Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pod bramą Świętego Piotra
#1
Pod bramą Świętego Piotra

Pod względem wzorców pewnych zachowań,
przeanalizowaniu wszelkich rokowań,
omówieniu wszystkich niepewnych możliwości,
nie doszukuję się żadnej sposobności,
by śmierć za życia nowego początek uznać
ani w jakikolwiek inny sposób przyznać,
ażeby śmierć pieśnią zwycięstwa była.

Dumą i szczytem honoru zimna mogiła.
Szczęściem i ukojeniem zakrwawiona żyletka,
na skostniałym palcu z danymi plakietka,
garstka ziemi na ozdobnej trumnie,
co między tłumami płaczu kroczy dumnie.

Teraz wiem – nie jest początkiem koniec.
Jedynie marą światełka, które płonie
w ciemnym tunelu u kresów przytomności
i wysyła ostatnie do trupa wiadomości:

Wilczy bilet, koniec Drogi.
To jest przystań Bożej Trwogi.
Odpowiedz
#2
Hmm fajny kawałek panie siódmy. W miarę oryginalny,z ciekawym przesłaniem. Budowa średnia,ale w sumie wiersz czyta się płynnie. Słownictwo ujdzie,rymy także aczkolwiek jest kilka błędów.

"by śmierć za życia nowego początek uznać
ani w jakikolwiek inny sposób przyznać," = nie pasuje to do wcześniejszych rymów.

"Teraz wiem – nie jest początkiem koniec.
Jedynie marą światełka, które płonie" = tu tak samo.

Ponadto "omówieniu wszystkich możliwych możliwości," - hmm a mogą być niemożliwe możliwości. Wywaliłbym to "możliwych".

4/5

Pozdrawiam
X
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.

X
Odpowiedz
#3
słabe. język nie jak w wierszach nie poetycki. nadęty. nie lubię takich pomyłek.
Odpowiedz
#4
Rzeczywiście to nie jest dobre.
Nawijasz w bardzo napuszony sposób.
Dla wiersza to zabójstwo.
Nie kupuję tego.
Odpowiedz
#5
Popieram Xorra
Budowa może i jest średnia, ale ogólnie jestem na tak.
Cztery pierwsze wersy lekko mnie uśpiły, a potem nagle dotarło do mnie co właściwie czytam.
Zgadzam sie z Xorrem co do wersu z możliwościami - wyszło Ci tam masło maślane...

Imho jednak mógłbyś podzielić początkowy fragment na strofki... Czytało by się wtedy płynnej nie byłoby przesytu. Pierwszą wg mnie mogła by być ta:

Pod względem wzorców pewnych zachowań,
przeanalizowaniu wszelkich rokowań,
omówieniu wszystkich możliwych możliwości,
nie doszukuję się żadnej sposobności,
by śmierć za życia nowego początek uznać

ani w jakikolwiek inny sposób przyznać,
ażeby śmierć pieśnią zwycięstwa była.

te dwa wersy jednak wydają mi się niepotrzebne... Choć mógłbyś je dopracować i może byłoby ok.

Dumą i szczytem honoru zimna mogiła.
Szczęściem i ukojeniem zakrwawiona żyletka,
na skostniałym palcu z danymi plakietka,
garstka ziemi na ozdobnej trumnie,
co między tłumami płaczu kroczy dumnie.

Teraz wiem – nie jest początkiem koniec.
Jedynie marą światełka, które płonie
w ciemnym tunelu u kresów przytomności
i wysyła ostatnie do trupa wiadomości:

Wilczy bilet, koniec Drogi.
To jest przystań Bożej Trwogi.

Podoba mi się temat. I w pewnym stopniu wykonanie, co nie zmienia faktu, że powinieneś ćwiczyć. A nad tym tworkiem popracuj jeszcze, widzę w nim coś fajnego.

Pisz i komentuj.

pozdrawiam,
Kali
Rezygnuję z udzielania się na forum.
Wszystkim, którzy na to zasługują, wielkie dzięki za poświęcony czas i uwagę.
Odpowiedz
#6
Dziękuję za komentarze, postaram się coś zmienić. A wiersz napisałem... bardzo dawno temu, sam nie pamiętam Tongue
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości