.
The Earth without art is just eh.
stop
|
.
The Earth without art is just eh.
05-05-2015, 13:01
Jakbym czytała swój wiersz, tylko trochę napisany innymi słowami i z większą ich ilością.
Posadzka pełna bolesnych rozczarowań – zgoda – ale dlaczego brudna? Po drugie, „pełna” to pójście po najmniejszej linii oporu, mogłabyś się wysilić. Cytat:drzwi zamknięte na trzy zamkiNie powiem, co o tym sądzę... drzwi zamknęło na trzy zamki (moje drzwi mają tylko dwa) – szkło. Albo drzwi zamknęły na trzy zamki – rozczarowania. Cytat:ktoś puka ktoś wie że błękit zalewa mnieWewnętrzny rym „ktoś wie, że błękit zalewa mnie, no proszę cię” Cytat:stopstop spadam stop w dół – to jakiś telegram? Cytat:ktoś puka ktoś wieNie za dużo tych „ktosi”? Rozumiem, że „ktoś” otworzył te trzy zamki? Cytat:Nie za dużo tych „ktosi”?Jeżeli zrzucili cię w dół, to chyba jednak oznacza, że śmierć może być tylko marzeniem, bo przecież peelka została odratowana. Ile pisałaś ten wiersz?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
05-05-2015, 15:57
Antonia napisał(a):„ktoś wie, że błękit zalewa mnie, no proszę cię”Made my day. Cytat:zarysowane znów szkło naznaczyłoPrzeczytaj po kolei wytłuszczone literki. Łamaniec troszku, hę? "Znów" to tutaj o kant du... stołu potłuc. Poza tym zdanie na plus. "Płonne życie" i "zmysłowe pieczenie" - to ciekawe zestawienia. "Brudna posadzka pełna/ bolesnych rozczarowań" - "brudna" pasuje do "bolesnych" i do "krwi", a "rozczarowania" wobec takich zestawień stają się takie czarne i lepkie, jak mokry kurz na niedokładnie zmytej podłodze. Słowa okey, tylko troszku mało intensywny obraz. Do tego nie wiem, czy nie lepiej pokombinować z tą "posadzką". Bo wiesz, jak się mówi "profesjonalna konserwatorka powierzchni płaskich" to jednak brzmi, w porównaniu do "sprzątaczka". Cytat:upadamAaa... że peel ma na ryj leci z tego rozczarowania? No ciekawie nam się akcja rozwija. Cytat:drzwi zamknięte na trzy zamkiTrzy - magiczna liczba w prozie. Dlaczego zawsze głównych bohaterów jest trzech? Sporo osób siedzących w literaturze rozkminia ten fenomen. We wszystkich poradnikach pisarskich jest choćby o tym wspomniane. Powiało grozą, znaczy... prozą. Ktosie i czye spokojnie można minąć. Byłoby spoko bez nich. "Ciekawski" wobec "szefa" jest zbyt delikatnie imo. Poza tym że w nocy to on nie tylko patrzy... Tak, za dużo teledysków. puka (kogo?) błękit mnie zalewa (mnie częściej krew, ale niebłękitna ona, to tego... szlachcianka? ) Cytat:sąsiad z dołu płacze nad pleśniejącą tapetą?Znak zapytania i mamy sukces w wykopywaniu "czy". Cytat:unoszę się i lecęLecę bo chcę, lecę bo ktoś... kopnął... mnie? Cytat:w upragnioną nicośćTo się popisałaś. D: Cytat:kamienność uczućI stałość barw? Skąd to było? Cytat:stopTojemiodzio. Bardzomiodzio. Bardzobardzo. Cytat:śmierć nie może być jedynieMarzeniem, spełnieniem, ostatnim tchnieniem, rzeczy ostatecznych dopełnieniem. Sięniewiem co myśleć o zatem. A teraz już całkiem serio: Duuuuuuużo pomysłów na zabiegi. Bardzo dużo. Tak na kilka wierszy. Tłok się zrobił. Ale spoko, da się zdziałać. Grunt, że masz narzędzia, to potem będziesz rzeźbić. Tylko uważaj w czym. Spodobał misie motyw ze "stop" i spadaniem/lotem/upadkiem. I to niby-wyjaśnienie dwuwersowe na konie. Chociaż koncept i niektóre zabawy fajnie, to nie bardzo jak na Ciebie wyszło. Do roboty! Skup się, bo w tym wierszu peel jest jakiś taki rozkojarzony, niezdecydowany i za bardzo błądzi, próbując być zrozumianym i oryginalnym. Imo to się gryzie, ale może zrobisz tak, że będzie spoko, to wtedy spoko. Idź i nie grzesz więcej. (No dobra, zgrzesz i wróć).
05-05-2015, 19:17
Idę palić się ze wstydu...
Pisałam ten wiersz rano. Nie wiem, ile nad nim siedziałam. Musiałam go tworzyć w jakimś amoku, bo wydawał się naprawdę dobry. Tymczasem, po przeczytaniu komentarzy, wróciłam do niego i nie poznałam. Nic mi już nie pasuje. Widzę, czym się kierowałam, wciąż dostrzegam tego sens. Chociaż tyle dobrze Dziękuję za rozgrzeszenie. Postanawiam poprawę. Nie bijcie. The Earth without art is just eh.
06-05-2015, 10:31
Cytat:Pisałam ten wiersz rano. Nie wiem, ile nad nim siedziałam.sonduję, żeś młodej krwi kobitka, więc to tłumaczy rozgorączkowanie. Temat bardzo ciekawy, aczkolwiek sama już wiesz, że trzeba wiersz przeredagować.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|