Liczba postów: 629
Liczba wątków: 74
Dołączył: Oct 2011
25-10-2012, 19:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-10-2012, 19:27 przez maciekbuk.)
jeden złoty liść
nie przesądza o jesieni
być może przestał pić
i odstąpił od zieleni
albo opadł z sił
zechciał spocząć gdzieś na ziemi
bo usłyszał kiedyś mit
o bliskości swych korzeni
mógł też kochać wolność wiatru
mocniej niż obecność w wianku
takich samych niewolników
powszechnego im nawyku
zmiany znanych dotąd barw
w październiku
spadł a w końcu zgasł
w zbieraninie zwykłych liści
i nie dowiem się już nigdy
co ten jeden miał na myśli
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
całkiem ładnie to zrobiłeś, ale myślę, że te rymy nie do końca służą temu tekstowi. W końcu zaczyna się to zbyt mechanicznie czytać, a na koniec brzmieć nieco infantylnie. Może to zamierzałeś, ale imho taki efekt przeszkadza, taki tekst nie powinien płynąć zbyt szybko.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Trochę zgodzę się z księżną, ale jednak nie tak do końca. Te rymy mają coś w sobie, aczkolwiek fakt, że pod koniec robi się takie mechaniczne "tratatata-tratatata".
Wiersz niby banalny, ale przewrotny. Patrzę na niego z przymrużeniem oka i uśmiecham się
mógł też kochać wolność wiatru
mocniej niż obecność w wianku
Tu mi trochę zazgrzytało, aczkolwiek rozumiem, że wianek był potrzebny.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Jeżeli idzie o rymy to nie zmieniłem zdania.
Rymy to zupełnie oddzielna sztuka. I takie załamanie świadczy o braku słowa, piękniej jest napisać bez rymu, wiersz miałby piękniejszą formę i nic do śmiechu.
Ślizgnęło się po słowach i spadłem do tej kupy liści.
Za szybko.
A gdzie delektacja? Eforia. My jako ludzie lubimy mieszać, kombinować i po co? Najwspanialsze i najprostsze rzeczy niszczymy.
Ale nie jeden liść zgniły jeszcze trafi do kupy i na wysypisko.
Wiersz nie uważam za przewrotny, raczej pięknie ujęty w jesienną porę człowiek nic.
A wianek to nagroda tylko kto ją z tych, zauważa.
Wiersz, a raczej temacik ładny i czytelny, tylko, no to tylko mi przeszkadza. Rymy.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
No, panie złoty. To ci jest wierszydło! Pełnokrwiste. Mało tego - nie byle jakie! Ja tam się na poezji nie znam, ale jeśli to tutaj to nie jest poezja, ba!, poezja wysokiej klasy, to niech mnie gęś użądli. Poezja poezji. Dla mnie 6/5
Liczba postów: 679
Liczba wątków: 82
Dołączył: Oct 2010
piękniej jest napisać bez rymu, wiersz miałby piękniejszą formę
Komentarz błyszczy nieporadnością językową i może nawet bawiłby, gdyby nie był żałosną egzemplifikacją niewiedzy.
Piękniej; zwłaszcza temu, kto nie potrafi.
Fajny tekst, aczkolwiek cierpi na lekką arytmię.
Proponuję safickie zakończenie strof:
jeden złoty liść
nie przesądza o jesieni
może przestał pić
i odstąpił od zieleni
albo opadł z sił
zechciał spocząć gdzieś na ziemi
bo usłyszał mit
o bliskości swych korzeni
mógł też kochać wolność wiatru
mocniej niż obecność w wianku
takich samych niewolników
powszechnego im nawyku
zmiany znanych barw
w październiku
spadł a w końcu zgasł
w zbieraninie zwykłych liści
pewnie się nie dowiem nigdy
co wymyślił
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
15-11-2012, 08:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-11-2012, 08:20 przez starysta.)
Piękniej; zwłaszcza temu, kto nie potrafi.
Albo umieszcza karteczkę że zamknięte
na otwartych drzwiach.
Tak też w bardzo delikatny sposób dałem ( w mojej żałosnej opinii) autorowi do zrozumienia, iż w tym temacie, tego wiersza, rymy są zbyteczne, wręcz psują treść. Bo, są takie sobie.
Czytam jego wiersze i nic przeciw, tu mnie rażą.
Fajny tekst, aczkolwiek cierpi na lekką arytmię. Kto to powiedział?
I kto czyni zmiany?
Proponuję safickie zakończenie strof:
O rany, to Safina się ucieszy.
Maćku czekam na inne.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Nov 2012