Sesje RPG, gry fabularne
#31
Ja widziałem coś takiego, chyba na lastinn. Tam był MG który (z tego co wyczytałem) miał chyba kostkę, robił więc za gościa, który zmyśla historię i w dodatku steruje czynnikiem losowym, żeby nie było, że wszystko się zawsze udaje.

Tak naprawdę nie trzeba mieć dużego przygotowania do tego. Wystarczy odrobina wyobraźni MG i odpowiednie pisanie decyzji przez graczy. Nawet sam mógłbym spróbować coś takiego zrobić.

Kiedyś sprowokowałem pewną grę forumową "Dialogarnia". Była przez chwilę, po czym została chyba usunięta? A nie... jest nawet wciąż w Kasynie. W ciągu kilku dni było już kilkaset wyświetleń, a każdy mógł się w to bawić, bez żadnych konsekwencji. Było to takie pseudo RPG, gdzie dozwolone były tylko dialogi swojej postaci.
Odpowiedz
#32
Z drugiej strony, chodzi też o wspólne stworzenie pewnego klimatu - którego nie będzie, jeśli się nie odpicuje sesyjnych notek. To kłopotliwa rzecz. Lepiej jednak uderzać w sesje tradycyjne na żywo, albo przynajmniej przez czata czy skajpa. Forum jest z założenia mniej dynamiczne...
Aczkolwiek chciałabym, żeby w końcu się okazało, że się mylę i że jakaś taka sesja wypali. Wink (jestem niepoprawną optymistką czasami Tongue )
Odpowiedz
#33
Gdyby odbywało się to w jakimś interesującym świecie (s-f, steampunk) mógłbym spróbować w coś takiego zagrać. Zbyt wiele w latach swojej młodości "mistrzowałem". Na starość człowiek chce sobie trochę poodgrywać.
"Mówię sam do siebie, ale ponieważ cenię sobie swoją opinię, nadałem sobie tytuł doktora." Erich Segal
Odpowiedz
#34
Hehe, skoro byłeś kiedyś mistrzem gry, to może właśnie poprowadziłbyś cos takiego?
Ja przyznam szczerze gralem kiedys z kumplem w gimnazjum w takie udawane rpg papierowe, spotykalismy sie po szkole w bibliotece i gralismy do pewnego momentu Big Grin wszystko autorskie, bazowało na grze heroes of might and magic, narysowalem mapke, poprowadzilem fabułę, bohaterów i naet fajnie się grało, ale w pewnym moemncie się zabawa skonczyla i zwinąłem interes, także ja nie mam zupełnie doświadczenia w mistrzowaniu, wszystko na czuja Big Grin
Odpowiedz
#35
Że się kiedyś w język nie ogryzę, no. W zasadzie wolałbym uniknąć mistrzowania. Dlatego usilnie postuluję o wyznaczenie innego MG. Jeżeli mój postulat zostanie odrzucony, pomyślę. Wink
"Mówię sam do siebie, ale ponieważ cenię sobie swoją opinię, nadałem sobie tytuł doktora." Erich Segal
Odpowiedz
#36
Heh.. ja kiedyś namiętnie prowadziłem "sesje" RPG w opracowanym przeze mnie świecie oraz w realiach Disciplesów:> To były wesołe czasy...
Jgbart, proud to be a member of Forum Literackie Inkaustus since Nov 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=4LY-n9nx5...re=related

Necronomicon " Possesed Again" \m/
Necrophobic "Hrimthursum" \m/

EVERYONE AGAINST EVERYONE - CHAOS!
Odpowiedz
#37
Moja przygoda z fantastyką zaczęła się od erpegów. Najbardziej sobie ukochałam Dragonlance - to jeden ze światów D&D, po sesjach na żywca przyszedł czas na sesje czatowe, potem czaty klimatyczne... Ale gdyby było coś organizowane w trybie innym, niż forumowo, chętnie zagram.

Sesje forumowe mnie nigdy nie wciągnęły. I raczej nie wciągną, ale jeśli ktoś chce sobie pograć, to w bannerkach jest ikonka Zielonej Wieży, na forum toczy się w chwili obecnej z pięć sesji. Sądząc po regularności, z jaką mój mężczyzna sprawdza rzeczone forum pod kątem nowych odpisów w sesji, można o nich powiedzieć wszystko ale nie to, że są mało dynamiczne >.<


Odpowiedz
#38
No to ja czekam aż zrobicie nową sesję tutaj ( bo ta zielona wieża mi nie podchodzi ). Kilka razy grałem, i było fajnie. Chcę ponownie.
Jak co to jestem chętny zawsze i wszędzie.
Odpowiedz
#39
RPG przez forum to nie to samo, co usiąść przy piwie z kumplami i snuć historię nie skrępowaną ramami forum czy innego ogranicznika Wink
Odpowiedz
#40
Wiem. Przecie sam grałem tylko w sesję forumową. A z kumplem to tylko wymyślałem historię do dalszej części książki.
Odpowiedz
#41
Próbowałem coś zorganizować z kumplem przez internet, ale zawsze po jakimś czasie upadało. Przychodzi taki moment, że się już po prostu nie chce, ale obowiązki tak przyciskają, że opuszcza się parę dni, a później wraca się do punktu, w którym się człowiekowi nie chce i samo jakoś upada. Tak to już jest z forumowymi RPG.
Odpowiedz
#42
(15-02-2010, 09:32)Danek napisał(a): Ja również jestem za czymś innym niż fantasy. Choć w Neuroshimie są liczne wątki polskie np. miasto Gniazdo będące fortem oficerów polskich, których wojna zastała na obcej ziemi, to peryspektywa chodzenia po zniszczonej Warszawie czy bazie Rammstein jest dość kusząca.

Bo Neuroshima to jest polski system Smile


BTW, skoro wszyscy gremialnie mają dość elfów, krasnoludów, gnomów i całej śmietanki fantasy, to może coś ze strony dark? Wampir, czy to Maskarada, czy Mroczne Wieki, ewentualnie Requiem, Wilkołak, zarówno Apokalipsa, jak i Odrzuceni, Wright, Mumia, Mag Wstąpienie? Pomijając White Wolfa (no tak, zapomniałam jeszcze o rodzinach Ghuli...) może Monastyr? Albo całkowity mhrok pod patronatem Lovercrafta? Kto nie grał w Zew Cthulhu do kąta klęczeć na grochu! Myśleliście o odmianie w tym kierunku?
Marks BorderPrincess napisał(a):Kto tam był sędzią, bo czegoś nie czaje. Skoro Laik zaledwie kopnął w udo, a Andrzej trafił z pięści w twarz, to czemu Laik wygrał turniej?

Odpowiedz
#43
No tak, przejrzałem całe podforum i widzę, że ostatnia odpowiedź pochodzi jeszcze sprzed trzech miesięcy...

Jeśli są zainteresowani, podejmuję się ryzyka i odpowiedzialności zorganizowania tego typu rozgrywki (rozgrywek? może za jakiś czas Wink). Jeśli znajdzie się inny chętny - proszę bardzo, chętnie zagram pod nim.

Wystrzegam się horrorów i podobnych na sesjach forowych. Jakoś... Nie udało mi się do tej pory stworzyć czegoś, co trzymałoby na dłuższą metę klimat.
Mógłbym prowadzić sci-fi, postapo i moje marzenie: coś o superbohaterach. Naprawdę! Nie wiem, kiedy zaczęło mnie do tych klimatów ciągnąć. Czuję za to jakąś wewnętrzną potrzebę zagrania lub poprowadzenia czegoś takiego.
Odpowiedz
#44
Witam.Inicjatywa podoba mi sie bardzo.sugeruje jednak, aby takową przygodę poprowadzić via czat, GG, albo inny komunikator szybkiej wymiany tekstu, z graczami i mistrzem obecnymi podczas całej sesji. jakoś ciężko mi wyobrazić sobie wczucie się w sesje w której o wynikach np.pojedynku dowiem się następnego dnia.komunikatory maja tez możliwość przesyłania plików ( np. mapki czy rysunki potworków czy artefaktów od MG ) czy tez wysyłanie przez MG prywatnych wiadomości do członków drużyny, co także może być przydatne podczas sesji.
Odpowiedz
#45
Pomysł Eiserna jest dobry. Czy ktoś grał albo miałby ochotę zagrać w Wolsunga (steampunk) jakoś w czasie wakacji? System jest ciekawy i daje możliwość zrobienia dosyć niestandardowych bohaterów, można tez prowadzić zróżnicowane sesje - od akcji po intrygę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości