Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zaczarowana drynda - duch naszych czasów
#1
Karetka pogotowia, jak nakazuje obyczaj, zaprzężona w cztery rącze cuganty, miała - oprócz kogutka - przynitowane do pleców woźnicy dwa firmowe znaki dwóch kompatybilnych firm. Jeden, to zakład pogrzebowy i wówczas jeździła stępa, świadcząc karawanowe usługi, drugi, to Hurtownia Sakramentów Małżeńskich. Wtedy przychodził serwisowy łazęga i montował turbinę z przyświstami.

W zależności od ładunku, woźnica zmieniał wyraz twarzy. Jeżeli zaś chodzi o pasażerów: miało się pewność, że im cała ta komedia powiewa, że gdyby było na odwrót, też by było niczego sobie.
Odpowiedz
#2
Czytałem już kilkanaście twoich miniatur i zawsze byłem kontent, lecz teraz nie jestem.
Stać Cię było na więcej, na rozwinięcie swych myśli i większego kopa, którego potrafisz dać.
Tym razem nie...
Szkoda.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości