Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Urbs non aeterna
#1
Wyrasta
z niezaoranej ziemi
wynurza się żelbetowym konarem
na ubogiej glebie
Urbs non aeterna

Ludzie
Przemykają brudnymi ulicami
Ci wyrwani z codzienności
I ci, wyrwani z kontekstu
In urbe non aeterna

Jesteś tam
Nikniesz i po chwili wynurzasz się
Spośród spalin
Pędzona nawałem obowiązków
In urbe non aeterna

Nie mamy czasu.


Urbs non aeterna (łac.)- (nie) wieczne miasto
In urbe non aeterna- W (nie) wiecznym mieście.
Odpowiedz
#2
OK. Zastanawiam się tylko czy nie lepiej byłoby napisać wszystko po polsku, ale to tylko moje, prywatne rozmyślania.

Wiersz jest naprawdę OK. Czuć w nim poezję.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
No wiesz Sundance. Łacina jest taka szpanerska... Choć w szkole mam z niej dopuszczający. A Urbs Aeterna pierwotnie oznacza Rzym.
Odpowiedz
#4
Tak. Łacina jest cool <hahaha>, ale Rider przyznaj nawet na PO się przydaje Tongue (lapsus,-us)
Odpowiedz
#5
dobry wiersz, ale z tą łaciną to chyba jednak małe przegięcie. Chodzi mi o komunikatywność, o nic więcej. Wiersz trafia, ja tez nie znoszę industrialu. OK.

PS. Tylko mi nie mów, że dziewuchy lecą na łacinę!


Pisz i komentuj.


Pozdrawiam.
Odpowiedz
#6
Nie wydaje mi się, żeby "urbs aeterna" nie było komunikatywne - to utarte sformułowanie, oznaczające Rzym - Wieczne Miasto.
Pytanie, czy łacina w tym tekście faktycznie coś znaczy, czy jednak chodzi tylko o szpan. W tak krótkim tekście, jakim jest wiersz, wychodzę z założenia, że wszystko coś znaczy. Toteż doszukuję się sensu w tym, że napisałeś to po łacinie, a nie po polsku. Smile Dam znać, jak znajdę ten sens. Big Grin

W każdym razie tekst sympatyczny - choć nie mogę powiedzieć, żeby mnie jakoś porwał. Znaczy najpierw ładnie, a potem pojawia się jakaś "ona" i mój entuzjazm opadł. Ale to moja subiektywna niechęć do wszelkich wierszy do jakichś "onych". Bo, moim zdaniem, ta formuła się zużyła i szalenie trudno o naprawdę dobry tekst do "onej".
Odpowiedz
#7
Urbs Aeterna to właśnie nawiązanie wprost do Rzymu. Po łacinie, bo to nie jest jakiś nieznany zwrot, tylko stare przysłowie, które powszechnie funkcjonuje.
Odpowiedz
#8
Ciekawy tekst. Ale na początek jak zawsze się zapytam-a interpunkcja to gdzie?

Co do tematyki itp nie mam zastrzeżeń. Łacińskie wstawki też mi się podobają,mają swój klimat.
Jedyne co mi właściwie nie pasuje w wierszu to "wynurza się żelbetowym konarem". Nie mogło być metalowym czy jakimś tam? Żelbet nie jest zbyt poetycki o Tongue

4/5

Pozdrawiam
X
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.

X
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości