Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żal wysycha
#1
chyba przyjdzie mi czyścić brązowy szlak
użyję chusteczki
z biblioteki pościeram moje niezgrabne wersy
nie mogą tam być na zawsze
wszędzie teren prywatny
niedługo będą druty kolczaste

moja jamniczka miała takie mądre oczy
ale głupio wbiegła na teren psom niedozwolony
a w ten dzień sroki coś strasznie krzyczały
ja nie rozumiałam i ona widać też
odeszła tak szybko

wchodzenie jest zawsze niebezpieczne
osiągasz niby pewność śmiałość
i na pasach cię rozjadą
ona była taka czuła na łzy
nie ważne pobudki wejścia
ważne są skutki
ja już boję się wchodzić
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
Dość zmarkotniałem, jak przeczytałem ten wiersz. Jak dla mnie, jest okej, zdarza się kilka zgrzytów, na przykład tutaj:

Cytat:wchodzenie jest zawsze niebezpieczne
osiągasz niby pewność śmiałość

Trochę nie tego...

Ogólnie, to, jak wspomniałem, jest okej. Myślę, że byśmy się dogadali ^^
Zaglądam tu tylko z przyzwyczajenia.

Ani myślę wracać na stałe.
Odpowiedz
#3
Dziękuję wojbik , pewnie że byśmy się dogadali. Jeśli chodzi o zgrzyty ja ich nie czuję... chyba że
gdy czujesz się pewniej wchodzisz śmielej i kiedy robisz się mniej ostrożny, wtedy cię rozjadą Smile
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości