Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poeta wyklenty
#1
Głęboki łyk taniego wina
z plastikowej szklanicy.
Ale ja, kurwa,
nie chcę być
żadnym
pieprzonym
żadnym poetą.

Och, jak bardzo nie.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#2
Z czasem Twoje wiersze nie mają już tego czegoś. A ten... w ogóle odbiega od tego, co zawsze pisałeś i przyznam, iż nie wiem dokładnie, o co w nim chodzi. Och, i to powtarzanie "żadnym"... To specjalnie czy jak, bo tak mi nie pasuje, że szok...
Odpowiedz
#3
Dwie sprawy.

Po pierwsze: co to za twór: Poeta Wyklenty? o "Wyklętych" słyszałem, ale o "wyklentych" jako żywo pierwszy raz.

Po drugie: nie obraź się, ale to jest... słabe. Nie ma w sobie tego "czegoś" specyficznego dla dzieł "poetów wyklętych", do których, przebacz, twojej poezji jeszcze wiele brakuje.

Pozdrawiam
Kobieto, puchu marny! Ty...
Jesteś jak zdrowie! Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie,
kto cię stracił...
Dziś piękność Twoją widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie.
Odpowiedz
#4
Witam,

"Szklanica"- trąci wymuszonym archaizmem

o jedno "żadnym" za dużo, rozprasza przy czytaniu.

"Och"- bym wyrzuciła

Miewałeś lepsze teksty Wojbiku, czekam na inne Smile
Odpowiedz
#5
Nie zamierzałem tym wierszem "podbijać" do poezji poetów wyklętych, tylko chciałem przedstawić pewną sytuację, którą zaobserwowałem na kilku forach literackich(poetyckich), gdzie sporo użytkowników jakoś tak na siłę stylizuje swoje utwory pod "mowę" poetów wyklętych. I o dziwo dotyczy to często "jak ciężko mi być poetą". A błąd w tytule jest zamierzony.

Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#6
Ostatni wers to bym w ogóle wywaliła, dziwnie sformułowany i psuje całość.
To drugie "żadnym" tak samo.

Ogólnie: No, nie tym razem. Bezbarwny wiersz, nie mogę znaleźć niczego, co sprawi, że chce się na nim zawiesić oko. A szkoda, bo stać Cię na więcej.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#7
trudno jest napisać tekst w taki sposób, by ironia czy kpina były wyczuwalne. Nie usuwałabym ostatniego wersu, on w pewnym stopniu na to naprowadza. Trudno mi w tej chwili poradzić coś konkretnego, ale myślę, że warto jeszcze popracować nad osiągnięciem zamierzonego efektu.
EDIT: jednak rozważyłabym usunięcie błędu z tytułu, chociaż samej trudno mi powiedzieć, czy tak będzie lepiej.
Odpowiedz
#8
Dziękuję jeszcze raz za komentarze. Posiedzię trochę nad tym.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości