czuję grawitacji
sa bardzo dobre momenty
a ja nie czuję grawitacji
płońta z sieciówki
sorry
@ Grain
Dziękuję za refleksję
Puenta niestety "z sieciówki" bo i wiersz pod takie "dyktando".
Wytknę ci Reniu co mię gryzie podczas czytania na głos
poezja jest tak niewyjściowa - taka
----------------------------------------------------------------------
w sukienkę, czy bez, czy konwalie, lipa
też ma kwiaty, wciąż słyszę, że to wszystko
taniocha i jakieś marne i najczęściej porąbane - a tu bym zmienił zapis na proponowany niżej
w sukienkę, czy bez, czy konwalie,
lipa też ma kwiaty, wciąż słyszę,
że to wszystko taniocha i jakieś marne
i najczęściej porąbane
-----------------------------------------------------------------------
w wersy
bywam jak dziecko, słowa,
rytm i cisza
-----------------------------------------------------------------------
stajesz się taki nieziemski
nie czuję grawitacji
O mniej więcej w ten sposób odczytuję wiersz . A może tak tytuł nieco badziej chwytliwy?
mam wstawić " - taka"? blee
"nigdy" prosi się o usunięcie - to fakt!
"można by przenieść "lipę"" - ale po co? wytłumacz mi?
"lipa" - tu właśnie w tym miejscu idealnie wybrzmiewa o próżności poezji, jest bardzo dobrze wkomponowana w całą intencje wiersza.
Dzięki, jeszcze się zobaczy
nie mówię nie
Wstawić taka bo wtedy utożsamiamy poezję z sukienką
, lipą , konwalią ...
Akurat z tą lipą to mi się tak kojarzy dwuznacznie, czytaj ironicznie. I jeśli dobrze odczytuję to ostatni dwuwers powinien być co najmniej skursywiony...
Inaczej potraktowany skursywą, tfu kursywą...
niech wam będzie "skursywienie"
i więcej nic już nie zmieniam!
serdecznie podziękowania dla wszystkich za zaangażowania
Natare, ale jednak w tytule ów otwierający cudzysłów, choć mógłby być odbierany jak 'dwie opadłe rzęsy", to jednak... warto może usunąć? Ja Ci rzęsy nie usunę, choć mogę edytować.
To możesz jednak sama, albo ... ten, do kogo najczęciej/zawsze adresujesz swoje ... wiersze
??? trzym się, ja lecę
(16-02-2018, 10:58)chmurnoryjny napisał(a): [ -> ]Natare, ale jednak w tytule ów otwierający cudzysłów, choć mógłby być odbierany jak 'dwie opadłe rzęsy", to jednak... warto może usunąć? Ja Ci rzęsy nie usunę, choć mogę edytować. To możesz jednak sama, albo ... ten, do kogo najczęciej/zawsze adresujesz swoje ... wiersze ??? trzym się, ja lecę
TAK, ZAUWAŻYŁĘM, ŻE TYTUŁ JEST POCZĄTKIEM MOTTA, ALE ... HM... JAKOŚ MI ... NO, MOŻE I MOTTO SKURSYWIĆ, A WTEDY RZĘS, ZNACZY... W CUDZYSŁÓW NIE POTRZEBA... NO... WIADOMO... i może motto jednak nieco zwęzić... rozmieścić, dla wizualizacji? choć w sumie i tak teraz jak jeden ciąg ma sens... domyślny. Ok, osobiście po prostu nie przepadam nie widzieć motta, cytatu umieszczonego gdzieś ... no gdzieś indziej niż na prawym uboczu.... ale ... cóż... jam kaprysiacz czasami... i w sumie to się wytnie...