Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wspomnienia... jeden dzionek paranoika
#1
...o skrzywionej wyobraźni (jeden dzionek paranoika)


Ta pigułka miała zmienić wszystko, miałem poczuć się normalnie, to co do tej pory się ze mną działo miało ustąpić. Miałem żyć. Nie raz przygryzałem relanium, po to by złagodzić sobie zejście z amfetaminowej jazdy. Ale po chloronaxenie miały zniknąć paranoje. Nie ćpam już dwa miesiące, choruje na schizofrenia. Lekarz przepisał mi po pigułce po każdym posiłku, ale to nie skutkuje. Jestem śledzony. Cala elita polskich raperów, daje mi znaki co mam zrobić z własnym życiem. Fokus kradnie mi teksty, a Tedeusz tłumaczy jakie znaczenie ma dla nas pieniądz. Niby przyjemnie otoczyć się takim korowodem znakomitości jak Fokus czy Tede, ale nie mogę tego dłużej znieść. Pewnie zastanawiasz się jak do tego doszło, że Smok rymuje moje pisanie. Otóż prosto, mój były przyjaciel który jest dj Fokusa dostarcza mu moje przemyślenia, ma do nich dostęp. Bo nie jednego skręta spaliliśmy razem. „SĄ dni” gdzie gościnnie wystąpił Gutek, a Magiera umieścił track na „Kodexie” jest moim tekstem, to ja go napisałem. „każdy niech zobaczy tyle na ile głęboka patrzy” to o schizofrenii, trudno ci w to uwierzyć ale tak jest... Dogryzę jeszcze kilka tych chloronaxenów, nie żebym nie wierzył w kompetencje swojego lekarza, ale ja jestem odporny na takie rarytasy jak ta pigułka. Wyłączę też youtube, nie mogę znieść ze moje teksty maja milionowe wyświetlenia, a ja utrzymuje się z kilku złotowej renty, nie mogę znieść widoku imprez, które przechodzą mi koło nosa. Ktoś o mnie zapomniał. Wychodzę z domu nerwowy, zbyt nerwowy jak po leku na uspokojenie. Zażyje przepisana mi depakinę i już otwieram drzwi. Jest zimno, kurtka w której chodzę już piątą zimę, a która tak bardzo lubię nie spełnia swoich wymogów, dygocze z zimna. Jest z dziesięć stopni poniżej zera. Mocno pada śnieg. Za rogiem przyczajam się przed sąsiadem, zawsze tak robię przed znajomymi. Może nie zawsze tak było ale od dwóch miesięcy unikam znajomych mi ludzi. Dlaczego? Wykradają moje pomysły i myśli, robiąc z nich użytek na własny koszt. Jak Fokus. Musze uważać na ludzi, moja wyobraźnia jest cenniejsza niż obrazy van Gogha. Jeszcze tylko mp3, odtwarzacz jeśli nie wiesz jest idealna obrona przed telepatycznym wykradaniem myśli. Słuch i myśli zabezpieczone. Pozostaje tylko wzrok, który zaraz sprawnie wykryje ukryte i podstawione przeciwko mnie podteksty. Robią to ciągle. I tak jest tym razem, wszystkie literki A na szyldach i reklamach są nieco przestawione w lewo i podświetla je jasna obwódka. Jeden szyld, drugi, wszędzie literka A. O co im chodzi? Nie wiem. Miałem skręcić w lewo do sklepu, ale nie dzisiaj. To rozstawione znaki decydują o mojej drodze. Przechodzę pierwszy kilometr, później drugi... Te litery musza coś znaczyć, musze je wszystkie odnaleźć. Mija godzina, wtedy to dochodzę do wniosku, ze wszystko jest podstawione i ma to tylko na celu wywołanie u mnie choroby. Od pewnego czasu, kiedy to odstawiłem amfetaminę znam dobrze ich zamiary, chcą żebym zwariował. Niestety jestem zbyt silny by im się poddać. Wiem co musze zrobić, unikać literek A. ale jest to trudniejsze niż może się wydawać w odległości wzroku wszędzie jest ten znak. wrócę do domu po przyciemniane okulary. Wiem, człowiek w okularach, w zimie po godz. 18.00 może wydawać się nieco dziwny, ale czego nie robi się dla ochrony... miałem racje okulary pomagają, mogę spokojnie wejść do sklepu. Ale i tu wyczuwam negatywna energie. Są wszędzie, telepatyczni krwiopijcy. Jedyne co musze zrobić do dojść do chłodziarki z piwem. Zrobię to szybko, by przypadkiem nie spotkać jakiegoś znajomego i uniknąć zbędnej konfrontacji. Kupowanie piwa po kilku dniach odwyku od substancji psychoaktywnych jest nie co dziwne, wiec lepiej żeby się nikt o tym nie dowiedział. I jeszcze jedno, kupuje tylko piwa w zielonych butelkach, do tych brązowych dodawana jest substancja szybko uzależniająca. Musze tez uniknąć literki A, która tak mnie prześladuje. Zazwyczaj pije hainekena, ale nie dzisiaj, dwie literki A nie mogą wróżyć niczego dobrego. Wybór pada na lecha, a dokładniej na dwa lechy. Teraz tylko dojść do kasy. Najchętniej ukryłbym towar pod kurtkę, ale pewnie oskarżyliby mnie o kradzież. Wiec piwo, narażając się na wzrok natrętnych krwiopijców przeniosę do kasy w koszyku. Płace... Płace zawsze banknotem, nie licząc zabieram resztę. Wyliczanie dokładniej kwoty przedłużyłoby kontakt z ekspedientką, poza tym nie wiem ile co tak naprawdę kosztuje. Nie zwracam na to po prostu uwagi. Teraz tylko na PKP, zawsze pije piwo przy torach i wieży z której kiedyś popełnię samobójstwo. Piwo otwieram zapalniczka, pierwsze wypijam duszkiem, cale. Przy drugim pozwalam sobie na chwile zapomnienia, pije je wolno. Niby wszystko normalnie, ale przed moimi oczami pojawia się mały chłopczyk, tańczący w rytm muzyki. Co to? Objawienie? Czego chce? Już miałem zapytać wtedy, hologram znika. Pewnie kolejna mistyfikacja...
Odpowiedz
#2
Cytat:Ta pigułka miała zmienić wszystko, miałem poczuć się normalnie, to, co do tej pory się ze mną działo, miało ustąpić.
dość złożone zdanie, niepotrzebnie, można z tego zrobić dwa albo i trzy. Szczególnie podkreśloną część radziłabym zawrzeć w osobnym zdaniu.
Cytat:Nie ćpam już dwa miesiące, choruje na schizofrenia
Cytat:Otóż prosto, mój były przyjaciel który jest dj Fokusa dostarcza mu moje przemyślenia, ma do nich dostęp.
który jest czym dj Focusa? czegoś chyba brakuje w tym zdaniu.
Cytat:każdy niech zobaczy tyle na ile głęboka patrzy
tutaj też coś nie pasuje. Nie powinno być "głęboko"?
Cytat:Dogryzę jeszcze kilka tych chloronaxenów, nie żebym nie wierzył w kompetencje swojego lekarza, ale ja jestem odporny na takie rarytasy jak ta pigułka.
znów źle brzmiący tasiemiec, skracaj zdania.
Cytat: nie mogę znieść, ze moje teksty maja milionowe wyświetlenia, a ja utrzymuje się z kilku złotowej (łącznie)renty
Cytat:Wychodzę z domu nerwowy, zbyt nerwowy jak po leku na uspokojenie.
niby jest ok, ale nie podoba mi się sformułowanie tego zdania. Może lepiej by pasowało określenie "poddenerwowany"? I jednak inaczej skonstruowałabym to zdanie.
Cytat:Zażyje przepisana mi depakinę i już otwieram drzwi
Cytat: a która tak bardzo lubię, nie spełnia swoich wymogów, dygoczę z zimna.
Cytat:Jeszcze tylko mp3, odtwarzacz, jeśli nie wiesz, jest idealną obroną przed telepatycznym wykradaniem myśli.
Cytat:nie co
łącznie

Oczywiście to nie są wszystkie tego typu błędy. Jeśli chodzi o interpunkcję, literówki, brak polskich znaków, nie jest lepiej, niż w poprzednich tekstach, niestety.
Poza tym masz skłonność do budowania niepotrzebnie wielokrotnie złożonych zdań.
Natomiast tekst sam w sobie jest lepszy, niż poprzedni. Opisujesz odczucia, można jakoś wczuć się w postać, poznać ją, nie jest już tak bardzo bezosobowo. Pod tym względem jest całkiem dobrze, naprawdę duża poprawa.
Pracuj dalej Smile
Odpowiedz
#3
dziekiSmile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości