19-10-2014, 18:40
trzepoczące flagi niczym ręczniki którymi
wycierają się patrioci po zimnych prysznicach
w deszczowe poranki kiedy zdają sobie sprawę
że już wszystko zamokło ale barwy pozostały
Larissa patrzy na klamerki
oszklone biurowce niczym foremki w piaskownicy
gdzie bawią się młodociani biznesmeni i dyrektorzy
zdobywając kolejne wiadra piasku warte tylko
tyle ile pomieści się w biurowcu dopóki nie pęknie
Larissa obserwuje ślimaki na murze
na szubienicach zawieszeni zakochani obok siebie
by mogli patrzeć na pęczniejące żyły i słyszeć ostatnie
wołania ale nie o zemstę czy kolejne chwile razem
tylko o więcej panicznych bezcelowych wdechów
Larissa wiąże sznurowadła
na mostach matki karmią kaczki sprawiając
radość dzieciom słychać krzyki i wrzaski
ucieszonych tylko w odbiciach potoków widać
błyski w oczach tych chcącyć je zagryźć
Larissa zamyka oczy
wycierają się patrioci po zimnych prysznicach
w deszczowe poranki kiedy zdają sobie sprawę
że już wszystko zamokło ale barwy pozostały
Larissa patrzy na klamerki
oszklone biurowce niczym foremki w piaskownicy
gdzie bawią się młodociani biznesmeni i dyrektorzy
zdobywając kolejne wiadra piasku warte tylko
tyle ile pomieści się w biurowcu dopóki nie pęknie
Larissa obserwuje ślimaki na murze
na szubienicach zawieszeni zakochani obok siebie
by mogli patrzeć na pęczniejące żyły i słyszeć ostatnie
wołania ale nie o zemstę czy kolejne chwile razem
tylko o więcej panicznych bezcelowych wdechów
Larissa wiąże sznurowadła
na mostach matki karmią kaczki sprawiając
radość dzieciom słychać krzyki i wrzaski
ucieszonych tylko w odbiciach potoków widać
błyski w oczach tych chcącyć je zagryźć
Larissa zamyka oczy
to be a struggling writer first you need to know how to struggle