Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Opuszczony
#1
Przekręcam śrubokręt we własnym sercu,
aby poczuć, że jeszcze żyję.

Przenikasz przez ścianki i zastawki,
jak duch w nawiedzonym domu.

Tej rudery jednak już nikt nie odwiedza,
na podłodze walają się nieotwarte listy.

Tylko przez zalane łzami okna
włazisz czasami pożyczyć śrubokręt.

ocena: 7/10 (Kheira)
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Po pierwszym czytaniu - uderza smutek, samotność. Samo słowo "śrubokręt" brzmi ostro, sucho. Może i taki to miało mieć wydźwięk. To jak opis starego człowieka, zniszczonego mechanizmu - który trzeba nakręcać aby jeszcze zadziałał. Bynajmniej - nie jest osamotniony..w swoim "opuszczeniu".
Byłabym konsekwentna w opisie i jednak używałabym 3 osoby od początku.
Trudno mi jednoznacznie powiedzieć, że wiersz mi sie podobał....poruszył mnie, zastanowiłam się nad nim - a to już dużo.
Można bez zbytniego polotu tak pisać, że trzeba by bardzo wiele polotu, aby to zrozumieć.
G.CH.Lichtenberg
Odpowiedz
#3
Mam pewien kłopot z tym wierszem. Użyty atrybut (śrubokręt) można używac do montażu lub demontażu, można także do przebijania, chociaż są do tego lepsze rzeczy, dlatego tę ewentualnośc odrzucam. Tutaj, aby poczuc życie, wydaje się, że peel próbuje dokonac jakiejś naprawy, pojawia się również drugi/a domyślny podmiot, który robi podobnie lecz nie ma swojego śrubokręta, w tym momencie kluczowym pytaniem w wierszu staje się to - co jest śrubokrętem i dlaczego trzeba się nim dzielic? Tego wiersz nie sugeruje, zajmując się opisem domu-serca, które chociaż odwiedzane (nawiedzane) pozostaje puste i w ruinie. Dlatego wiersz, w moim odczuciu, zdaje się zmierzac jednocześnie w dwie strony, rozbijając również czytelnika na 2 punkty widzenia.

Podoba mi się zabieg ze śrubokrętem, który wciąż jednak pozostaje dla mnie tajemnicą (znaczy śrubokręt).

Pozdrawiam

zimna farba
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości