Tekst z silnym akcentem

[Marcin Sztelak]

Napisałem za mało śmiesznych
wierszy, z czego niewątpliwie rozliczą.
Powiedzmy 2,50 od wersu,
czyli najtańsze piwo.

W tej kwesti jestem purytański
tylko do trzeciego.
Następne już za zdrowie
puenty

zagubionej pomiędzy słowem
rzuconym na wiatry
a zapisanym na serwetce,

ulotnej jak reszta
wrzucona pańskim gestem
do kałuży,

która wyschnie wraz z gardłem,
pozostaną szepty. I miód
twoich ust na spierzchnięte
poezje.

Nowa wersja:


napisałem za mało
śmiesznych wierszy
z czego niewątpliwie rozliczą
powiedzmy dwa piędziesiąt
od wersu
czyli najtańsze piwo

w tej kwesti jestem purytański
tylko do trzeciego następne
już za zdrowie
puenty

zagubionej pomiędzy słowem
rzuconym na wiatry
a zapisanym na serwetce

ulotnej jak reszta
wrzucona pańskim gestem
do kałuży

która wyschnie
wraz z gardłem pozostaną szepty
miód
twoich ust na spierzchnięte
poezje

[Natare]

Przyjemny wiersz. Zaczęłabym od drugiego wersu piątej strofy i wtedy już wszystko cacy! prawie że na konkurs!

A tak poważnie refleksyjny i spójny, ciekawie popełniony wiersz

[BJKlajza]

Jestem zwolennikiem zapisywania cyfr w poezji słowami.


A teraz do rzeczy ( będę numerował strofy - szybciej pójdzie) :

1. Strofa zgrabna tylko czy spójnik wyjaśniający "czyli" jest potrzebny? Moim zdaniem nie.
2. Bez zastrzeżeń prócz kropki na końcu ( tym bardziej że mamy potem całkiem udaną przerzutnię , wiec po co dzielić )
3. Zacznijmy od małej litery strofę ( przerzutnia - patrz punkt wyżej) . Na pierwszy rzut oka i ucha siadła gramatyka - ładniej brzmiało by "zagubionej pomiędzy słowem rzuconym na wiatry a zapisanej na serwetce" - zwyczajnie dopełnijmy "puentę" a słowo potraktujmy jako wtrącenie, choć i twoja wersja jest poprawna to jednak czytając na głos bezwiednie pauzuje się w tym momencie bo wydaje się , że coś jest nie w porządku ( choć poprawniej będzie rzuconym na wiatr - jakoś tak normalniej i podczas czytania na głos nie zgrzyta liczba mnoga ) I tu także zrezygnowałbym z kropki na rzecz kolejnej strofy i dobrej przerzutni
4.Zaczynamy od małej litery i również rezygnujemy z kropki ( reszta wyżej)
5.Zaczynamy z małej litery i dopiero po "gardle stawiamy kropkę. Wers drugi z dużej litery bez kropki i małe "i"

Dobra zapisze to pod spodem bo chyba za bardzo skomplikowałem i tylko ja zrozumiem o co mi chodzi


Moim skromnym zdaniem tak wygląda i brzmi lepiej

Napisałem za mało śmiesznych
wierszy, z czego niewątpliwie rozliczą.
Powiedzmy dwa pięćdziesiąt
od wersu, najtańsze piwo.

W tej kwesti jestem purytański
tylko do trzeciego.
Następne już za zdrowie
puenty

zagubionej pomiędzy słowem
rzuconym na wiatr
a zapisanej na serwetce,

ulotnej jak reszta
wrzucona pańskim gestem
do kałuży,

która wyschnie wraz z gardłem.
Pozostaną szepty i miód
twoich ust na spierzchnięte
poezje.

[Grain]

Umknął mój poprzedni komentaż.
I dobrze chaciałem coś zasugerować. Al, ąle nam lepszą


Która wyschnie wraz z gardłem,
pozostaną szepty. Miód nawłociowy
z ust na spierzchnięte
poezje.

http://wcinaj-miod.pl/miod-nawlociowy/

[Marcin Sztelak]

Błażeju z  poprawkami intrerpunkcyjnymi, jak widać się zgadzam, natomiast czyli zostaje, niektórych skrtów nie trawię, dla mnie to zubażanie polskiego jazyka. Tak, czy inaczej dzięki za poprawki.

[chmurnoryjny]

a ja bym, na przykład- tak dla odmiany, po tym, co widzę w Twojej stylistyce, TU AKURAT zupełnie zrezygnował z interpunkcji.

Ok. może po prostu ciekawie niejednoznacznie (ciut chaszczowo) czyta mi się wers

"wierszy, z czego niewątpliwie rozliczą." gdy go pozbawić przecinka

wierszy  z czego niewątpliwie rozliczą.
(taka podpuszka niepoprawnościowa, coby poniekąd wymusić powrót do wielokrotnych czytań, prostego przecież utworu. wierszy- może być chwilowo/pobieżnie czytany "chaszczowo' jako czasownik odrzeczownikowy w trzeciej os. lp. jeśl/nawypadek, gdy/jak ktoś nie załapie przerzutni. ewettualnie może być pobioeznie czytane jako "wierszy z "czego" niewątpliwie nie rozliczą"... i td itp, co ni zmienia ciągu myślowego, ale ... chwilowymi chaszczami wciska czytelnika. ok, to może i zaburzyć całość budowy, albo sugerować przebudowania, jeśli przyjdą do głowy potrzeby nowych 'pułapeczek", albo... prezentów dla szukających, nim pójdą za torem przerzutni--- ukrytych treści/podpuszek/podpuszczajek... 

Ale ja tylko tak, no... jakby co, tooooo nie chciałem... Ino tak mnie naszło, chęcią zamieszania i namieszania

[Miranda Calle]

Po pierwsze - niepotrzebna interpunkcja. Niczego nie wnosi, a wręcz sugeruje zupełnie niepotrzebne interpretacje.

Po drugie - zapis cyfrowy zamień na słowny.

Po trzecie - wersyfikacja do poprawy.  Przydałyby się tutaj mocne przerzutnie, aż się prosi.

Po czwarte - najtańsze piwo można już za dwójaka...

Po piąte - pointa rewelacyjna (dla mnie ).

Całość taka Twoja, nie do pomylenia z żadnym innym Autorem. Doskonale splatasz wątki upojeń "pijackich" z "miłosnymi".

Rasowa liryka. Wymowna i bardzo męska. Z silnym akcentem...

[Marcin Sztelak]

Pomyślę, chociaż z reguły nie piszę bez interpunkcji, ale wyjątek może będzie.
Tylko coś mi wena przywiędła...

[Miranda Calle]

Oby tylko wena

[Marcin Sztelak]

Hehe, spoko, spoko, tylko wena. Zdecydowanie.

[Miranda Calle]

Acha... Żeby nie było... Oceny nie będzie.
Ale Ty wiesz...  Słońce moje...

[Marcin Sztelak]

Poprawione

[Miranda Calle]

Jeszcze wielkie "P" się zaplątało w czwartym w.

Miód na moje usta........

[BJKlajza]

Brzmi (po poprawkach) nieco lepiej ale zupełnie nie podoba mi się strona graficzna wiersza, enter za enterem
Ale to tylko moje takie tam widzimisię

[Miranda Calle]

Brzmi (po poprawkach) nieco lepiej ale zupełnie  nie  podoba mi się  strona  graficzna  wiersza,  enter za enterem  
Ale  to tylko moje takie  tam widzimisię  

Oj tam, oj tam. Akurat strona graficzna to znak rozpoznawczy tego autora