06-02-2018, 22:02
A może zostawić obie wersje?
w tym wieku trzeba uważać - zagadki urbanistyczne
|
06-02-2018, 22:11
Na pewno zostawie obie w komentarzach, co by było wiadomo o czem dyskusja beła.
Jeno muszę zdecydować, którą na front przykleić.
06-02-2018, 22:17
Ta przerzutnia o przepaleniu...sygnalizacji jest odległa jak Twoja betelgeza.
Kompletnie mi się teraz ta strofoida nie podoba.
06-02-2018, 22:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-02-2018, 22:20 przez Tjereszkowa.)
06-02-2018, 22:34
(05-02-2018, 23:40)Tjereszkowa napisał(a): żółtego ni ma, być może dlatego, aby żółć nie zalewała? a może prościej--- ot, bywają takie 'świotełka bez żółci". Ok, do rzeczy. Nie pamiętam, jak było wczoraj z tym, ale ... może jednak przerzucić 'trawniku" do następnego wersu, aby se tam w nim sam był i było tym samym w tyj części o jeden więcej? Patrz! Jak mi się zwidziało. Ok, metoda "chaszcze" (ciemno przeca, więc "trzeba uważać", jak stoi w tytule, znaczy jak czytamy ) na zielonym wczoraj ------------> można to rozumieć jako dodatkowy 'podtekst/
(obok/równoległy)to także iż "wczoraj" było zielone, a potem przejść do "trawnika
i czytać jak leci/jak leciało. "na zielonym wczoraj--- było zielone, co jest faktem, bo było, bo było się młodym
trawniku -----------> ---- ok, kontynuacja poprzedniego, ale i ???---- wolno się zastanawiać,
czy to nie sugestia wołacza (trawniku! trawniku? --- jakby peel gadał z trawnikiem?
teraz brzydkie plamy -------> tu, po chwilowych podpuchach, chaszczach po głowie czytającego
wracamy do sedna, puenty tej części.
ba, nawet po chaszczach "teraz brzydkie plamy/przepalone nabiera szerszego "odniesienia"?
przepalone ------------------------------- czyli może jednak ----------------- na zielonym wczoraj trawniku teraz brzydkie plamy
przepalone ----------- ???????????????/////// poza tym, to może wyglądać, jakby po ciemku na światłach gadało się z trawnikiem (zamiast ze sobą)? np: jakby jakoś tak: "(Wiesz) trawniku, na zielonym "wczoraj" teraz brzydkie plamy, przepalone?" Inna rzecz? Toż potocznie za zielonego/zielone uważa się ... niedouczonego/niedoświadczonego/itd- że tak się delikatnie wyrażę Pozdrawiam. Namieszowywawszy ::Coby Autorka--- uściśliła i tupnęła, stawiając ostatecznie na swoim... Jo tu wróca--- bo--- bo może zostawiam podpuszkę? A chciałbym naprawdę gotowca przeczytać, wejść w niego i ocenić.... PS. Trzeba uważać, jak napisałaś w tytule. Ale wzmóc niebezpieczeństwo,, abo cóś w tyn deseń, warto zasygnalizować, zarysować też element pewnego 'szaleństwa za plecami, albo przynajmniej niepokoju. Ileż to się razy słyszało, zę zdrowy człek w ciemności, w głuszy, w pustce gadał do siebie, albo do przedmiotów. Może i świadom absiurdalności sytuacji, ale ... po to by słyszeć jakiś głos, aby mieć iliuzję- nie-samotności/chwiluni bezpieczeństwa (itd/itp/etc)
06-02-2018, 22:39
Chmurnoryjny, bez Twoich dywagacji (bo tak nie umiem), to stwierdzam, że kol. Tjereszkowa spieprzyła ten fragment, usilnie go poprawiając.
Cel - nieznany. Bo jeśli trawa mała być w tym przepalona czasem, to ja jestem przepalony kwasem. A to był naprawdę bardzo dobry wiersz.
06-02-2018, 22:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-02-2018, 22:43 przez Tjereszkowa.)
(06-02-2018, 22:39)mirek13 napisał(a): Chmurnoryjny, bez Twoich dywagacji (bo tak nie umiem), to stwierdzam, że kol. Tjereszkowa spieprzyła ten fragment, usilnie go poprawiając.Cholerka, no dobił leżącego... Chmurnoryjny, "zara" wróci pierwsza wersja, po czym uwiążę sobie ruki na plecach.
06-02-2018, 22:45
A odnajdziesz się jeszcze?
06-02-2018, 22:48
Mirku, ja bardzo rzadko swoje zapędy reżyserskie stosuję. Tak swoją drogę, bardzo się cieszę z Waszej pracy tutaj, tak na żywym organizmie. Wracając zmęczony, widząc jak wiersz się gotuje a inni próbują, chciałoby się jak zawsze doczekać po cichu gotowca i się nie odzywać, zwłaszcza gdy dialog między Wami fascynujący. Serio. Naprawdę kapitalny materiał do pracy, gdy się prowadzi warsztaty i za to dziękuję. A jako tyn niebieski, po gotowcu, po napracowaniu się Autorki. Po tym, jak po swojemu tupnie ża tak i koniec, można spokojnie u uczciwie zagwiazdkować. Niezależnie od tego, przecież, jaką wersję Kosmonautka ostro za-autoryzuje, należy jej się--- wg mnie--- uszanowanie. A i Wam, bo przy tym ułatwiacie robotę niebieskim, aby ... głębiej patrzeć w teksty. Toż, wiadomo, że się nie zawsze jest w dobrej kondycji po całym dniu, by właściwie ocenić.... Wrócę za jakiś czas... i zobaczę... i znów się zaznaczę, tekst będzie wytłuszczony i zażółci się. Jak bardzo? Posmotrim uwidim
06-02-2018, 23:01
Oki, zdjełane. Pierwsza wersja wróciła na orbitę. Poniżej cytatuję tę, którą właśnie zdjęłam (w celach informacyjno-edukacyjnych oraz dla tych, którzy będą chcieli powiedzieć - że "przecież tamta wersja była lepsza" )
Chmurnoryjny, fajnie czytać świdrujące komentarze. Bo gwiazdki (z całym szacunkiem) to raczej błyskotka. Super, jak się przeczyta ocenę słowną, co jak dlaczego, jak kto co widzi, i dlaczego jest do dupy. Jako recenzent w odległych czasach i (równoległych światach) prawie zawsze starałam się o interpretację utworu. Prawie, bo wiadomo - czasem coś działa na człowieka podskórnie i nie wiadomo hał i łaj. Cytat:czerwone
06-02-2018, 23:06
No i wonder, beauty, good, full.
06-02-2018, 23:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-02-2018, 23:17 przez chmurnoryjny.)
Lubię, jak ktoś stawia na swoim! No, to jest dobrze... Tak w pewnych miejscach nawet bardzo--- A ze wymiękłem wczoraj, przy pierwszym komentarzu zostawiajac ślad... Także tego--- Takie 4,66/5---------- no to świecimy. A że Kosmonautce gwiazdki nie dziwne? Cóż.... taką se robotę wybrała. Ja swoje daję powyżej... zaokrąglone... Piinć/na pińć. 5/5
06-02-2018, 23:28
Oszalał!
Co najmniej jedną to jej zabierz za ruski upór. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|