Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
modlitwa do świętej Kummernis
#16
Czuję, że temat wyczerpany. Obrazowo i emocjonalnie, tak jak lubię, a do tego z wykorzystaniem niebanalnych wyrażen. "Rozpięta na krzyżu własnej ułomności" rządzi, jak to się tu mówi - perełka. I to bynajmniej taka o nieregularnym kształcie, bo pięknie oszlifowana.
Chociaż... nie wiem. Dopiszesz coś do tego jeszcze? Nie wiem, czy temat jednak nie jest wyczerpany, tak jak mi się z początku zdawało, czy może chciałbym przeczytać coś w podobnym klimacie. Waham się pomiędzy czwórką a piątka, bo nie rozumiem swojego uczucia niedosytu. No nic, na razie i tak nie mogę wystawiać gwiazdek. Dzięki za możliwość poczytania. Swoją drogą nie znałem tej postaci, świętej Kummernis mam na myśli. Ciekawa sprawa :-)

Wysłane przez Tapatalk

Odpowiedz
#17
Krostoforusie - ufam, że wiele kobiet w życiu widziałeś, ale w myślach czytać im nie mogłeś. Nie wszystko jest takie, jakie się wydaje, że jest. Myślisz, że kobietom zależy na władzy? Napisałam tekst o stawianiu sobie ograniczeń i barier - temu się sprzeciwiłam - nie obarczam winą za to przedstawicieli płci mi przeciwnej ani tej drugiej strony, czyli kobiet.
Zauważ, że równolegle z tymi, jak je nazwałeś - współczesnymi kobietami, żyją te, które od pokoleń tkwią w patriarchalnej tradycji. Świat się im ogranicza do spraw domowych, które - w ich mniemaniu - są sprawami wagi najwyższej.

Pomysł na tekst powstał dawno temu, ale ostatnio mi się przypomniał, więc postanowiłam go zapisać. Pirko, wydaje mi się, że ostatni wers dobrze zamyka utwór - mogłam przecież zamknąć go zwięzłym "amen", ale wtedy to nie byłoby to. Tak myślę.

Zygo - mam wrażenie, że gdybym próbowała cokolwiek dopisać, to tekst stałby się bardzo mocno przegadany. Postać bardzo ciekawa, ja czytałam o niej u Olgi Tokarczuk, potem sama starałam się zagłębić - i oto jest.

Dziękuję wszystkim.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#18
(07-07-2013, 10:31)FantaSmaGoria napisał(a): Krostoforusie - ufam, że wiele kobiet w życiu widziałeś, ale w myślach czytać im nie mogłeś. Nie wszystko jest takie, jakie się wydaje, że jest. Myślisz, że kobietom zależy na władzy? Napisałam tekst o stawianiu sobie ograniczeń i barier - temu się sprzeciwiłam - nie obarczam winą za to przedstawicieli płci mi przeciwnej ani tej drugiej strony, czyli kobiet.
Zauważ, że równolegle z tymi, jak je nazwałeś - współczesnymi kobietami, żyją te, które od pokoleń tkwią w patriarchalnej tradycji. Świat się im ogranicza do spraw domowych, które - w ich mniemaniu - są sprawami wagi najwyższej.
No właśnie o tym, między innymi, pisałem. Poza tym władza, jakby na nią nie patrzeć, jest wykwitem dominacji. Jeśli kto jej nie chce, zyskując do niej prawa i tak skazuje się na podległość. Równouprawnienie to raczej mrzonka. Życie przypomina szalkową wagę. Raz się jest na górze, a raz na dole. W najlepszym wypadku waha się z niewielkimi odchyleniami oscylując gdzieś w okolicach równowagi. To zresztą rzadkość.
Pozdrawiam
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz
#19
a oni na krzyżu powinności
przybijają swe dłonie do pracy
aby im dać te cztery kąty
w socjalnej akomodacji

Społeczeństwo ma swoje prawa i układy. Nie lubię tych krzyków po fakcie, kiedy struktura się zmienia i coraz częściej faceci knurzą na garnuszku kobiet. Za późno na larum. Kiedyś to była socjalna potrzeba, więc bynajmniej na krytykę nie zasługuje, dzisiaj to skansen i skansenem już pozostanie. Ale oczywiście nadal istnieją ludzie, którzy gotowi są twierdzić, że Ziemia powinna być płaska - cóż, głupoty nam nigdy nie braknie. Reasumując, treść nie dla mnie, choć forma pasi.

A kolega, który uważa czytanie poezji za pedalskie, niech lepiej uważa na język, bo czasami można się nadziać. Ciekaw jestem, czy powiedziałbyś mi to w twarz, pyszałku.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#20
Cytat:A kolega, który uważa czytanie poezji za pedalskie, niech lepiej uważa na język, bo czasami można się nadziać. Ciekaw jestem, czy powiedziałbyś mi to w twarz, pyszałku.
W życiu! Nie zadaję się z poetami. Cool
Odpowiedz
#21
Maćkubuku/Maciekbuku/(...),
mało w życiu musiałeś widzieć, albo nie zrozumiałeś tekstu. Ja nie wołam do ogółu społeczeństwa, ogółu kobiet czy innej ogólnej grupy. Wołam do jednostek.
Feminizm jest be, ale zamykanie się na świat jest be w większym stopniu.

To tyle, nie chcę tłumaczyć moich tekstów.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#22
hm... gdybym był w złym humorze, to prawdopodobnie pretensjonalność bym wytknął i dość -imho- karykaturalne brzemienie sformułowania "rozpięta na krzyżu własnych ułomności', gdzie raczej w groteskę bym dopuszczał, a nie w jednak poważny utwór.
ale, że mam dzisiaj humor, więc...

powiedzmy, że nawiązanie do świętej... pozwala dopuścić pewne 'nadwzniosłości" (że tak to ujmę)...

a poza tym... łoj tam, łoj tam...

Pozdrawiam. Pro-Kobiecy AntyFemi;-)

(podogryzam kiedy indziej)
Erazmusie;-) Nie wiem co by powiedziały Kobiety nadużywane przez niektórych i dość licznych poetów. Tam kontakty bywały nie tylko z tej, sugerowanej przez Ciebie ... ech. Moja kumpela pisała pracę z Maleńczuka. Ujmowała go jako poetę. Temu gościowi chyba nie można zarzucić... hm... ech... Inny z - jak się okazuje- poetów, mimo, że muzyk... Grzegorz Ciechowski--- No, on raczej... tylko kobietolubny był ... i to bardzo...

Polecam czasem pośledzić... nieco... biografii, albo pomyśleć nim się powie

Pozdrawiam Bluesowo&R'Roll&Poetry

p.S.
Z tego, co się orientuję, po opowieściach (wiadomo, czas różnie formułuje prawdy z perspektywy) pewnego znajomego (już wiekowego!) dziennikarza, który miał kilka kontaktów, niekoniecznie trzeźwych z Wojaczkiem, to ... myślę, że za hasło o jedynie 'p..wie" poetów miałbyś ... że tak powiem... niełatwo na twarzy. A i znam, z lokalnego podwórka, nieanonimowego w kraju gościa, który ... nie przebiera w środkach... nie tylko stylistycznych...Ale spoko, to tylko na marginesie...

Odpowiedz
#23
Maleńczuk? No proszę Was, ta chudzina! I hihi, brakuje tu jeszcze tylko, żeby ktoś przywołał Świetlickiego, to zawsze tak jest. Albo Baczyńskiego, przecież walczył i ginął za ojczyznę! Albo Bukowskiego, ten to był dopiero kot i pies na baby oraz wódkę. Czytanie biografii wszystkich tych egzaltowanych chucherek to dopiero pedalstwo! A fe!

Poważnie? Wszyscy naprawdę myślicie, że ja tak na serio? Ze śmiertelną powagą toczę wojnę z liryką męską… Przecież ja tylko sobie przymrużyłem oko w stronę autorki. A zostałem prawie zlinczowany, nazwano mnie pyszałkiem (co akurat jest prawdą), grożono mi obiciem mojej męskiej, ciachowatej twarzy i w ogóle smuteczek. Sad Ale widać trafiłem na podatny grunt, hmm? Angel

Ech, Fantasmagorio, chociaż Ty powiedz, że masz słabość to prawdziwych, twardych prozaików nie zaprzątających sobie głowy łamaniem wersów i rymowaniem z synekdochami… Albo chociaż do kosmicznych poetek, ale nie do poetów! Wink
Odpowiedz
#24
życie to życie wiersz to wiersz.

prozaiczność patosidłem bywa...


a reszta jest do wydania...

w puencie i tak r'n'roll

(nawiasem, przymrużanie oka ma pewną zasadę powiązaną z tradycją satyry. Z Biskupa, cokolwiek frywolnego, Krasickiego, gdzie naddając nieco i parafrazując, najpierw trza polubić obiekt dogryzania/przymrużania, a potem można mocno walić- 'wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka"- tak satyra, jak i przymrużenie oka, dlatego- krakowskim targiem, bardziej Mleczko niż Raczkowski, bo u Pana Andrzeja wzwodzenie jest z jajem... więć i diopuszczam się nadinterpretacji...(sic!)

a teraz r;n;roll

ave...Tłumaczenie żartów nie tyle świadczy o tępocie odbiorcy, co o niedogotowaniu opowiadającego...Wtedy wystarczy kiwnąć ręką, ziewnąć, miast linczować... Ręce potem i tak... sobie lepiej wybiorą i sięgną... albo po fajkę, albo po kobietę, albo... po papierosa ... po...wiadomo czym... i to by było na tyle. Ave
Odpowiedz
#25
Ale to nie był żart! To był podryw. Dodgy Mówiłem: poeci tego nie zrozumieją. Sad

PS Czy zostałem właśnie świętą Kummernis od prozy?
Odpowiedz
#26
(08-07-2013, 20:21)erazmus napisał(a): Ale to nie był żart! To był podryw. Dodgy Mówiłem: poeci tego nie zrozumieją. Sad

PS Czy zostałem właśnie świętą Kummernis od prozy?

;-) z podrywem jak z żartem... nie wymaga tłumaczenia;-)

albo wmawiania innym, dla podkreślenia. Luz chopie... działej, jak przodowy hajer... i w bajer... i bluesuj... ino nie fandzol...;-) szczynścia synek;-)

Odpowiedz
#27
Ależ tato, znowu wszystko pomyliłeś. Nie Ciebie podrywałem, tylko koleżankę, ech. Co ja z Tobą, papo, mam, za dużo poezji czytasz, do nieprzytomności, potem muszę Cię zarzyganego lirycznie kąpać, za dużo bluesa, przed policją muszę się tłumaczyć, że wcale nie mamy niewolników i nie więzimy żadnych Murzynów, to tylko muzyka wolności ludzi z bawełnianych pól, no i na końcu – o zgrozo – bicie i przypalanie mnie Wojaczkiem, dla podkreślenia męskości. Myślisz, tatusiu, że zabiorą mnie od Ciebie źli panowie mundurach?
Odpowiedz
#28
Bastuj synek, bastuj, bo tu na Ślunsku prosty lud, serdeczny, ale i ... wisz...


Oki, a już serio, walisz aluzją do trzeźwego alko, spoko, bez urazy (choć wątpię, że będzie na to odzew i spoko, to moja sprawa priv).
Secundo: uważam, że warto skończyć ten pseudo-dyskurs, bo ... to nie czat, a i może zahaczyć tu o trollizm. Podrywaj chopie dziouchę i luz. Jo tyż mom chynci na normalno baba i wisz, ni mom chynci godać ło tym, ino ... co ma się dziać, się dzieje, coby fajka po smakowała jak mo smakować, a kurza niemało. Szczynścia w podrywie Ci życza i ... czasem pobastuj...chopie... myśl a potem godej, bo to i w prozie i w życiu przydatne...
Tertio: Gadasz z gościem, którego określają homo-nie-lubem, więc ... chyba starczy... że tak powiem... aluzją po męsku...???
----------------------------------------------------------

Co do wiersza, odniosłem się już więc tyle mnie tutaj styknie... Ave.
Autorkę przepraszam za mimowolne pozakontekstowe i zbędne rozmowy... ale ... cóż.. póty jest żartem ogólnikowo jest powiedzmy oki, kiedy idzie personalnie... wolę urwać, bo i może ja nie zdzierżę, a porywczy bywam...
Jeszcze raz przepraszam za umknięcie poza kontekst. A panu Erazmusowi, szczynścia życza ...
Odpowiedz
#29
Ale tatusiu, żadnego alko, czysta liryka, martwię się. Sad I nawet nie wiesz, jak bardzo kocham trolling, trafiłeś w sedno! Tak fajnie się gadało, nie kończmy, papo! I mam pytanko – jak to po ślunsku? Przecież to taki niepoetycki język…

A za pożyczenie szczęścia dzięki.
I wzajemnie.
Odpowiedz
#30
quod scripsi, scripsi

(sic!)
Ave!
ArS
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości