Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
na górze zawsze bliżej do słońca
#1
zanim to napisałam chciałam szybko
i lekko szybować jak dłonie po klawiszach
tyle było słów kiedy mówić mi nie pozwalano
cisnęły się na usta od wewnątrz wypychały
smuga szła jak krew przez usta
rzesza płynęła zwolna stąpając
wyglądała niczym gęsty wyciek
 
zastałam siebie na szczycie
z rozłożystymi  ramionami
niczym skrzydła ptaków
jak krater czekałam
na szczycie 
bez wulkanu
Odpowiedz
#2
Pomijając trochę niechlujny zapis (literówki) i błędy ( na początku miało chyba być "zanim"), to irytująca jest "zaimkoza" w trzecim wersie (mnie - mi).
W czwartym się - się i później bliskie, powtórzone "jak".
Puenty zwyczajnie nie rozumiem. Czekam jak krater na szczycie bez wulkanu. Figura stylistyczna ładna, tylko o co "kaman"?
Odpowiedz
#3
@Mirku, dziękuję! bardzo dobre uwagi! poprawiłam błędy, które celnie mi wytknąłeś! wiersz o pisaniu wierszy... wydawało mi się że jest prosty, ale jak to z wierszami..., a prosty to chyba jest tylko kąt Wink
Odpowiedz
#4
Nie przerobiłaś tematu "siękozy".
A jest to widoczne. Rolleyes
Odpowiedz
#5
@Mireku, "siękozę" usunięto sztuk jeden! wiersz żyje i ma się lepiej Big Grin
Odpowiedz
#6
To się zrobiło malinowo w tym kraterze Angel
Odpowiedz
#7
Wiersz niby poprawny, niby może być zrozumiały, ale brakuje w nim... Duszy? Taki zbitek słów, który nie wywiera emocji i nie pozostawia śladu w pamięci.
Kombinuj, bo warto Smile

Pozdrawiam
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#8
@ Lexis, dzięki za czytanie Smile i ocenę.

Pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości