Utwór o pokoleniu suchej tyranii

[Lantus]

Chodźmy na lody
- zrób mi loda.

Gdy coś jest pyszne
- stajesz się pyszny.

Kiedy niewinne
- argument barbarów.

Tylko mi nie mów, że jesteś sceptykiem.
Cioty do gazu, wesoło gwiżdż.
Deja vu w mordę, pocztą ślij wyzwiska.
Nóż się otwiera w kieszeni.

Trans wers cytat
kuli trzyma za nitkę,
lęki w najbardziej bezpiecznych miejscach
w sprawie zależnej bądź niewykorzystanej
półprostej.

Czy chcesz stać się
wyładowaniem atmosfery?

Cyfry zwiastują porządek.
Porządek płodzi twój porządek.
Twój porządek rodzi dziwactwo.
Dziwactwo dojrzewa w szaleństwo.

Szaleństwo macha młotkiem,
aż nie walnie w umysł.
Skrawek prawdy znajduje w środku.
W środku, którego nie ma.

[kudlaty]

Szaleństwo macha młotkiem,
aż nie walnie w umysł.
Skrawek prawdy znajduje w środku.
W środku, którego nie ma.

Ciebie już chyba dawno walnęło ale to w pozytywnym tego słowa znaczeniu, w mojej ocenie. Zdecydowanie bardziej lubie takie Twoje myśli, niż te takie siłowo brudne, które jakoś treścią się nie bronią. Tutaj jest schizofrenia, czy psychodeliczny sposób przekazu myśli. Najbardziej zgodzę się z tezą: " cyfry zwiastują porządek". myślę, że w matematyce i ogólnie liczbach skrywane są prawdy proste ale niepodważalne, że wszystko tak naprawdę opiera się na jakiejś harmonii.
Moim zdaniem, pisz tak dalej. Wszak fragment z ciotami do gazu, może być dla wielu zbyt ostry, tak samo jak stawianie boga na równi ze skurwysynem, cóż, ja nie jestem "wielu", więc dla mnie to kolejny przekaz emocjonalny, kolejny obraz, który znalazł się w całym tym utworze.

Serdecznośći,