"Sponsorów - patronów medialnych szukaliśmy więc wśród instytucji, firm, producentów z branży."
Znaczy co, wśród producentów pornoli?
Skoro patron medialny to jakieś media, czyli portale internetowe, gazety regionalne (chyba, że to porządne wiersze i proza, wtedy gazety ogólnokrajowe). Z reguły wydawnictwa same znajdują sobie partnerów medialnych, autor nie musi się w to angażować. Często na okładkach książek widuję Empik, Merlina, lubimyczytać.pl, Wyborczą itp. Ale jak wspomniałem, autor nie ma co startować, tym zajmują się wydawnictwa.
Można poszukać też sponsora, a jeszcze lepiej mecenasa. Sponsor zawsze chce coś w zamian, wiadomo musi zarobić, a mecenas chce tylko finansowo wspomóc, bo podoba mu się Twoja twórczość, nie liczy na zysk. Kłopot w tym, że mecenasi są na wyginięciu, ostatnim był chyba król Staś.