Via Appia - Forum

Pełna wersja: na górze zawsze bliżej do słońca
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
zanim to napisałam chciałam szybko
i lekko szybować jak dłonie po klawiszach
tyle było słów kiedy mówić mi nie pozwalano
cisnęły się na usta od wewnątrz wypychały
smuga szła jak krew przez usta
rzesza płynęła zwolna stąpając
wyglądała niczym gęsty wyciek
 
zastałam siebie na szczycie
z rozłożystymi  ramionami
niczym skrzydła ptaków
jak krater czekałam
na szczycie 
bez wulkanu
Pomijając trochę niechlujny zapis (literówki) i błędy ( na początku miało chyba być "zanim"), to irytująca jest "zaimkoza" w trzecim wersie (mnie - mi).
W czwartym się - się i później bliskie, powtórzone "jak".
Puenty zwyczajnie nie rozumiem. Czekam jak krater na szczycie bez wulkanu. Figura stylistyczna ładna, tylko o co "kaman"?
@Mirku, dziękuję! bardzo dobre uwagi! poprawiłam błędy, które celnie mi wytknąłeś! wiersz o pisaniu wierszy... wydawało mi się że jest prosty, ale jak to z wierszami..., a prosty to chyba jest tylko kąt Wink
Nie przerobiłaś tematu "siękozy".
A jest to widoczne. Rolleyes
@Mireku, "siękozę" usunięto sztuk jeden! wiersz żyje i ma się lepiej Big Grin
To się zrobiło malinowo w tym kraterze Angel
Wiersz niby poprawny, niby może być zrozumiały, ale brakuje w nim... Duszy? Taki zbitek słów, który nie wywiera emocji i nie pozostawia śladu w pamięci.
Kombinuj, bo warto Smile

Pozdrawiam
@ Lexis, dzięki za czytanie Smile i ocenę.

Pozdrawiam.