17-07-2012, 18:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-07-2012, 18:34 przez Kristoforus.)
Ulica szeroka, wąska, czasem krzywa.
Długa, krótka, poprzeczna, słoneczna
- deszczowa.
Pańska, bezpańska, z wyślizganym brukiem
- mokra
lub zakurzona, sucha…
Jak chcesz ją nazywaj.
Ja przystanę u jej rozdroży i rytmu posłucham.
Potem wzrok uniosę ku chmurom.
Może palec jakiś boży nad nią zobaczę…?
A może? zupełnie inaczej.
Wesprę się o kościoła ostrołuki z czerwonej cegły.
Zmierzę symetryczność wrębów i otworów
wielościennych kamienic.
Architekton biegły - czas - budował.
Strateg - czas - wyrywał z jej oskrzydlonych ramion
lotne pióra,
wykreślając prawidła praktyczności i sztuki…
Zupełnie jak z Norwida, zmaterializowany logiką nauki
- duch.
A człowiek kroczący po niej?
No cóż - prawy, nieprawy,
zły, dobry, kochający mądrość, łaknący zabawy.
A bywa, że i święty.
16072012
Długa, krótka, poprzeczna, słoneczna
- deszczowa.
Pańska, bezpańska, z wyślizganym brukiem
- mokra
lub zakurzona, sucha…
Jak chcesz ją nazywaj.
Ja przystanę u jej rozdroży i rytmu posłucham.
Potem wzrok uniosę ku chmurom.
Może palec jakiś boży nad nią zobaczę…?
A może? zupełnie inaczej.
Wesprę się o kościoła ostrołuki z czerwonej cegły.
Zmierzę symetryczność wrębów i otworów
wielościennych kamienic.
Architekton biegły - czas - budował.
Strateg - czas - wyrywał z jej oskrzydlonych ramion
lotne pióra,
wykreślając prawidła praktyczności i sztuki…
Zupełnie jak z Norwida, zmaterializowany logiką nauki
- duch.
A człowiek kroczący po niej?
No cóż - prawy, nieprawy,
zły, dobry, kochający mądrość, łaknący zabawy.
A bywa, że i święty.
16072012
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem