04-04-2015, 21:30
Jakoś tak przypomniały mi się wszystkie teksty znajomych, które przyszło mi ostatnio poprawiać.
Zatapianie lęku
|
04-04-2015, 21:30
Jakoś tak przypomniały mi się wszystkie teksty znajomych, które przyszło mi ostatnio poprawiać.
04-04-2015, 21:33
To jest naprawdę bolesne, bo nikt nie jest nieomylny.
Piękne, że wszyscy popełniamy błędy; brzydkie, że nie chce nam się z tym walczyć.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
05-04-2015, 05:19
Oki Fanta. Przyjąłem na klatę uwagi. Potrzebuję jednakże wyjaśnienia. Jak lepiej zapisać przerwane myśli i dlaczego wielokropki są irytujące?
A co do Everestu i azymutu to czyste "Licentia poetica" w zapisie. Moja interpunkcja pozostaje skażona niewiedzą. Nauczyłem się chociaż tyle, żeby nie wrzucać tekstu z marszu i prosić mądrzejszego o przyjrzenie się sprawie. A to już jest postęp!
06-04-2015, 08:54
O, jaki zbieg okoliczności, że podany przykład pokrywa się z Twoimi zamiłowaniami do tego autora owych przykładów.
Tak mi właśnie przyszło do głowy, że nie możesz chyba użyć liczby mnogiej, bo Titanic to przecież nazwa własna i był tylko jeden Titanic. A po drugie, to zaczęłam się zastanawiać, czy te Twoje Titaniki są symbolem lęku, o którym podobno jest mowa w wierszu?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|