Wasze nicki
#1
Jakie znaczenia mają wasze nicki? Raczej większość z was nie klepała na chybił-trafił w klawiaturę. Za każdym musi coś stać Big Grin

Mój nick odzwierciedla moją ksywkę w realu. Boguś, od mojego nazwiska, Bogucki Big Grin
Odpowiedz
#2
Mój nick jest na chybił-trafił. Big Grin Zawsze na necie podpisuję się byle jak, niewiele się nad tym zastanawiając, ale już się przyzwyczaiłem, że funkcjonuję na VA jako Hanzo.

Z tym nickiem to od postaci Mortal Kombat:
Cytat:"Scorpion" is the code name of the ninja named Hanzo Hasashi, formerly one of the finest warriors of the Japanese ninja clan Shirai Ryu.

Pewnie oglądałem jakoś na dniach, a potem się rejestrowałem i wyszło jak wyszło. Lecz w sumie nie żałuję. Tongue
Odpowiedz
#3
Roots Rat to po pseudonim, pod którym uzewnętrzniam się muzycznie i w zasadzie prawie wszędzie w necie go używam.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#4
Wszyscy myślą, że jestem ruda i stąd ten nick. Otóż nie, pochodzi on od mojego imienia. Jedna z moich koleżanek mówiła na mnie "Lisiu" no i zostałam Liskiem Tongue
you know that we are living in a material world and I'm a material girl.
Odpowiedz
#5
Insulina, którą zażywam.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#6
Długi czas cierpiałam na bezsennosć albo i nie cierpiałam, bo robiłam w tym czasie rzeczy, które mnie ukształtowały. Wiadomo po angielsku ładniej to brzmi Wink nie wiem jak to się stało, ale w sumie bardzo utożsamiam się z mpim nickiem. Twierdzę nawet, że do mnie pasuje. Z charakteru i w ogóle.
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#7
Piramida - od dziecka fascynuje mnie starożytny Egipt i jako że piramidy najbardziej się z nim kojarzą, to użyłam takiego pseudonimu(a z drugiej też strony nie chciałam się nazywać imieniem żadnej królowej Egiptu, a ten nick był niezłą alternatywą wtedy)Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#8
Zanim zakochałam się w Warhammerze zagrywałam się w Wampira, najpierw Maskaradę, potem odkryłam piękno Mrocznych Wieków. Tam to upodobałam sobie klan Kapadocja, którego nazwa o jakimś czasie stała się moją regularną ksywą. Głównie dlatego, że to jedyny żeńsko brzmiący klan Big Grin

Krótki rys o klanie:
"Od tysiącleci znani wśród Kainitów jako "Klan Śmierci", Kapadocjanie są unikani nawet przez ich braci za ich makabryczne zainteresowania. Sam Kapadocjusz był kapłanem za życia, i kontynuował poszukiwania sekretów życia, śmierci i tego co leży jeszcze dalej po Przemianie. Jego Dzieci kontynuowały jego badania i dzięki ich staraniom Kainici dowiedzieli się wiele o naturze ich egzystencji. Wciąż jednak sekretna natura klanu powoduje u wielu strach, tak jak i szacunek. W wampirycznym społeczeństwie, Kapadocjanie często pełnią rolę doradców książąt. Są respektowani za ich intuicje i mądrość i darzeni ogromnym zaufaniem dzięki brakowi zainteresowania ziemską potęgą. Z tego powodu Ventrue Kapadocjanie zawarli nieoficjalny sojusz, gdzie ten pierwszy dostarcza bezpiecznego miejsca na robienie badań w zamian za rady uczonego drugiego. Ich tron potęgi leży w Turcji, gdzie mają dostęp do odległych ośrodków badań, tak jak i do ośrodków naukowych. Klan ostatnio przyjął małą kabałę nekromantów, by kontynuować badania. Te nowe wampiry właśnie pracują nad ich własną dyscypliną, aczkolwiek jest ona daleka do ukończenia. Jest to nadzieja Kapadocjan, że ta dzielona wiedza pomoże złamać ostatnie granice, odkrywając prawdy, których poszukiwali przez millennia. "
Marks BorderPrincess napisał(a):Kto tam był sędzią, bo czegoś nie czaje. Skoro Laik zaledwie kopnął w udo, a Andrzej trafił z pięści w twarz, to czemu Laik wygrał turniej?

Odpowiedz
#9
;] słodkie. jak krew.

pisałem kiedyś coś o aniołach i demonach na ziemi. demon Legion nasunął mi pomysł na swoja odwrotność, odpowiednik w niebiosach. pomysł na anioła, którego imię polegałoby na podobnej zasadzie. "jest nas wielu". wpadłem na: jest nas miriada. przy czym zmaskulizowałem to imię. wyszedł miriad. potem postanowiłem użyć to jako pseudonim, bo utknąłem i powieść już się nie pisze, czeka na wene.
Odpowiedz
#10
Hmm... U mnie historia dosyć prosta.

Oglądałem raz, dawno dawno temu Batman & Robin, gdzie był specyficzny, "zmutowany", czarny charakter. Ów skubaniec był duży, silny i nieco tępawy, nazywał się Zguba. Ot toć i żem jest Smile

Moje kobiece alter-ego (zwykle w grach) zaś jest pod postacią Varre, Varri, Va'ri - zależnie od tego jaki nick jest zajęty. Skąd to? Może kiedyś przeczytacie, ale to po prostu wytwór wyobraźni Smile
Odpowiedz
#11
Mój wziął się z tego, że kocham pisać i jest to swego rodzaju nałóg. Stąd Literacka N.
N oznacza narkomankę xDD
Mogę się mylić, bo mylić się, to rzecz ludzka. Próbuję tylko pokazać moje sugestie, co jest moim zdaniem nie tak. Nie biorę odpowiedzialności za złe ich zrozumienie i poprawienie.

Tylko biel jest naprawdę czysta...
Heart
Odpowiedz
#12
Mój pochodzi z dawnych czasów, gdy jeszcze korzystałem z generatorów nazw :] Znudził mi się stary nick i zapożyczyłem nazwę od systemu planetarnego (xd) z takiego jednego marnego opowiadanka, do którego znowu wziąłem z generatora nazw.
Jakkolwiek głupia geneza, to jednak używałem tego nicku przez dobre parę lat Wink Chociaż nie jest to mój jedyny nick, bo mam ich z 7-8.
Cała moja twórczość, z której jestem zadowolony:
Na zwłokach Imperium[fantasy]
I to jest dokładnie tak smutne jak wygląda.

Komentuję fantastykę, miniatury i ewentualnie publicystykę, ale jeśli pragniesz mego komentarza, daj mi znać na SB/PW. Z góry dziękuję za kooperacje Tongue
Odpowiedz
#13
Fiteł miał fioła na punkcie Króla Juliana i kiedyś parę razy podczas żartów nazwał mnie swoim Morisem. Jakoś tak to było. Moris przekształcił się w Moryca, bo śmieszniej brzmi, a w wyniku inspiracji śmieszną dykcją Króla Juliana wyszedł z tego Morydz. Przylgnęła do mnie ta ksywka zadziwiająco łatwo, więc od jakiegoś czasu jestem Morydzem również w Internecie.
Odpowiedz
#14
Weszłam do kuchni i spojrzałam na pieprz.
[Obrazek: Piecz1.jpg]

Pokój.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości