Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
gigant
#1
Myślisz...na brzuchu będzie wygodniej.
Najpierw obraca się twoja dobra wola. Słaba ona nieco,bo ciało nie chce się jej poddać.
Mówisz sobie - no już... lewa noga nad prawą i do boku.
Ale gdzie tam, noga ani drgnie. No dalej!
Powoli ręka dodaje jej animuszu.Jest lżejsza, więc radzi sobie lepiej.
Mimo woli, kierunek jaki obiera jest nie na poduszkę,tylko na głowę.
Oj!!!! Boli, kurcze jak boli!
Nogi, ręce, pupa to pikuś,ale podnieść głowę, to dopiero wyczyn ( na miarę mistrzostw )
Do środka wlany beton, mózg z kamienia jakieś demony wieczoru rozłupują młotem pneumatycznym.
-Hm. Co to wczoraj było?
Pytanie jak inne zawiesza się w nicości.
-Musiało być fajnie....chyba. (Ociężałych myśli ciąg dalszy)
-Co tak pali w żołądku?
-Piłam lawę?
Moment , moment...
-Ostre papryczki?
Już na samą myśl o papryczkach, żołądek proponuje oczom konfrontację.
NIE!
Nie dam rady zanieść ciała do toalety,żołądek musi poczekać ze swoimi odkryciami.
Teraz trzeba skupić całą wolę na obrocie.
Delikatny , powolny półobrót, przez prawe ramię,którego nie powstydziłby się Chuck Norris
Udało się ! Dzielna dziewczynka !
Niekoniecznie mądra , ale na pewno dzielna.
Uczucie ulgi z niewiadomych przyczyn skłania oczy do otwarcia...
Potworna pomyłka! Wdzierające się z siłą wodospadu światło,
zmusza powieki do działania natychmiastowego.
Powieki zatrzaskują się , niczym wrota.
Głowa trzaska w zwolnionym tempie. Pęka każda cebulka włosa
(durne... wiosna się im przypomniała?)
Policzek wtopił się w poduszkę, z zamiarem nie ruszania się stamtąd już nigdy.
Co się dzieje z resztą ciała-nie wiem... Chyba je gdzieś poniosło , bo go nie czuć.
Ale żołądek jest, na pewno. Głowa też, daję sobie ją uciąć , że jest blisko.
Może wydać z siebie dźwięk?
Ciekawa myśl... Tylko jaki?
Co to się mówi w takich sytuacjach?
Aha - POMOCY !
Poeta jest jak dobre wino, powinien sporo leżakować .
Odpowiedz
#2
Przede wszystkim radziłabym to napisać w pierwszej osobie. I zadbać o interpunkcję, nie stawiamy spacji przed, a po znakach, zawsze z wyjątkiem myślnika, gdzie spacja powinna być i przed, i po znaku. Nadmiar wielokropków.
Cytat:-Hm. Co to wczoraj było?
Pytanie jak inne zawiesza się w nicości.
-Musiało być fajnie....chyba. (Ociężałych myśli ciąg dalszy)
-Co tak pali w żołądku?
-Piłam lawę?
Moment , moment...
-Ostre papryczki?
po co od myślników? Moim zdaniem to nie jest potrzebne, ta próba zapisania części myśli w postaci dialogu.
Cytat:Już na samą myśl o papryczkach, żołądek proponuje oczom konfrontację.
to zdanie jest świetne, ale przecinek niepotrzebny.
Cytat:zmusza powieki do działania natychmiastowego.
Powieki zatrzaskują się , niczym wrota.
powtórzenie.

Może być dobrze, po dopracowaniu.
Odpowiedz
#3
Bardzo kostyczny text.
Jakby zapis pouczeń, strofowania.
Brak literackich smaczków, po prostu jest to seria zdań.
Nie wiem, co o tym myśleć.
Wrażeń też nie mam żadnych.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości