Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jun 2018
28-10-2018, 15:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2018, 10:28 przez lizy.)
słowa spadają na łeb na szyję
sam nie wiem ile razy
nie wstanę i nie ma zmiłuj
znów wierszopłoszysz ptaki
dotykiem jędrnych liter
burzysz ich siedliska
tak jawnogrzeszysz
słowem
Liczba postów: 1 464
Liczba wątków: 254
Dołączył: Dec 2017
Druga i trzecia bardzo na tak, ale w ich kontekście pierwsza do przeróbki, odstaje dość wyrwźnie od nich.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Pierwsza strofa "odstaje", biorąc pod uwagę że pozostałe zbudowane są na oszczędnych frazach. Podoba mi się: "wierszopłoszysz ptaki", "jawnogrzeszysz słowem". W pierwszej strofie brak takiego skrótu myślowego.
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jun 2018
04-11-2018, 10:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2018, 10:20 przez lizy.)
W wierszu jest dwóch lirycznych bohaterów- kobieta i mężczyzna- starcie dwóch odmiennych stanów odczuwania i postrzegania świata. To takie ujęcie poetyki z męskiej i żeńskiej perspektywy. Budowanie własnej wykładni postrzegania świata przez kobietę i mężczyznę i znalezienie w końcu wspólnej płaszczyzny dla obu światów...Widocznie wiersz jest zbyt hermetyczny, skoro muszę tłumaczyć