Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
spektrum życia Ewy
#16
(09-07-2013, 00:27)FantaSmaGoria napisał(a): Pan wybaczy, ja nie stękam.
Co najwyżej mruczę, ale to nie byle komu.

Dziękuję, dobranoc.

Oki, gwoli uściślenia, stękania nie kierowałem do Pani utworu, bo go rzeczywiście (tego, czego nie lubię i co zaznaczyłem jako kontrast nieco bardzo spoza) tam nie ma,,,.. co myślę, raczej da się wyczuć... nawet po spontanicznym komentowaniu...

Dobra!Noc!;-)
Odpowiedz
#17
Cytat: koślawie posklejaną duszę trzyma
na temblaku
To mi się podoba.

Pewnie znowu czegoś nie chwyciłem jak należyUndecided Dezorientuje mnie ten wiersz. Spektrum życia, a otwiera się piekłem; tu piekło, a tu czyste sumienie; dusza na temblaku (świetne) a wyrzutów sumienia żadnych. Owszem, mogę sobie różnie, naprawdę różnie przetłumaczyć te bramy piekła, owszem, mogę czytać Ewa jako Ewa, a mogę czytać jako jakaś ona/wszystkie one, owszem, mogę pokawaloną duszę tłumaczyć dosłownie wszystkim, definicje duszy mnożą się z dnia na dzień, owszem, mogę czyste sumienie nie odnosić do wcześniejszego piekła, owszem, mogę ubiegać się o wyjaśnienia, owszem, mogę coś sobie względnie wyśnić. Ale jeżeli musiałbym na tę chwilę wskazać defekt wiersza, byłaby nim Z MOJEJ STRONY lekka niezrozmiałość. Nieścisłość może. Wątpię, bym cie przekonał, ale w lwiej części ten wiersz wydaje mi się niejasny. Zbyt wielkie spektrum interpretacji, sądzę;] - z winy braku precyzji właśnie, dookreśleń. Tak to widzę noSad
aha, a to:
Cytat:rozkosz tej klasy podróżnych Adamów
można czytać na minimum kilka sposobów. próbowałem ich, nie wiem, który jest właściwy. i nie wiem, co doradzić.
Odpowiedz
#18
A widzisz, Miriad, bo ja sama dobrze nie rozumiem tego wiersza.
Staram się pisać, że tak sobie pozwolę określić - ahermetycznie. Chodzi o to, by obok mojej interpretacji mogło funkcjonować wiele, wiele innych, możliwie jak najwięcej. Stąd być może moje gubienie sensu i niezrozumiałość, nie przeczę, że łatwo się tego nie czyta.
Ten tekst akurat bardzo osobisty jest (jak na moje dotychczasowe pisanie), więc może być po prostu nieczytelny.
Szczerze mówiąc, jestem przeciwniczką tego typu pisania, niezrozumiałego i osobistego, i gdybym miała sama siebie oceniać, to zjechałabym ten tekst. Big Grin

Jeżeli chcesz się dowiedzieć, o co mi chodziło, to mogę Ci podesłać kopię wiadomości, którą wysłałam do Zygi.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#19
Z ciekawości - czemu nie. Poproszę. Za jakieś pół roku, od lutego 2013. licząc.

Ale nie chwalę takich wierszy, jak to nazwałaś, ahermetycznych/pisanych w ten sposób. Na pewno też są cenne i potrzebne, nie neguję tego, ale w moich oczach to pseudosztuka, ew. sztuka na chybił trafił, loteria (o ile się rozumiemy; w podobny sposób robiłem kiedyś muzykę za pomocą e-jaya. wrzuć cokolwiek, a i tak wypadnie nieźle. oczywiście nie przymierzając).
Odpowiedz
#20
Nie no, nie sądzę, by płaszczyzna interpretacji była aż tak obszerna Big Grin
To już nie byłoby pisanie dla człowieka, ale dla samego pisania. Widzisz, mnie chodzi raczej o to, by przez obrazowanie własnymi skojarzeniami wywoływać skojarzenia u czytelnika. Moja interpretacja może różnić się od Twojej, ale nigdy nie będzie od niej odbiegać skrajnie. Jeden obraz - mnóstwo skojarzeń i emocji.

Na razie nad tym pracuję, początki bywają słabe, mizerne. Następnym razem postaram się bardziej Smile
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości