Via Appia - Forum

Pełna wersja: jak dzieci
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
prędzej czy później
wrócimy

do domków na drzewach

gdzie bez prądu ani bieżącej wody
będziemy regularnie
wieszać się przed snem
oraz gotować zupy z piachu
liści i kamieni

zaczniemy znowu
zapuszczać korzenie
kaszleć od papierosów pić alkohol
albo pisać do szuflady do bliskich

nie szukajcie mnie
wszystko w porządku
nie wracam
jest chujowo

możecie przysłać pieniądze
Zaczęło się nawet całkiem fajnie, mimo prostego szablonu na zobrazowanie "dziecinnej rzeczywistości". Końcówka już taka sobie, jak miliony innych końcówek właśnie w taki lub podobny sposób ujmujące puentę. Ogólnie to podoba mi się gdzieś tak do połowy, potem jest pójście na skróty, baaaaardzo nudne już skróty. Dlatego 3/5 na gwiazdo - blacie Smile Ale co tam, pewnie ktoś zagwiazduje(zagwiżdże?) więcej Big Grin
No, teraz jest lepiej po poprawie, mój drogi.
Mam wątpliwości co do kilku przerzutni, ale z tym mam problem w przypadku większości cudzych utworów, więc możesz olać.

Jest spoko i tęskno.
Dzięki za pochylenie się nad tekstem, drogie Panie.

Pozdrawiam ciepło.
prędzej czy później
wrócimy

do domków na drzewach

choć to w sumie sztampowe intro (oczywiście jako ciąg myślowy wypowiedzi lirycznej już razem z tytułem), nawet gdy wziąć pod uwagę inne znaczenie powrotu na drzewo - czyli powrót do korzeni, niejako cofnięcie się w ewolucji, to trudno to odrzucić. Bo tego rodzaju sztampa (jeśli nią w ogóle jest), mimo użycia w niejednym wierszu, opowiadaniu itp, jest jednak z reguły- przy całym zdystansowaniu krytyka/krytykanta- czymś, co przykuwa na tyle, aby zobaczyć- czy się coś ciekawego z tego wyjawi, czy drzewo po prostu spróchnieje.

Mnie się to intro umiarkowanie podoba i czekam w pewnym napięciu, co wyjdzie dalej z tej wypowiedzi. Może jednak warto zapis nieco zacieśnić? inną niekoniecznie radykalną wersyfikacją? Jakby nieco zrównać, aby napięcie także w formie wersyfikacji potem nieco wzmocnić, jako rodzajem manipulacji emocją Czytelnika?


gdzie bez prądu ani bieżącej wody- tu może jednak właściwszy brzmieniowo byłby spójnik "i"?
będziemy regularnie
wieszać się przed snem
-
tutaj: widziałbym to rozszerzone o " jak wyprani", ewentualnie "jak pranie"
BO
mimo najprostszego ze skojarzeń, które się nasuwają, a i nieraz są użyte, może warto kontynuować myśl dodatkowym porównaniem, które owemu powrotowi do korzeni doda znaczenia, może nieco "uprzyziemnI" utwór, czyniąc go dalekim od nowatorstwa, ale ... może właśnie przyziemność i odgrzanie środków artystycznych nada tutaj siły wyrazu. Jak lubię nowatorstwo, to tutaj sugeruję użyć odgrzać zużyte, bo jakoś to nie zmieni świeżości spojrzenia imho. A MOŻE WŁAŚNIE ODŚWIEŻY ZNANE

oraz gotować zupy z piachu
liści i kamieni
- TO W SUMIE jako nawiązanie do zabaw dziecinnych ma sens, ale - może warto pomyśleć o innych detalach, które powiązałyby jak część wspólne owe pwroty do dzieciństwa i sugerowane przeze mnie "cofnięcie się w ewolucji"?

zaczniemy znowu
zapuszczać korzenie
- bez względu na ew. rozwój poprawek wcześniejszego ciągu myśli tutaj widzę centralny punkt tekstu, a i ba! zatrzymało mnie tu na tyle, że pysk rozdziawiłem z podziwu jak proste rozegranie skojarzeniem może zaskoczyć. Za pierwszym razem spontanicznie zakaszlałem i powiedziałem głośno "świetne"--- po oddechu mówiąc- "może być jako całość świetny utwór z tego".
kaszleć od papierosów pić alkohol- tu, w powiązaniu z "zapuszczaniem korzeni" jest coś ciekawego, a i ironicznego w skojarzeniu, tu jeszcze jakby utwór się trzyma, a i rodzi się w głowie - w sumie przewidywalny, a co za tym idzie świadczący na korzyść utworu pewien dekadentyzm lekko ironicznie podany- skutek, bo niby wiadomo że podobnie się kończą powroty do źródeł, do dzieciństwa, do przeszłości (by jednak poprawić pewne sprawy? z umysłem bogatszym w dorosłe doświadczenia?) i ta przewidywalność zakończenia może być po prostu istotna jako kolejna lekcja o tym samym. Tylko że czeka się też tu na formę rozegrania utworu i...


albo pisać do szuflady do bliskich- Tu choć trzyma się to "kupy", to jednak czuję jakby zmęczenie rodzaj rozczarowania, a i ... NO WŁAŚNIE! JAK NIE MA O CZYM MÓWIĆ/PISAĆ TO nawiązujemy do CHOĆBY EPIZODU O PISANIU, DO METAPOETYKI.

może jeszcze uratowałoby się to dla mnie gdyby szuflada była wykonana z drzewa, na którym jest ów domek, albo... ? hm? może nagle akcja przesunie się i "posunie" (aby 'pieprz-y-czenie"- Tongue o wierszu w wierszu nabrało innego, ciekawszego wymiaru, nawet gdy ciągłe i znane jak powietrze po otwarciu okna. To samo a przecież inne.... Bo inne, choć to samo). Inna rzecz, że w ten sposób- gdy szuflada wykonana jest z materiału powiązanego z domkiem na drzewie, albo z ściętego drzewa, na którym stał ów symbol dziecinnej zabawy- można spokojnie dość fajnie zakończyć utwór.

Bo całe poniższe:

nie szukajcie mnie
wszystko w porządku
nie wracam
jest chujowo

możecie przysłać pieniądze
- choć niby z sensem jest już nieco fandzoleniem, a poza tym zaciemnia ciekawe rokowania tekstu...

Daję 3/5 ale potraktuj to Wojtku z mojej strony jak "jedynkę" w kontekście tego, czego się po Tobie spodziewam, po niektórych Twoich utworach nieco wybiegając w przyszłość...
Czuję się tutaj nieco rozczarowany, bo tu o krok od tego, abym nie tylko dał piętkę z ogroooooooooooooooomnym plusem, ale i miał typ do Odetchnij poezją.
Moimi "dopiskami" nie musisz się sugerować, a nawet po swojemu rozegrać, ale

Cóż, Chłoptysiu, Możeś i Szczaw, ale z Talentem i Perspektywą na Bardzo Dobrego Poetę (którym momentami bywasz), więc się czepiam... Zwłaszcza, ze po umiejętnym rozegraniu (a tu jestem pewien, że potrafisz!) tego właśnie tekstu dajesz mi - w jakimś sensie ostateczny-argument, abym podesłał kilka Twoich tekstów- zalinkowanych- kilku Krytykom i Poetom- osobom, które nie są zielone, a i ufam ich opiniom i pewnie, że to nie zmieni nagle Ciebie, nie zrobi kogoś na Pomniku, ale może np... pomóc w zaopiniowaniu do wydania arkusza choćby i to pod patronatem nie niszowego, ale w jakimś sensie niebanalnego patronatu, w których sam, z racji obranej poetyki nie jestem się w stanie dopasować, ale miewam tam- luźne, bo luźne, ale niezłe kontakty z Tymi, co -powiedzmy- (chyba!) trzeba... Ty mógłbyś się tam spokojnie za jakiś czas odnaleźć i formą i sytylistyką i w sumie po zaopiniowaniu może i wypłynąć, bo jesteś tu dla mnie na VA takim nieoszlifowanym, szlachetnym kamykiem, który nosi własne buty, a do tego czasem umiejętnie uwiera jako kamyk Czytelnika, który ubiera się w Twoje wiersze jak w buty idąc w nie i w nich, jak we własnych.
To niesamowity- już nie potencjał, ale powoli dopracowująca się umiejętność! Tylko czasem szyj swoje buty jednak uważniej. Jakbyś miał wyjść dalej niż tylko na Via Appia. Twój Rzym w sumie niedaleko...

Tak, poniosło mnie z lekka, ale ... w kontekście Ciebie nie żałuję. Ja chcę Cię Wojtku polecać, posyłając najlepsze linki jako załączniki. Bo sobie zaznaczam powoli dane literackie na Twój temat jak szpieg z krainy Dreszczowców. Mogę i reprezentować inną, odmienną poetykę, ale CZYTAĆ UMIE NA TYLE, ŻE MOGĘ PREFEROWAĆ RZECZY ZGOŁA ODMIENNE OD TEGO, CO SAM CZYNIĘ, ALBO WYCZYNIAM Z LITERĄ I SŁOWEM.

I przepraszam za jakąś zakamuflowaną wyniosłość, że niby mogę coś, a nic nie mogę, ale ... kurde... Ja chcę Poczytać w końcu Twój Arkusz Poetycki, wydany pod liczącym się patronatem Wydawniczym. Myślę, że nie jestem w tym zdaniu- mimo zastosowanego tonu lekkiej irytacji i egzaltacji- odosobniony.


Dobrze, że jesteś Na VA, ale chyba czas powoli, abyś wypłynął również (nie opuszczając tego miejsca) szerzej. Tylko, że właśnie ten utwór mi kuleje, a ma potencjał ... Póki co uwiera ten but niekorzystnie... Mimo w sumie nieniskiej oceny...

ahaTongue a jak mi jak grzeczny chłopczyk- tym razem znów podziękujesz (cenię Twoją kulturę, przyznaję, bez cienia ironii, mimo tego co nastąpi po zamknięciu nawiasu!) za 'pochylenie się nad tekstem", to sam Ciebie pochylę i jak dziecku dam klapsa.

Nie dziękuj mi, ale nawet się kłóć tutaj i może walcz z moją opinią. Uczyń mi ten zaszczytny wyjątek, to będzie więcej życia i "rzyć' nawet wirtualna odpocznie od klapsów, a i nieraz podniesie się przed kompem. I twoja, i moja i śledzących dyskurs z otwartymi oczami, widząc, jak nagle Wojbik walczy i konstruktywnie dyskutuje o własnym utworze.
Uh, życie. Dzięki za obszerny komentarz. Szczerze. Wezmę to sobie do serca i postaram się lepiej następnym razem. Obiecuję. Nie lubię się zbytnio kłócić o swoje teksty, bo wiem, że trochę im jeszcze brakuje. Po prostu. Przepraszam.

Pozdrawiam ciepło.
Jak dla mnie jest good Wink może to nie szczyt Twoich możliwości, ale też nie jest źle Wink
Kiedyś będzie lepiej. Dzięki za poświęcenie chwili i skomentowanie tekstu.

Pozdrawiam.
zaczynam znowu kaszleć od papierosów
pić alkohol
zapuszczam korzenie
i pisze znowu do szuflady ....w ten sposob wiáze sie ta strofa z ostatnia......Przepraszam za literowki nie mam polskiej klawiatury.