21-12-2016, 21:42
Widzi mi się, widzi mi się, pląąsają biaałe, australijskie misie.
Raz-dwa-trzy, łyk - dwa - trzy, łyk - dwa - trzy, jak nikt nie patrzy.
Trzy ćwierci, trzy ćwierci, ożesz do poety śmierci.
Głowa nie ta, czy poeta, dlaczeegoo tak śmierdzi?
Brą-zowo smaa-rował dee-bilne strooffyy w atrofii.
To przez podział, nie wiedział, że przez podział się podział.
Jak się dzielił? W poonie-działek przee-działkiem na dupie.
I dlaa-tego jego wersy - awersje są w kupie.
Raz-dwa-trzy, łyk - dwa - trzy, łyk - dwa - trzy, jak nikt nie patrzy.
Trzy ćwierci, trzy ćwierci, ożesz do poety śmierci.
Głowa nie ta, czy poeta, dlaczeegoo tak śmierdzi?
Brą-zowo smaa-rował dee-bilne strooffyy w atrofii.
To przez podział, nie wiedział, że przez podział się podział.
Jak się dzielił? W poonie-działek przee-działkiem na dupie.
I dlaa-tego jego wersy - awersje są w kupie.