08-10-2018, 16:07
przeszła przeze mnie szpilkami w mrowienie piegów
spod rozsuwanej sukienki wybujały mnie biodra
sadowniczki ponad pnie innych grusz do zaszczepiania
poświatła wsiania się w roztępy z ozimych bruzd na twarzy
wyłuszczony gruboskórny czas i świat jak zawsze nasz aż do miedzy
przesuwanej o poranny krok pukanie do otwieranych powiek