Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tenshi
#1
Aniele Boże, Stróżu mój
Pamiętaj o grzesznikach,
Co wiodą życia gorzki wój,
A skrzydła ich w śmietnikach.

Świętości szatę rozpruj w nas,
Szarością pieść po licach
Cierpienie w oczach jest jak kwas
Co złoci się w źrenicach.

Pamiętasz, czasem byłeś tu,
Łowiłeś dusze słowem
Wielbiłeś Pana, służyłeś mu,
Okazał się potworem

I chciałeś ujrzeć jego twarz
Lecz ogniem wzrok wypalił
I chciałeś wstąpić w jego marsz
Lecz skrzydła krwią poplamił
"One day lovers will dream of this undying kiss
Not of Romeo or Juliet
Stories told of our love will never die"

Alesana - As you wish
Odpowiedz
#2
Aniele Boży, podejrzewam. Nie wiem, co to jest wój, pierwszy raz słyszę takie słowo. Nie miało być "znój"? Coś tym jest, poruszyły mnie skrzydła w śmietnikach, złocący się kwas i szara pieszczota. Podoba mi się, że nie trzymasz za wszelką cenę rymu, nie poświęcasz sensu dla "ładności". Ten tekst jest zarazem nieco brutalny i delikatny, to jest w porządku, podoba mi się.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości