Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozprawka na temat Ateizmu i nie tylko... .
#91
(26-12-2015, 11:46)skrobipiórek napisał(a):
Cytat:Biblia jest od boga, gdyż bóg tam napisał, że jest od boga... Aaaaaaaha

Bóg nie musiał osobiście pisać Biblii, również dyrektor nie musi osobiście pisać dokumentu, zazwyczaj dyktuje treść swojej sekretarce.
Aaaaa... mógłbyś ode mnie pozdrowić Mojżesza? Podejżewam że znacie się z trzepaka.
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
#92
Cytat:To, że Biblia została napisana pod inspiracją Boga jest aksjomatem. Aksjomatów zaś się nie udowadnia tak jak tego, że jeden znaczy jeden. To jest założenie. Chcesz wierzyć, zakładasz, że Biblia jest Słowem Bożym. Nie chcesz, wtedy stanowi dla Ciebie jakieś bliżej nieokreślone dzieło składające się ze starożytnych bajek.
Zgoda, ale definiowanie rzeczy przez nią samą jest z kolei kazuistyką, lapsusem petitio principi i tak merytorycznym beczeniem, że bawi mnie to za każdym razem, gdy kolega podsumowuje swoje długie wywody cytatem z biblii, której to przecież wiarygodność właśnie jest rozpatrywana w temacie (pośrednio czy bez). Argumentacja smerfa ważniaka Smile Mądrością mnie nikt nie przeskoczy, wszak stoi napisane, ważniak najmądrzejszym smerfem jest, w książce mego autorstwa "ważniak, czyli duma smerfów".
No prooszę was Smile
Zresztą śmieszną jest aksjologia, w której gdzieś tam w meandrach galaktyki galopuje kucyk pony. Ale no wolna wola.
Odpowiedz
#93
Podajesz cytat, a dokładnie go nie czytasz. Więc jeszcze raz. Tak jak do małego dziecka. (wybacz)

Nie da się udowodnić że jeden to jest jeden. Po prostu jest to fizycznie niemożliwe. Na tym założeniu opiera się jednak cała ogromna matematyka ze wszystkimi całkami, różniczkami, transformatami i co tam jeszcze potrzebne do skutecznego modelowania. To że jeden znaczy jeden musisz wziąć na wiarę, bo inaczej nie zbudujesz modelu matematycznego.

To samo odnosi się do Biblii. Nie można udowodnić że została "podyktowana przez Boga". Jest to założenie przyjmowane "na wiarę" przez każdego wierzącego. Dopiero na tym założeniu można zbudować cały system (a właściwie kilka systemów) religijny. Nie przyjmiesz tego założenia, dostajesz po prostu dość gruby tom starożytnych bajek, pieśni i opowiadań umoralniających. Ot co. Tak to wygląda. Zarówno w matematyce jak i w religiach u podstaw zawsze musi stać aksjomat inaczej się nie da. No chyba, że Ty udowodnisz mi, że jeden to jeden, wtedy ukorzę się przed Tobą, padnę na twarz i nawet w stopę pocałuję. Jeśli zaś nie potrafisz, to czemu każesz nam udowadniać prawdziwość Biblii?

Gdzie tu więc owa mądrość smerfa Ważniaka?

Jak już powiedziałem, nie zabraniam Ci wierzyć w "galopującego konika pony". Ktoś o ile pamiętam założył i zarejestrował (chyba) związek wyznaniowy "latającego potwora spaghetti" i mianował się jego głównym kapłanem.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#94
Nikt jednak nie ukrywa, że jeden, dwa, czy trzy, to pojęcia wymyślone przez człowieka i tworzą podstawy, wymyślonego przez człowieka, systemu matematycznego.
Matematyka jest abstrakcyjna.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#95
Cytat:Matematyka jest abstrakcyjna.
Dokładnie jak Religia. I obydwie wpływają na życie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#96
Cytat:i żeee... co to niby zmienia? Wynalazłeś dowód na bezapelacyjne honorowanie tezy, że człowiek był skrybą samego boga? Brawo.

Nie musiałem niczego wynajdować,wystarczy zajrzeć /do 2 Tym 3,16/ i sobie przeczytać. Dlaczego nie mógł być skrybą samego Boga?


Cytat:Mógłbym, ale tłumaczyć niemądremu jego niemądrość jest zwyczajnie niemądre. Czcze.

Rozumiem że nie posiadasz żadnych argumentów, chyba że dopiero je zbieraszBig Grin


Cytat:To, że Biblia została napisana pod inspiracją Boga jest aksjomatem. Aksjomatów zaś się nie udowadnia tak jak tego, że jeden znaczy jeden. To jest założenie. Chcesz wierzyć, zakładasz, że Biblia jest Słowem Bożym. Nie chcesz, wtedy stanowi dla Ciebie jakieś bliżej nieokreślone dzieło składające się ze starożytnych bajek.

Chociaż można Biblię obronić, jestem w stanie uzasadnić że jest zgodna z archeologią, historią, medycyną, psychologią, geografią .
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#97
Tak Skrobipiórku można obronić właściwie większość zdarzeń i miejsc opisywanych w Biblii. Prace archeologiczne albo doprowadziły do ich umiejscowienia, albo też doprowadzą. Da się udowodnić historycznie fakt istnienia i działalności Jezusa, apostołów. To już na dzień dzisiejszy są fakty dość dokładnie umotywowane. Nawet tak dawne wydarzenie jak potop nie pozostaje bez echa w piśmiennictwie pozabiblijnym a i geologowie znaleźli jakieś dowody w warstwach osadowych. W każdym razie spór naukowy trwa.

Jednego, czego udowodnić się nie da, jest to, czy Biblia była pisana z natchnienia Bożego. To już trzeba "wziąć" na wiarę. Dopiero przy takim założeniu Biblia staje się spójna co do przekazu. Prawda?
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#98
Cytat:Jednego, czego udowodnić się nie da, jest to, czy Biblia była pisana z natchnienia Bożego. To już trzeba "wziąć" na wiarę. Dopiero przy takim założeniu Biblia staje się spójna co do przekazu. Prawda?

Jeżeli informacje zawarte w Biblii są prawdą / archeologia, geografia, historia, medycyna, czy psychologia to potwierdza /, zachodzi pytanie jakimi pobudkami kierowali się jej pisarze ?/40 osób spisywało tą księgę na przestrzeni 1500 lat/ Ciekawe jest, że żaden z nich nie twierdzi, że był na tyle mądry i spisywał swoje przemyślenia. A przecież mógł się pochwalić swoimi zdolnościami intelektualnymi. Kolejna sprawa-każdy z pisarzy biblii bronił wysokich mierników moralnych. Na przykład ap.Paweł napisał większość listów, żył w okresie panowania imperium rzymskiego, to co pisał i głosił było nie do przyjęcia. Przemoc i rozwiązłość była wówczas na porządku dziennym/ Walki na arenach, orgie , homoseksualizm itd/ były normą. Jaki cel przyświecałby Pawłowi i pozostałym pisarzom, żeby wprowadzać czytelnika w błąd twierdząc, że pisali pod inspiracją Boga? Przecież każdy z nich ponosił tego konsekwencje, będąc zaciekle prześladowanym i poniżanym. Taka osoba nie cieszyła się prestiżem ani poważaniem.

Jeżeli ktoś cierpi dla tak wzniosłych mierników, jest o wiele wiarygodniejszym człowiekiem niż ktoś kto je zwalcza. Dlatego nie ma podstawy, żeby nie ufać pisarzom Biblii, którzy twierdzą że do jej spisania pobudzał ich Boży duch. Po trzecie- spełniło się około 300-detali /proroctw/ dotyczących osoby Jezusa. Niektóre z kilkusetnym wyprzedzeniem, jest fizyczną niemożliwością przewidzieć takie szczegóły, tym bardziej że żyli w różnych okresach i nie wszyscy mieli z sobą kontakt.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#99
Bardzo dobrze mówisz skrobipiórku. Dla mnie postępowanie dowodowe jest wystarczające. Nie ma jednak dowodu bezpośredniego. Dlatego właśnie potrzebna jest wiara Smile
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
(28-12-2015, 14:19)gorzkiblotnica napisał(a): Bardzo dobrze mówisz skrobipiórku. Dla mnie postępowanie dowodowe jest wystarczające. Nie ma jednak dowodu bezpośredniego. Dlatego właśnie potrzebna jest wiara Smile

Właściwie tak. Nikt nie widział jak Bóg za pośrednictwem swojego ducha/ ani Boga ani jego ducha człowiek zobaczyć nie jest w stanie/ inspirował pisarzy do napisania PS. Na podstawie bardzo mocnych pośrednich dowodów, można właściwie wnioskować. Zależy od człowieka, jakimi pobudkami i nastawieniem się kieruje.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
Cytat:Aaaaa... mógłbyś ode mnie pozdrowić Mojżesza? Podejżewam że znacie się z trzepaka.

Mógłbyś również pozdrowić malarzy Apellesa, Aristolaosa, Agatarchosa?

Podejrzewam że znacie się z uczelni i plenerów?

Aaaaaa... też pozdrów pisarza Homera
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
(29-12-2015, 08:10)skrobipiórek napisał(a):
Cytat:Aaaaa... mógłbyś ode mnie pozdrowić Mojżesza? Podejżewam że znacie się z trzepaka.

Mógłbyś również pozdrowić malarzy Apellesa, Aristolaosa, Agatarchosa?

Podejrzewam że znacie się z uczelni i plenerów?

Aaaaaa... też pozdrów pisarza Homera
Mam ich na Facebooku, przesłałem. Kazali podziękować Big Grin.
Pozdrawiam
Prawda jest jak dupa, każdy ma własną.
https://www.facebook.com/Waldemar.Biela.rysunek/?ref=hl
Odpowiedz
(30-12-2015, 21:04)Dlajaj napisał(a):
(29-12-2015, 08:10)skrobipiórek napisał(a):
Cytat:Aaaaa... mógłbyś ode mnie pozdrowić Mojżesza? Podejżewam że znacie się z trzepaka.

Mógłbyś również pozdrowić malarzy Apellesa, Aristolaosa, Agatarchosa?

Podejrzewam że znacie się z uczelni i plenerów?

Aaaaaa... też pozdrów pisarza Homera
Mam ich na Facebooku, przesłałem. Kazali podziękować Big Grin.
Pozdrawiam

Aaaa... to w porzoBig Grin
czyli nieśmiertelni
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
skrobipiórek,

wiara - przyjmijmy wiarę katolicką - to zawierzenie autorytetowi tradycji i ksiąg uznanych za objawione. Racjonalne próby argumentowania za istnieniem Boga to filozofia. Wiara może być całkowicie irracjonalna lub racjonalna (tzn. niejako przedfilozoficznie wybieram określony światopogląd - chrześcijaństwo -, a później próbuję znaleźć racjonalne przesłanki dla wybranego przeze mnie światopoglądu).

Pisanie o dowodach na istnienie Boga jest zasadne, ale moim zdaniem lepiej byłoby, gdybyśmy określali te dowody mianem argumentów. Żeby nieco rozjaśnić: dowodów na istnienie Boga nie ma, są za to argumenty (z celowości, z analizy pojęcia samego Boga, jest argument kosmologiczny itp). Argumenty te można jednakże kwestionować, np. z przesłanki mówiącej, że istnieją w świecie byty przypadkowe, nie wynika, że musi istnieć byt konieczny (Bóg), który powołał do istnienia byty przypadkowe.

Zgadzam się natomiast z Gorzkim, że mówienie "Boga nie ma" jest filozoficznie nieuprawnione. Mamy zbyt ograniczony aparat poznawczy. Filozoficznie więc jestem agnostykiem, natomiast w praktyce jestem ateistą, bo i tak wszystko sprowadza się, moim zdaniem, do praktyki życiowej. Wszakże sam Jezus mówił: Nie każdy kto mówi mi: "Panie, Panie" wejdźcie do Niebios, lecz ten, kto spełnia wolę Ojca mojego, który jest w Niebie Wink
Odpowiedz
Cieszę się że się Rob pojawiłeś. Brakowało mi Twojego głosu w dyskusji Smile
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości