Via Appia - Forum

Pełna wersja: Powab
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
kiedy ją widzę w aureoli jasnej
oddech mam płytszy i usta mam bledsze
rzut oka starczy żeby mojej własnej
twej piersi powab odebrał powietrze
powabnie. podoba się.
Pana muza musi być zachwycona!

Proszę sobie wyobrazić, moja gęsia skórka wstrzymuje powietrze, zupełnie bez oddechu, wspaniała asfiksjofilia.
Pozdrawiam.
Niekiedy więc sięgamy słowem głębiej, niż mieliśmy zamiar...
Zawsze przepadałam za słowem "głębiej", zwłaszcza w konotacji ze "słowami", które są najwspanialszymi organami literatów. Wie pan, że moja fascynacja doszła do tego stopnia, że poznałam je w każdym języku wszechświata. Wszystkich wszechświatów. Nawet po marsjańsku.
A więc życie na Marsie istnieje?! Jak możesz utrzymywać w tajemnicy taką rewelację? Wyobraźnia podsuwa mi teraz tłuste czcionki na tytułowych stronach jutrzejszych dzienników... Nic nie będzie bardziej istotne, o niczym innym nie będzie mówiło się z takim ożywieniem przy kawiarnianych stolikach, w tramwajach i na stacjach metra. Organiczne, powiadasz? Oparte na białkach, jak nasze? A może jego osnową są związki krzemu? Fascynujące!! Języki marsjańskie. Czy to modulacja fal radiowych? Czy zmienne natężenie wiązki światła? A może przypominają szept, ledwie słyszalny dla ucha... Oto mnie przypada w udziale to, o czym nie śniłem nawet. Rozmawiam z Ambasadorem Ludzkości!!
Poza tym, że Twoja poezja Piotrze jest wyborna (serio nie wiem jak to inaczej nazwać) to chyba każda kobieta chciała bymieć kogoś takiego przy boku. Pozdrawiam.
Skromność. Jedyna chyba cnota, jaką ocaliłem... Nadwyrężyłaś jej fortyfikacje. Rumienię się jak panna.
Pewnym osobom bycie skromnym po prostu nie wypada, Piotrze. :-)
Ależ pan wszystko pomylił! Zostałam zmuszona do ucieczki z Ziemi i teraz ukrywam się, tułam po przeróżnych zakamarkach kosmosu, nawet zdążyłam już być na wakacjach z Barbarellą. Ale to wszystko to bzdurka, błahostka – najważniejszą informacją dnia jest fakt, że ja jestem teraz szpiegiem i mam tajną misję do spółki z Ufoludkami. Dlatego niezmiernie ważne jest, aby dotrzymał pan tajemnicy, żadnych tłustych czcionek, tramwajów-pożądań i fal radiowych. Spisze się pan, a nauczę pana kiedyś tego języka marsjańskiego.
Zważ jednak nowe trendy... Papież zdecydował się zamieszkać w zgrzebnej, spółdzielczej garsonierze. Nie chce też nosić czerwonych trzewików...
Mrowienie. Wcale nie delikatne. Ogarnia obręcz barkową i zgarbione nad klawiaturą plecy. Spisek! Tajny, jak receptura Coca Coli. A ja w samym środku wydarzeń! Transgalaktyczna Intryga. Nie wie nikt o niej, ja zaś siadam do gry. Stawką jest dalszy los umęczonej planety. Trzeciej od Słońca. Z przejęcia zapomniałem ją przełykać i mam pełną gębę śliny. A więc nikomu ani słowa? Ani mru mru?
Dawno Cię nie było. Tym bardziej cieszy. Ktoś złośliwy by powiedział, że monotematyczny jesteś, ale dla mnie oby więcej w tym temacie. Zważywszy, że na wiele oryginalnych sposobów do niego podchodzisz. No i sama forma... Sam wiesz. Pozdrawiam.
Temat zawsze modny, prosta forma, niebanalna metafora ("mojej własnej twej piersi") i zgrabny rym Smile. To się musi udać. Jest eleganckoCool.
Ładnie zamknięty przekaz w tych kilku wersach. Jest bardzo dobrze 5/5

PozdrawiamSmile