Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Obudziłem się [poemacik]
#1
Tęsknię za proporczykami,
złotymi frędzlami, jak kucyki
rozbujane na huśtawkach,
kiedy ja pstrykałem palcami
w kapselki na murkach.

Wskoczmy w kałużę kaloszkami,
gniotąc zamokłe czapki z daszkiem
i machając badylami świetlnymi,
bo tylko po deszczu wyjdą ślimaki,
a ćwirki zjedzą dżdżownice.

Śniło mi się, że znów wycofali
rzekomo rakotwórcze gumy Turbo,
ale nie martw się mam zapas
i kilka samochodów na wymianę,
więc wsiadaj do piaskownicy i jedziemy.

A wieczorem usiądziemy znów
przy partii szachów, jak generałowie
i nie będę się czuł jak zwykły pionek,
skaczący religijnie z czarnego na białe.
Wreszcie przegranego położysz mnie spać.

Chwile potem obudzę się w zupie,
świecie gdzie groszek i marchewkę
zastąpiły kule i noże w sosie własnym,
nie ma już frędzli, bo powiewają flagi,
a w deszczu schowało się zapalenie płuc.

Zamiast obrazków z gum są banknoty,
A każdy ćwirek czeka by wydłubać oczy,
bo z kimś ładniejszym wymieniasz ślimaki,
ale przede wszystkim żmudnie suniemy,
jak te pionki czekając aż nas ktoś zbije.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
Zdecydowanie nie przemawia do mnie ten wiersz. Trudno mi nawet wydać kreatywną opinię.
Można bez zbytniego polotu tak pisać, że trzeba by bardzo wiele polotu, aby to zrozumieć.
G.CH.Lichtenberg
Odpowiedz
#3
Widzisz, nie każdą retrospekcję, nawet dotyczącą tego idyllicznego okresu w życiu każdego człowieka, jaką jest dzieciństwo, można kupić. Szczególnie, jeśli jest przegadana... Wtedy zamiast wciągać, zwyczajnie nudzi...
Mam wrażenie, że starałeś się upchnąć w tym wierszu za wszelką cenę wszystkie możliwe wspomnienia i wyszła z tego wyliczanka...

Poza tym utwór kuleje pod względem stylistycznym i gramatycznym w kilku miejscach. Czasami to i z logiką na bakier...

"rozbujane na huśtawkach," - ale co jest rozbujane? proporczyki?? zerknij na kolejne dwa wersy... kompletnie wyrwane z kontekstu...

"ale nie martw się mam zapas" - błąd interpunkcyjny, brak przecinka... względnie myślnika lub średnika

"jak te pionki czekając aż nas ktoś zbije" - tu też brak przecinka

Jeśli już decydujesz się na stosowanie interpunkcji, to rób to konsekwentnie.

"przy partii szachów, jak generałowie
i nie będę się czuł jak zwykły pionek," - no i co z tym fantem zrobimy? jeśli zwrot "jak generałowie" chcesz potraktować jako wtrącenie, to muszą go "zamykać" przecinki


"Chwile potem obudzę się w zupie,
świecie gdzie groszek i marchewkę
zastąpiły kule i noże w sosie własnym," - z całym szacunkiem, ale boję się tego typu "artystycznego uniesienia". Wydaje mi się , że Twoja wena ewidentnie zbłądziła. Tygrysie, to dość komiczna przenośnia, nie uważasz Smile? Bardzo to "koślawe" i grafomańskie zarazem.

Rozumiem pewną nostalgię peel'a za beztroskim dzieciństwem, światem, który z perspektywy dziecka jawił się znacznie przyjaźniej. Zestawienie tych dwóch światów, dziecka i dorosłego, nie wyszło Ci. Rozumiem przesłanie, ale nie kupuję formy w jakiej sprzedałeś ten wiersz. Zbyt dużo się w tym wierszu dzieje - chaos, gawędziarstwo i nieudana próba "podreperowania" utworu "oryginalnymi" metaforami.

Pozdrawiam.

Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości