Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
05-11-2011, 18:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2011, 19:01 przez Natasza.)
_________________________
Piosenka samoświadomego grafomana (melancholika)
Puk, puk cichuteńko
deszczu kropla,
puk, puk leciuteńko
stuka w okna.
Cyt, cyt mała łezko
po policzku
cyt, cyt arabeską
spłyń z błękitu.
Pi, pi... piszę wierszyk
o deszczyku
Tak, tak... takich wierszy
jest bez liku
Tu tu tutaj widać
chciałam serio
dżu dżu krople schwytać
słów mizerią.
Że, że... żebym mogła
patrzeć na nie*
(...)
szast, prast....muszę przerwać
grafomanię...
*na słowa (nie na krople)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Zabawne.
Jakie delikatne. Pukanie.
Zawsze słuchałem kropli deszczu będąc pod namiotem.
Myślę jednak że nie można opisać tego jak spadają. Dźwięku.
Bardzo lekko się czyta, przez chwilę byłem w bajce. (teraz szukam w wspomnieniach tego odgłosu ) Jeżeli puk puk i cyt cyt pasuje, to pi pi, tu tu i że że się spaliło.
Ale cały mnie się podoba.
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
05-11-2011, 20:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-11-2011, 20:34 przez Natasza.)
Starysta
Cały ten wiersz to żarcik, ironia (autoironia - bo nie umiem pisać wierszy)
W nim o nic nie chodzi. Jest próbą pokazania grafomanii... więc jest grafomański.
Że że i tu tu to pierwsze sylaby pierwszych wyrazów.
wychodzi poezja:
pi...pi
tak...tak
tu...tu..
że...że...
o niczym. Kicz. Jelenie na rykowisku.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Nie widzę w tym kiczu a zabawną pioseneczkę dla obozowiczów i to jest piękne.
Odrzuć ostatnia zwrotkę to i dla dzieci.
a te
pi pi, tu tu i że że mnie się nie podoba.
Zgrabny, żartobliwy, wesoły tekst do pobrania.
Chciałaś
zgrafomanić a wyszło jak wyszło, ładnie.
I teraz masz gwiazdki
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
06-11-2011, 11:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-11-2011, 11:18 przez Kheira.)
Lekkie, z przymrużeniem oka, troszkę ironiczne...
taki prztyczek w nos dla grafomanów. Chociaż nie wiem czy grafoman wiedziałby co to onomatopeja
.
Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 1 200
Liczba wątków: 281
Dołączył: Dec 2010
Sporo onomatopejopodobnych rzeczy, co raczej mi się podoba. Tylko to "dżu dżu" brzmi dziwacznie, ale to tylko moje zdanie. Niezłe, ale spodziewałem się trochę ciekawszego zakończenia.
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.
Ani myślę wracać na stałe.