Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rana
#1
Zostałem ranny,
umieram!
Panie, weź mnie do siebie.
Błogi sen niech już przyjdzie.
Sił na znak krzyża nie wystarczy.
Oprawcom wybaczam,
żyjących żałuję…


-------------------------------------------------------------------------
Ostatnio myślałem o napisaniu ciągu 7 wierszy białych o 7 sakramentach. Jak myślicie, czy to dobry pomysł? Teraz wyjeżdżam, ale po powrocie chciałbym się za to zabrać. Na forum może jeden opublikuję.
Miłych wakacji!
Anjato
Odpowiedz
#2
No cóż, podmiot liryczny na pewno nie jest Rolandem.
Banalne, niby-romantyczne, popracowałabym nad stylem i ogólnie koncepcją.
W sumie sympatycznie to napisałeś, ale brak tu iskry.
Odpowiedz
#3
Panie! Weź go do siebie!
Odpowiedz
#4
Anjato... Tutaj nie ma nic poetyckiego. Ok, peel jest ranny i umiera, nie ma sił, oprawcom wybacza, a żyjących żałuje... Wszystko podane na dłoni, na tacy, bez środków stylistycznych, bez przesłania.

Poezją tego raczej nie można nazwać.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#5
To wygląda tak jakbyś wyrwał kawałek prozy i dodał przerzutnie. Tongue
Jeśli uważasz, że warto, to napisz o tych sakramentach. Ale jeśli zabierasz się za rzeczy kojarzące się z wiarą, to może trochę głębiej pokop? Zastanów się? Bo to, co prezentujesz tutaj to niewiele. Ot, ktoś umiera. Prosi, by go zabrać, to będzie miał ładniejszy widok. Nie ma na nic sił, więc się nie przeżegna. Udaje przed sobą, że wszystko zrozumiał i 'wybacza'. Są różne punkty widzenia, ale czy to jest chociaż obserwacja? Jeśli tak, to dlaczego nie skupisz się na zaobserwowanym elemencie? Ten wiersz przeznacza wszystkiemu po równo uwagi. Jeśli wspomnienie o czymś się liczy jako uwaga. Brakuje również środków stylistycznych. Naprawdę, to jest taka sucha proza z przerzutniami.
Pozdrawiam!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości