w kasynie

[kaote]

chodź zagramy w rosyjską ruletkę
jeden do sześciu że mnie ustrzelisz
bo kiedy stawiam na miłość
zawsze wypada czarne
mówią że takie jak ja
mają szczęście w kartach
więc chodź chodź
jednoręki bandyto
puszczę ci oczko w rajstopach

słowa kanciaste jak kości
sześć różnych wymiarów
i żaden nie jest mój

chyba nic już z tobą nie ugram

[blackpepper]

Taki sobie wierszyk. Słabe przesłanie, technicznie też mogłoby być lepiej. Po co powtórzyłaś " chodź " ? Przez to zrobiła się z tego tekstu taka niewinna pioseneczka, a przecież nie o to chodziło, prawda? Zamieszanie z poplątaniem jeśli chodzi o gry, bo ruletka to nie karty, a karty to nie jednoręki bandyta. Na Twoim miejscu trzymałabym się tylko i wyłącznie tej pierwszej, gdyż chyba najbardziej kojarzy się z kasynem. Ogólnie za dużo określeń, przegadane.

puszczę ci oczko w rajstopach

Pomysłowo
Pozdrawiam.
3/5 za potencjał i to powyżej.

[kaote]

Ale nie chodzi przecież TYLKO o karty, lecz ogólnie o wszystko, co znajdziesz w kasynie :]
Masz rację, nie jest to dzieło mego życia, ale w poezji jak to w życiu, mamy wzloty i upadki. Dziękuję za komentarz - pozdrawiam!
P.

[blackpepper]

Tak, tak wiem. Ale według mnie, mimo wszystko, wyszło takie trochę zamieszanie.

[Piramida88]

Twoje wiersze mają taki specyficzny nastrój, który lubię. Na swój sposób są dobre, chociaż brakuje w nich typowego wierszowanie i poetyckości. Dużą zaletą jest mocny i jasny przekaz, który sobą prezentują. Coś sprawia, że warto je przeczytać.
Jest to specyficzny gatunek, nie każdemu może się spodobać. Mi jak najbardziej 4/5

puszczę ci oczko w rajstopach

[starysta]

Pamiętaj w kasynie jeszcze nikt nic nie ugrał.
Wiersz mnie się bardzo podoba.
Widzę to jak rzucasz kości i czekasz na ta siódemkę czerwoną.
Przyjdzie jak moje 4/5
Pozdrawiam cieplutko.

[RootsRat]

Fajne ujęcie (miałem napisać "ciekawe", ale się rozmyśliłem). Obrazowo i na temat, prosty i jasny przekaz, na tyle zametaforyzowany, że nie jest podany na talerzu

Udany kawałek, aczkolwiek moim zdaniem ostatni wers niepotrzebny lub ewentulanie do zmiany, brzmi tak... za bardzo kolokwialnie i zdecydowanie odstaje od reszty tekstu. IMHO.