25-12-2010, 00:34
Zdaję sobie sprawę, że dla większości niezrozumiane zostanie połączenie tych wszystkich strof w jedną całość. Proponuję więc wyciągnąć z wiersza to, z czym się utożsamiacie, rozumiecie, dociera do Was. Sama, jako autorka, czytając ten wiersz wyłapuję każdą strofę z osobna, łączę dwie albo spoglądam na całość. To jest wszystko to, co siedzi we mnie od początku całego zamieszania ze świętami
zerwałam z szyi
pamiątki orgazmów
dławiących kurzem
prześwitów świadomości
kolorowe światełka
na zielonym drzewku
fałszując okropnie
wyśpiewują kolędy
patrzyłam długo
na świat z cynamonu
ślepego starca
w gumowych klapkach
kulki choinkowe
z papierowym łańcuchem
łykając gorycz
tańczą wulgarnie
okłamałam składając
zszarpaną przysięgę
życia w separacji
z tym słabszym ja
pijani mieszkańcy
w eleganckich szortach
wyrywają włosy
nienarodzonym marzeniom
a ty wciąż na przekór
zlepiasz ułamki
w jeden cel
zerwałam z szyi
pamiątki orgazmów
dławiących kurzem
prześwitów świadomości
kolorowe światełka
na zielonym drzewku
fałszując okropnie
wyśpiewują kolędy
patrzyłam długo
na świat z cynamonu
ślepego starca
w gumowych klapkach
kulki choinkowe
z papierowym łańcuchem
łykając gorycz
tańczą wulgarnie
okłamałam składając
zszarpaną przysięgę
życia w separacji
z tym słabszym ja
pijani mieszkańcy
w eleganckich szortach
wyrywają włosy
nienarodzonym marzeniom
a ty wciąż na przekór
zlepiasz ułamki
w jeden cel