Via Appia - Forum

Pełna wersja: Obcy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mróz. Pustka.

Omijam punkt,
w którym osiadł niepokój.
Słowa dotknięte chłodem
opóźniają topnienie lodowca.

Życie na biegunie to samotność
bez rozczarowań.
Kiedy nadchodzi krytyczny moment,
odwracam się, aby nie płoszyć
zorzy i  gwiazd.

Słyszę  kroki
- odgarniam  śnieg.

Robi się coraz później
Pozwolę sobie poniżej pokazać jak ja czytam ten wiersz i w tym kierunku bym proponował przeredagować Smile ( Ale oczywiście to tylko moje zdanie)


Jestem
w mroźnej pustce.
Omijam punkt od którego
zaczynam się psuć.

Słowa znalazły miejsce
w topniejącym lodowcu.
Wolne od gniewu
życie nie przynosi rozczarowań.
Na biegunie.

Jest samotnością,
a kiedy nadchodzi właściwy
moment, odwraca się,
aby nie płoszyć
zorzy i gwiazd .


Słyszę kroki
- odgarniam śnieg.

Coraz później...




W tym kierunku bym podążył Smile
Studium samotności, ale i oczekiwania. W puencie zbliżające raczej niepotrzebne, hmm chyba że chodzi o kroki, które zbliżają peela, a nie one się zbliżają...
(31-01-2018, 13:02)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]Studium samotności, ale i oczekiwania. W puencie zbliżające raczej niepotrzebne, hmm chyba że chodzi o kroki, które zbliżają peela, a nie one się zbliżają...

To choroba wyostrzyła takie postrzeganie życia. Mam nadzieję, że następnym razem będzie więcej optymizmu.

(31-01-2018, 12:00)BJKlajza napisał(a): [ -> ]Pozwolę sobie poniżej  pokazać jak ja czytam ten wiersz  i w tym kierunku bym proponował przeredagować Smile ( Ale  oczywiście  to tylko moje zdanie)


Jestem
w mroźnej pustce.
Omijam punkt od którego
zaczynam się psuć.

Słowa znalazły miejsce
w topniejącym lodowcu.
Wolne od gniewu
życie nie przynosi rozczarowań.
Na biegunie.

Jest samotnością,
a kiedy nadchodzi właściwy
moment, odwraca się,
aby nie płoszyć
zorzy i gwiazd .


Słyszę kroki
- odgarniam  śnieg.

Coraz później...




W tym  kierunku  bym podążył Smile

Przemyślałam. Jest lepiej, a moje ozdobniki niczemu nie służyły. PozdrawiamSmile
Smile Smile Smile teraz perfetto
No fakt, dużo lepiej Smile
(31-01-2018, 17:39)BJKlajza napisał(a): [ -> ]Smile Smile Smile   teraz  perfetto

Jednak jeszcze raz zmieniłam, ponieważ za mało mnie było w tej wersji.
I chyba jeszcze lepiej, ale ja się nie znam ?
Julio. Kusiło mnie pokazać "tak mi się przeczytało" i pokazać inną budowę, ale odpuściłem. Być może dostałabyś dodatkowy wariant, inny niż Twój, inny niż Błażeja ... Jakoś jednak nie chciałem mieszać, zwłaszcza gdy zobaczyłem, że nad utworem myślałaś i ... mam wrażenie myśleć będziesz. Lubię ludzi, którzy szukają, rozważają każde zdanie.
Ode mnie powiem tylko, że... jak pewnie wyczułaś--- niekoniecznie przekonuje mnie ta budowa (zresztą i sugestia Błażeja, którego cenię, tym razem mnie nie kręci, ale ... to wszystko to po prostu--- inne warianty, warte głębszej refleksji, co--- że powtórzę--- uczyniłaś i czynisz).
Prywatnie mam alergię na "pustki" "mroźne pustki", jak i na polski pop ostatniego dwudziestolecia... Oczywiście, czasami jest to zasadne, czasami w utworze jest to strawne... Tutaj? Odstaje mi za bardzo od całości.

Nie wiem, czy słusznie i blisko Ciebie będzie ta sugestia, ale jakoś inaczej mi się to czyta, gdy zaczynałoby się

'Mróz Pustka" (ok, niech będzie i rozdzielone kropkami, czy czymkolwiek). Oba słowa brzmią krócej, wg mnie dobitniej i dobrze wprowadzają w --- naprawdę wartościowy strumień poetycki.

Uważam Cię za bardzo zdolną osobę. Czuję jakąś sympatię do Twojego poetyckiego widzenia i wyrażania się. A za uważne podchodzenie do każdej opinii--- już Cię lubię... I tak myślę, że niezależnie od poprawek mógłbym dać 4/5. Ale jeszcze poczekam, bo może ... jak mi się kotek w głowie odwróci, nagle będę bardziej ... srogi Tongue Nie, no spoko.... po prostu muszę jeszcze podumać...
Dla mnie powiało mroźnym banałem w pierwszej strofie przez to spotkanie mroźnej pustki i miejsca zepsucia. Niemal pomyślałem o lodówce i zbyt długo przechowywanej wędlinie.Sorry, nie mam panowania nad niespodziewanymi skojarzeniami. Niby ładny krajobraz, ale...
Właśnie ale. Słowa wszystko zaczyna się psuć są takie nie na miejscu przez tę zwyczajność na biegunie. I topniejący lodowiec.
Wiem, że nie musisz, ale spróbuj zaufać mojej poetyckiej intuicji Słowa wolne od gniewu to kiepskie określenie w metaforze podzorzowej.
I ten topniejący lodowiec nie pasuje rzeczowo do miejsca. Z kolei odwracam się, żeby nie płoszyć zorzy i gwiazd to bardzo piękne zestawienie poetyckie. Szkoda, że poprzedza je banał o samotności życia na biegunie. Należałoby to ująć w inne słowa, jakąś metaforę. Nie będę podpowiadał jak jeden z poprzedników, a mógłbym.
Moim zdaniem, lekko skutałaś dobry pomysł na wiersz. Musisz popracować nad warsztatem metafor.
Końcówka jest dobra.
Życzę powodzenia w odnajdowaniu własnej drogi w pisaniu.
Jurek
(31-01-2018, 22:03)Alchemik napisał(a): [ -> ]Dla mnie powiało mroźnym banałem w pierwszej strofie przez to spotkanie mroźnej pustki i miejsca zepsucia. Niemal pomyślałem o lodówce i zbyt długo przechowywanej wędlinie.Sorry, nie mam panowania nad niespodziewanymi skojarzeniami. Niby ładny krajobraz, ale...
Właśnie ale. Słowa wszystko zaczyna się psuć są takie nie na miejscu przez tę zwyczajność na biegunie. I topniejący lodowiec.
Wiem, że nie musisz, ale spróbuj zaufać mojej poetyckiej intuicji Słowa wolne od gniewu to kiepskie określenie w metaforze podzorzowej.
I ten topniejący lodowiec nie pasuje rzeczowo do miejsca. Z kolei odwracam się, żeby nie płoszyć zorzy i gwiazd to bardzo piękne zestawienie poetyckie. Szkoda, że poprzedza je banał o samotności życia na biegunie. Należałoby to ująć w inne słowa, jakąś metaforę. Nie będę podpowiadał jak jeden z poprzedników, a mógłbym.
Moim zdaniem, lekko skutałaś dobry pomysł na wiersz. Musisz popracować nad warsztatem metafor.
Końcówka jest dobra.
Życzę powodzenia w odnajdowaniu własnej drogi w pisaniu.
Jurek

Jurku - wiedz, że prawie nigdy nie jestem zadowolona z ostatecznej wersji. Tylko wielki poeta potrafi najprościej, dlatego pracuję nad słowem, ale wszyscy wiemy, że oprócz pracy potrzebna jest iskra talentu. Najbardziej wstydzę się banałów, których czasami nie dostrzegam. Dziękuję za szczerość.
Teraz to już się nie mam do czego doczepić ( cholibka no)
(31-01-2018, 20:54)chmurnoryjny napisał(a): [ -> ]Julio. Kusiło mnie pokazać "tak mi się przeczytało" i pokazać inną budowę, ale odpuściłem. Być może dostałabyś dodatkowy wariant, inny niż Twój, inny niż Błażeja ... Jakoś jednak nie chciałem mieszać, zwłaszcza gdy zobaczyłem, że nad utworem myślałaś i ... mam wrażenie myśleć będziesz. Lubię ludzi, którzy szukają, rozważają każde zdanie.
Ode mnie powiem tylko, że... jak pewnie wyczułaś--- niekoniecznie przekonuje mnie ta budowa (zresztą i sugestia Błażeja, którego cenię, tym razem mnie nie kręci, ale ... to wszystko to po prostu--- inne warianty, warte głębszej refleksji, co--- że powtórzę--- uczyniłaś i czynisz).
Prywatnie mam alergię na "pustki" "mroźne pustki", jak i na polski pop ostatniego dwudziestolecia... Oczywiście, czasami jest to zasadne, czasami w utworze jest to strawne... Tutaj? Odstaje mi za bardzo od całości.

Nie wiem, czy słusznie i blisko Ciebie będzie ta sugestia, ale jakoś inaczej mi się to czyta, gdy zaczynałoby się

'Mróz Pustka" (ok, niech będzie i rozdzielone kropkami, czy czymkolwiek). Oba słowa brzmią krócej, wg mnie dobitniej i dobrze wprowadzają w --- naprawdę wartościowy strumień poetycki.

Uważam Cię za bardzo zdolną osobę. Czuję jakąś sympatię do Twojego poetyckiego widzenia i wyrażania się. A za uważne podchodzenie do każdej opinii--- już Cię lubię... I tak myślę, że niezależnie od poprawek mógłbym  dać 4/5. Ale jeszcze poczekam, bo może ... jak mi się kotek w głowie odwróci, nagle będę bardziej ... srogi Tongue Nie, no spoko.... po prostu muszę jeszcze podumać...

Powiem tak. Jestem otwarta na zmiany i sugestie. Jednak nie mogą one zmienić ukształtowanej osobowości i tajemnicy, która jest moja i tylko moja. Wszyscy uczymy się pisać ( czasami używam słowa 'składać') wiersze. Każdy wiersz to małe trzęsienie ziemi - mojej ziemi. Wiem, wiem: mniej emocji, a więcej intelektu. Mam nadzieję, że kiedyś popłynę, a póki co dziękuję za wsparcie.

(01-02-2018, 12:10)BJKlajza napisał(a): [ -> ]Teraz  to już się  nie mam do czego doczepić  ( cholibka  no)

Tym jednym słowem - cholibka - znokautowałeś mnie. Lepszego komplementu nie znam. Kupuję[Obrazek: heart.gif]