18-11-2009, 18:08
Oto moja twórczość na GWS, która bierze udział w konkursie na "najlepszy wiersz o Wrzodzie" (dotyczy gier z serii Gothic).
Proszę, oceniajcie, jeżeli macie ochotę, ale wrzucam to TYLKO dla śmiechu, bo kto zna Gothic'ki, ten się pośmieje, choć jeżeli o "poezję" chodzi, to te utwory stoją daaaaaleko z tyłu za NIĄ :
Wrzód i Bezio
Zwiedzał Wrzód Kolonię Karną
A posturę miał dość marną
Nosił tedy pałkę w garści
By się chronić od napaści
Miny przy tym srogie robił
Lecz kto przyszedł, to go obił
Laga, mało do obrony
Potrzebował Wrzód ochrony
Tu się Bezio napatoczył
Patrzy, Wrzód mu pcha się w oczy
A że humor miał nietęgi
To Wrzodowi spuścił cięgi
Wrzód od razu podniósł lament
Przewodnikiem twym zostanę!
Ty mnie tylko będziesz bronił
Gdy ktoś inny będzie gonił
Bezio za nic miał te słowa
Machnął mieczem – spadła głowa
Potem zajął chatę pustą
By mieć na noc jakieś łóżko
Rano Cienie w korowodzie
Przyszli wyżyć się na Wrzodzie
Jakież było zaskoczenie:
Patrzą a Wrzód gryzie ziemię!
Wnet na Bezia się rzucili
Mocno kijem go obili
Ten się zwalił niczym kłoda
Odtąd zajął miejsce Wrzoda
Z tego puenta ta wynika:
Wrzoda miej za przewodnika
Bo gdy Wrzodów nie ostanie
Możesz sam oberwać lanie
Wrzoda Przygód Księga Pierwsza
Zajechał Wrzód do Myrtany
By sobie kupić śmietany
Ale że przybył z daleka
Pomyślał: wypił bym mleka
Pobiegł więc Wrzód do Montery
Bo tam pasterzy kwatery
A że są mleczne tam krowy
Strzelił mu pomysł do głowy
Cóż będę płacił im złotem
Gdy mam na szklankę ochotę
Sam przecież krowę wydoję
A złoto wciąż będzie moje
Tutaj się bajka ta kończy
Wpadł Bezi niczym pies gończy
Trafił jak krowa z nienacka
Spuszczała na Wrzoda placka...
Na tamtym forum, o "zbanowanych", pisano "Wrzód". Teraz do takich:
Oda do Wrzoda (zbanowanego)
Oto do Wrzoda jest oda:
Tobie nikt ręki nie poda
Tobie się nikt nie ukłoni
Aby nie splamić swej dłoni
Jesteś we wszystkim najlepszy
Nie słuchasz gdy ktoś ci pieprzy
Na kiego są ci owacje
Kiedy ty zawsze masz rację
Krytyka ciebie nie złamie
Jak coś to naskarżysz mamie
Wszak tyżeś jest ideałem
Który na podium wciąż staje
Tyś zapatrzony sam w siebie
Wtedy się czujesz jak w niebie
Do diabła z inną osobą
Jeśli nie zgadza się z tobą
Ty żeś tu w końcu przeszkodą
Chciał bym porównać cię z Dodą
Ale jej „inteligencja”
Przekracza twoje pojęcie
A teraz wyznam ci szczerze
Że ja w to wszystko nie wierzę
Jak dla mnie to masz coś z dziecka
Co nie wie gdzie mamy kiecka
Tyle .
Proszę, oceniajcie, jeżeli macie ochotę, ale wrzucam to TYLKO dla śmiechu, bo kto zna Gothic'ki, ten się pośmieje, choć jeżeli o "poezję" chodzi, to te utwory stoją daaaaaleko z tyłu za NIĄ :
Wrzód i Bezio
Zwiedzał Wrzód Kolonię Karną
A posturę miał dość marną
Nosił tedy pałkę w garści
By się chronić od napaści
Miny przy tym srogie robił
Lecz kto przyszedł, to go obił
Laga, mało do obrony
Potrzebował Wrzód ochrony
Tu się Bezio napatoczył
Patrzy, Wrzód mu pcha się w oczy
A że humor miał nietęgi
To Wrzodowi spuścił cięgi
Wrzód od razu podniósł lament
Przewodnikiem twym zostanę!
Ty mnie tylko będziesz bronił
Gdy ktoś inny będzie gonił
Bezio za nic miał te słowa
Machnął mieczem – spadła głowa
Potem zajął chatę pustą
By mieć na noc jakieś łóżko
Rano Cienie w korowodzie
Przyszli wyżyć się na Wrzodzie
Jakież było zaskoczenie:
Patrzą a Wrzód gryzie ziemię!
Wnet na Bezia się rzucili
Mocno kijem go obili
Ten się zwalił niczym kłoda
Odtąd zajął miejsce Wrzoda
Z tego puenta ta wynika:
Wrzoda miej za przewodnika
Bo gdy Wrzodów nie ostanie
Możesz sam oberwać lanie
Wrzoda Przygód Księga Pierwsza
Zajechał Wrzód do Myrtany
By sobie kupić śmietany
Ale że przybył z daleka
Pomyślał: wypił bym mleka
Pobiegł więc Wrzód do Montery
Bo tam pasterzy kwatery
A że są mleczne tam krowy
Strzelił mu pomysł do głowy
Cóż będę płacił im złotem
Gdy mam na szklankę ochotę
Sam przecież krowę wydoję
A złoto wciąż będzie moje
Tutaj się bajka ta kończy
Wpadł Bezi niczym pies gończy
Trafił jak krowa z nienacka
Spuszczała na Wrzoda placka...
Na tamtym forum, o "zbanowanych", pisano "Wrzód". Teraz do takich:
Oda do Wrzoda (zbanowanego)
Oto do Wrzoda jest oda:
Tobie nikt ręki nie poda
Tobie się nikt nie ukłoni
Aby nie splamić swej dłoni
Jesteś we wszystkim najlepszy
Nie słuchasz gdy ktoś ci pieprzy
Na kiego są ci owacje
Kiedy ty zawsze masz rację
Krytyka ciebie nie złamie
Jak coś to naskarżysz mamie
Wszak tyżeś jest ideałem
Który na podium wciąż staje
Tyś zapatrzony sam w siebie
Wtedy się czujesz jak w niebie
Do diabła z inną osobą
Jeśli nie zgadza się z tobą
Ty żeś tu w końcu przeszkodą
Chciał bym porównać cię z Dodą
Ale jej „inteligencja”
Przekracza twoje pojęcie
A teraz wyznam ci szczerze
Że ja w to wszystko nie wierzę
Jak dla mnie to masz coś z dziecka
Co nie wie gdzie mamy kiecka
Tyle .