Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Oblicza szaleństwa
#76
Ostatnio rzadziej bywam na forum i porobiły mi się zaległości w czytaniu, zwłaszcza w moim ulubionym psychiatryku Wink

Do 8 rozdziału:

Cytat:Mimo że były rówieśniczkami, to stanowiły swoje zupełne przeciwieństwa.

Tu bardziej naturalną formą ostatniego wyrazu wydawałoby mi się "przeciwieństwo"

Cytat:stęsknione brwi wyciągające do siebie ramiona, żeby nad nosem złączyć się w krzaczastą jedność

Piękny opis. Smile Muszę zacząć Cię naśladować. Moje opisy postaci są zbyt techniczne, trzeba w nie tchnąc nieco ducha finezji i poetyki Wink

Cytat:W końcu zniknęła za drzwiami, głośno trzaskając nimi na do widzenia.

"nimi" zbędne, z poprzedniego zdania wyraźnie wynika, ze chodzi o drzwi.

Cytat:Próbowała się podnieść, ale podłoga wirowała pod nią jak płyta na magnetofonie.

Gramofon byłby jeszcze bardziej stylowy Wink

Cytat: Czasami czuję się jak jego ojciec, stwierdził, wzdychając z rezygnacją.

To co powiedział w myślach można wyróżnić pochyłym pismem i oddzielić od drugiej części zdania pauzą dla przejrzystości.

Cytat:Poza tym nie patrzył na mnie jak na UFO, w przeciwieństwie do swojego współpracownika, pomyślała.

Tu podobnie i tak samo w kolejnych "pomyśleniach" Smile

Dobry rozdział, trzymasz poziom i nie zwalniasz Smile

9 rozdział zostawię sobie na później.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#77
Dzięki za komentarze, chłopaki. Smile
W wolnej chwili uwzględnię spostrzeżenia Wink
Odpowiedz
#78
Tekst usunięty przez autora. Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi.
Odpowiedz
#79
Cytat: Tylko dlatego zebrała wszystkie resztki sił i odpowiedziała cierpliwie na pozostałe pytania policjantów.

Co jak co, ale nie podejrzewał młodego o przesądność godną zmumifikowanych staruszków.

Te dwa zdania powyżej lekko skopane. W pierwszym może pomiń "wszystkie" bo nie komponują się jakoś z "resztki". W drugim coś mnie rażą zmumifikowani staruszkowie..

No fajnie. Tym razem drugi nieboszczyki i napad na naszą sympatyczną Alicję. No cóż, powiem Ci, że odpoczywam przy Twoim opowiadaniu. To duża zaleta.

Wiesz, że zacząłem stawiać Cię za przykład jak prowadzić fabułę? Wink

Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#80
Najmocniejszą stroną tej narracji są dialogi. Szczególnie te w pierwszej części. Czułam się tak, jakbym była na Twoim oddziale. Dialogi to rzecz kluczowa w prozie, a jeśli są niesprawnie napisane (co często się zdarza nawet uznanym pisarzom), to porzucam lekturę. Bo i po co się męczyć? Tutaj ani przez chwilę nie czułam się znużona. Twoja opowieść wciąga!
Żeby wyłapać jakiekolwiek błędy, musiałabym przeczytać ponownie, wyłączając czytelnicze emocje Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#81
Mirando, bardzo mi miło, że poświęciłaś czas na lekturę mojego tekstu i że Ci się spodobało. Smile Cieszę się, że dialogi dobrze brzmią, bo w przeszłości był to mój problem.

Gorzki, dzięki za uwagi. Zresztą wszystkie Wasze spostrzeżenia biorę pod uwagę, tylko trzeba jeszcze znaleźć czas na poprawki. Big Grin Więc zapewne bliżej świąt będę się brała za ich wprowadzenie.
No i jak zwykle łechtasz mą dumę Tongue Ale teraz to już przesadziłeś, może i nie piszę najgorzej, może i całkiem nieźle (w końcu większość opinii tutaj i na drugim forum jest na tak), ale na pewno za wzór nie mogę robić. Tongue Tym bardziej, że należę do pisarzy(n) "typu ogrodnik", a nie ''typu architekt'', więc nie planuję dokładnie wszystkiego. Big Grin
Odpowiedz
#82
A wiesz? To i ja powinienem zaliczyć się do "ogrodników". Siadając do pisania miewam w głowie tylko ogólny zarys fabuły, potem wychodzi, jak wychodzi Wink.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#83
No to mamy ze sobą coś wspólnego. Wink
Odpowiedz
#84
(11-03-2017, 22:16)Karen napisał(a):
Rozdział IX

Cytat:Gdy pociąg ruszył, z zadowoleniem obserwowała przez okno, jak przeszłość oddala się, by w końcu zupełnie zniknąć w oddali.
Tu dobrze by było dla jednego "oddala/i" wstawić jakiś synonim bo w jednym zdaniu się trochę gryzie.

Cytat:Tutaj nic z pewnością nic dobrego ją nie czeka,
Tu się "nic" rozmnożyło, jakkolwiek by to brzmiało Wink

Cytat:Ledwo zaczęła sączyć swojego drinka, a dosiadł się do niej ciemnowłosy chłopak.
"Swojego" zbędne, wiadomo, że nie podpijała cudzego Smile

Cytat:A uśmiech i błękitne oczy wydawały Małgosi się nawet czarujące, gdy po chwili alkohol zaczął działać.
"Się" przed "Małgosi" lepiej by brzmiało.

Cytat:Zmieniał się tylko mianownik męski,
Błyskotliwe sformułowanie.

Cytat:Miała ochotę w dziecinnym odruchu zakryć dłońmi uszy i zacząć śpiewać, by zagłuszyć głos kobiety.
Dobry motyw.

Cytat:Nie przepadała za imprezami, alkohol jej nie spakował,
Tu literóweczka.

Cytat:Tak, to na pewno sen, przecież to nie może dziać się naprawdę - ta myśl była uspokajająca, chociaż (nie) dała rady przegonić niepokoju.
Tutaj mam wrażenie, że "nie" się zgubiło.

Cytat:ale za każdym razem, gdy odwracała głowę, to postać umykała poza (z) pola widzenia.
Tu zamiast "poza" naturalniejsze będzie "z"

Cytat: odpowiedział Łukasz, zajmując wolne miejsce na starej kanapie, która skomentowała dodatkowy ciężar przeciągłym jękiem.

do towarzystwa mam tylko własne urojenia, do tego niezwykle pyskate i wredne
Genialne Big Grin

Cytat:Małgosia nic nie powiedziała, ale sposób, w jaki kurczowo otoczyła ramionami Alicję na (pożegnanie) świadczył o tym, że nieprędko znowu się zobaczą.
Tu chyba tego słówka brakuje.

Cytat:Bo jak niby miała się przyznać, że praktycznie wyrzuconą ją z własnego mieszkania?
Tu literówka.

Cytat:Za długo znała Waldka, żeby nie rozpoznać w jego głosie drżenia niepokoju, który próbował ukrywać za maską gniewu. Pomimo, że była zła na Waldka, to zmartwiła się.
Drugiego Waldka można zamienić na "męża" lub "niego", bo bliskie powtórzenie nie brzmi dobrze.

Cytat:Nadal się na niego boczyła, ze udając maksymalne skupienie na zawartości talerza.
Tu się coś styl połamał.

Porządna porcja psychologii, wiele błyskotliwych sformułowań i powiew grozy na koniec. Bardzo dobry rozdział Smile
Odpowiedz
#85
Do X rozdziału
Cytat:- Co? Technicy znaleźli jakieś ślady nowe ślady? – dopytywał młody komisarz.
Ślady się zdublowały.

Cytat:więc z bólem serca postanowił zostawić swoje przemyślenia dla siebie.
Może zamiast "swoje" to "takie". Uniknie się jednego zaimka.
Cytat:Zaparkowali na opustoszałym już parkingu.
Zaparkowali i parking w jednym zdaniu trochę się gryzą, może "zatrzymali samochód"?

Cytat:Po zmroku stary budynek szpitala psychiatrycznego wyglądał jeszcze bardziej ponuro i obskurnie niż zwykle.
W zasadzie od I rozdziału wiadomo w jakim szpitalu dzieje się akcja.
Cytat:Większość pacjentów wyszła (na) korytarz, że zobaczą coś więcej niż policyjna taśma zagradzająca wejście. Schylili się pod nią i weszli do szpitalnej sali.
Tu "na" zginęło. Wygląda tez jakby to pacjenci schylili się pod taśma a nie policjanci.
Cytat:pasek od szlafroka zaciśnięty wokół jej szyi
"Jej" zbędne.
Cytat:odpowiedział technik, nie przerywając ani na chwilę pracy.
To wtrącenie również.
Cytat:Tylko dlatego zebrała wszystkie resztki sił i odpowiedziała cierpliwie na pozostałe pytania policjantów.
I to Smile
Cytat:- Okej, okej. Nie burz już się tak.
Już się tak nie burz? Wink
Cytat:Trzeba będzie się uważniej przyjrzeć pracownikom szpitala, stwierdził. Ale to jutro. Dziś był wyczerpany. Z ulgą opuścił mury szpitala.
Trzeba sprawdzić każdą poszlakę. Każdą, rozumiesz? Nie tobie decydować, co jest ważne, a co nie! Jak wpadasz na jakąś poszlakę, to mówisz.
Bliskie powtórzenia.
Cytat:wcale nie sprzyjały polepszeniu i tak już miernych umiejętności socjalnych Alicji.
Bardziej pasowałoby tu "społecznych". Socjal to się tak ekonomicznie kojarzy Smile

Akcja posuwa się do przodu i dobrze. Czegoś mi tu jednak brakowało. Opis drugiego zabójstwa nie był już tak plastyczny jak pierwszego. Może dlatego, że pierwsza ofiara była bardziej związana z główną bohaterką i je wyczyny były lepiej znane czytelnikowi. W rozmowach policjantów też brakowało nieco naturalności. Jeszcze bym te dialogi podrasował. Jest też o bębniącym deszczu 25 grudnia. Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego, ale czy zima w twoim opowiadaniu nie była śnieżna? Jakoś mi to umknęło.

Serdecznie Pozdrawiam i czekam na 11 rozdział. Smile
Odpowiedz
#86
Dzięki za kom. Gunnar, wezmę pod uwagę Twoje spostrzeżenia.
A co do zimy - pogoda się zmienia. Na początku śnieżyło. Wink
Odpowiedz
#87
Tekst usunięty przez autora. Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi.
Odpowiedz
#88
"Będzie fajnie, jak za dawnych lat" - No i było. Opowiadanie przeczytałem jednym tchem. Przyznam, że robi się coraz ciekawiej. Wprowadzasz nowych bohaterów, ale robisz to tak naturalnie... No właśnie tak, jak powinno być. Czyli bez wstępnego opisywania ich do dziesiątego pokolenia. Reasumując, jest tak jak lubię.

Czekam na więcej.
Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#89
My już się z tym rozdziałem widzieliśmy, więc dodam tylko, że oby tak dalej! Smile
"Ja "beznadziejność nadchodzących dni" -
Witam odważnym i rycerskim : "phi" !!" Tongue
Odpowiedz
#90
Nawzajem, Graf!
Gorzki - dziękuję za miłe słowa, ale nie przesadzaj z nimi, bo obrosnę w kwiatki :p
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości