Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"siała baba mak" obrodziło chaosem
#1
dzieje się oj dzieje na przykład wczoraj
psy odkopały śmierć
jeszcze opierzoną i ciepłą

wiadomo lipiec

żar wsiąka w ciała głębiej niż zwykle
rozchodzi się w podskórnych korytarzach bloków
i piwnic nastawionych na zimę

trzeba przywyknąć

wiedzieć że prawdą jest tylko to w co się wierzy
i można mieć wszystko poza tym
czego się pragnie

dlatego

przekładam czas na kolory
horyzont sinieje znów trzeba mierzyć
siły na zamiary a wielkość przez palce

rozpostarte pod słońce
Odpowiedz
#2
Z Twoimi wierszami mam jak z najlepszym winem Merlot.
Każde jest najlepsze, a jednak są różnice w rocznikach.
Tu są jak zwykle u Ciebie świetne frazy - całe strofy (tu: trzecia).
Klimat jak zwykle budowany świetnie, ale prawie zawsze mam u Ciebie wrażenie poetyckiej schizofrenii.
To znaczy, jakby wiersz składał się z luźnych części, mało ze sobą powiązanych.
Oczywiście może to wynikać z nie uchwycenia związku.
Nie rozumiem np. takiego połączenia pierwszej strofoidy z resztą wiersza.
Mam kłopot z ostatnią "przekładasz czas na kolory", a potem jest tylko wzmianka o sinieniu, a reszta nijak się ma do kolorów.
Ale żeby nie było - nawet jak nie do końca rozumiem w szczegółach tego, co piszesz, to i tak zawsze czytam z ogromną przyjemnością.
Nikt nie tworzy klimatu za pomocą rewelacyjnych metafor i porównań jak Ty.
Problemem pozostaje tylko jeden rodzaj klimatu - smutno - przegrano - depresyjny.
Odpowiedz
#3
Mirku - staram się pilnować spójności i mnie wszystko składa się w całość,
ale to ja to pisałam i wiedząc, co chciałam przekazać mogę nie dostrzegać
pewnych niejasności. Problemem może też być moja pokręcona logika. Sama
widzę, że pewne rzeczy/zjawiska postrzegam inaczej niż ogół, więc nie powinny
mnie dziwić tego typu uwagi. Staram się nie dopowiadać, żeby pozostawić
czytelnikowi pole do interpretacji. Czasem może za dużo tego pola i odbiorca
się gubi. A klimat fajnie kontrastuje z optymizmem Autorki. Prawda? Nigdy
bym się nie podejrzewała o taką mroczność wewnątrz. A jednak.

Dziękuję.
Odpowiedz
#4
Kurczę, bym w prozę poetycką wrzucił bo dla mnie to pocięty na wersy kawałek prozy Smile Ładny kawałek.
Odpowiedz
#5
Prozy? Czy ja wiem... Toyka nie pisuje prozy. Nawet poetyckiej.
Dzięki.
Odpowiedz
#6
(11-03-2018, 20:52)Toya napisał(a): Prozy? Czy ja wiem... Toyka nie pisuje prozy. Nawet poetyckiej.
Dzięki.

No, a ja myślę, że powinnaś spróbować. Chociaż dla siebie, dla wyzwania.

Rzeczywiście, zalatuje prozą, ale to akurat kompliment Smile
Serio, serio, bardzo mi się tu podoba. Wracam sobie ukradkiem, poczytuję. Jeszcze nie raz.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Eee. Nie moja branża.
Odpowiedz
#8
Przygnębiająca wizja, ale przecież nikt nie obiecywał, że będzie dobrze.
Warsztatowo bez zarzutu, fajna wersyfikacja i ciekawie zmetaforyzowany.
Dodaję do propozycji plebiscytowych na marzec.
Zasłużone 5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości