Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Z cyklu "Adolescencja"
#1
Szczeniaki

naszym wspomnieniom stuknęła osiemnastka
więc jak jeden wszystkie dzieci
z piaskownicy wypuściły się w miasto

w knajpie na rogu puścili Grechutę -
- wódkę łatwiej przegryźć dniami
których jeszcze się nie zna

kiedy noc dojrzewała za oknem
do zapuszczenia się za pierwszy lepszy winkiel
znudzeni foremkami
zaczęliśmy się bawić sobą

do smaku landrynek nikt już nie wracał językiem -
- nie wypadało


(2009)
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#2
Piękny wiersz, Kheiro. Taki... prawdziwy. Pamiętam smak landrynek i zamierzam do nich wrócić językiem Wink

Cała prawda o życiu - nic dodać, nic ująć.

Pozdrawiam,
Sol
Jestem użytkownikiem Forum Literackiego. Interpretuję, jak czuję. Proszę o rzeczową i konstruktywną krytykę.
Odpowiedz
#3
czytam z uśmiechem na ustach, bo dobrze jest pić wódkę i wspominać. Chociaż czasami. Wiersz radosny, ale i nostalgiczny. Duża doza wrażeń. A pan Marek się cieszy z takiej poezji.



Pozdrawiam.
Odpowiedz
#4
Hm, wczoraj mi się nie spodobał ten kawałek, ale dziś przeczytałem go jeszcze kilka razy na spokojnie i dostrzegłem metafory, mniam, na ostro Wink
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#5
Kochani, dziękuję za komentarze. A taki akurat bogracz ze wspomnień powstał, w wymowie bardziej słodko-gorzki niż ostry.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#6
studiowała pilnie literkę "d"
biorąc życie
do-ustnie
do-żylnie
do-pochwowo
i w klasie nie miała sobie równych

skonfrontowana z rzeczywistością
w wieku lat osiemnastu
spointowała dojrzałość
lapidarnym

"do dupy"

(15.09.2010)
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#7
Kheira :-)))))))))))) <wszelki inny komentarz do wiersza "Egzamin" jest zbędny>
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#8
Szacun! Smile
Odpowiedz
#9
gratulacje.


Pozdrawiam.
Odpowiedz
#10
Nic dodać. Ująć też nic. Brawo!
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#11
wódka i sex... oj nie moje klimaty;] Napisane, oczywiście, bardzo dobrze;] Lecz bez porywów. Wspominanie jest dla staruchów;] tajm i tak was goni;]
Wy szczeniaki... Do szkoły, a nie! Wiersze o hultajach! ;] rewelacyjnie napisany;]

"d" - bogowie chrońcie;] Trzeba było do jej matki zadzwonić! Lub coś! Or something! ;] Tak wiem, nie jestem tak śmieszny jak mi się zdaje że jestem;]
Wiersz oczywiście dobrze napisany, ale zbyt smutny dla mnie;]

Pozdrawiam głupek
jestem nikim i niczym
Odpowiedz
#12
Dziękuję za komentarze. Tajm, smutnie nam się rysuje rzeczywistość, ale całego świata nie zbawisz, niestety. Hmm, wspominanie jest dla staruchów? No cóż, za pięć miesięcy stuknie mi ćwierć wieku... Smile
P.S. Primo: Pamiętaj, że stawianie znaku równości między podmiotem lirycznym a autorem to pójście na przysłowiowe skróty, nie zawsze popłaca Wink. Secundo: nie jesteś głupi.

Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości