Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nocne kąpiele
#1
Zerkam, w oczku ktoś się błąka 
księżyc pływa, chce się kąpać?
chociaż zimno on się pluska, 
chłodny wietrzyk nagle ustał, 
dwa księżyce? jeden w wodzie, 
drugi niebem tak jak co dzień 
płynie złoty i błyszczący,
na tle czerni czarujący.
A tymczasem rybka mała 
do księżyca się dobrała, 
uszczknąć pragnie choć kawałek, 
nie da rady ? niebywałe
W wodzie złote to odbicie 
mruga wdzięcznie, nie wierzycie ?
więc zapraszam w me ogrody, 
gdzie lśni księżyc w oczku wody.
Odpowiedz
#2
Lelenie na rykowisku Big Grin Big Grin Big Grin Cóż, widać i "częstochowszczyzna" jest potrzebna Smile
Odpowiedz
#3
Nie wiem gdzie Ty tu widzisz rykowisko i jelenie .Rzecz dzieje się w ogrodzie przy oczku wodnym z dala od lasu .
Odpowiedz
#4
Metaforyczne lelenie Big Grin
Odpowiedz
#5
Jakoś tak mi się skojarzyłoz Księżyc raz odwiedzil staw.
Odpowiedz
#6
Wiewióro! Takie obrazki i lekkie "melodie" i proste rekwizyty, wykonania są również potrzebne. Dla lekkości, odskoczni, odpoczynku, oddechu, wzbudzenia uśmiechu- prostego, wcale nie tego z politowaniem, pobłażaniem itp. W tych formach, jak powyżej, warto a może nawet należy być konsekwentnym, a może i  zasadniczym wyznawcą/wykonawcą, gdy mamy na myśli interpunkcję. Jeśli lekkość, która ukierunkowuje na adresata małoletniego, albo --- dzieciaka w dorosłym osobniku (któż go nie ma? choć nie zawsze, albo rzadko ujawnia, bo.-ekhm!- ..no, wiadomo dlaczego!!!). Tu naprawdę jeszcze raz przyjrzyj się interpunkcji, proszę! Skojarzenie Marcina Sztelaka wg mnie bardzo bliskie mojemu, ale i ... żartobliwy ton Błażeja mi tu, w odniesieniu do utworu, nieobcy. Myślę, że to jeszcze niedogotowana strawa. A szkoda, bo choć nie słodzę kawy, to ciasteczka zdarza się, że wcinam tonami. No ale muszą być ... skończone, abym nie miał kłopotów po konsumpcji, a lata już mam .... zaawansowane w sumie....

Pozostaję z sympatią, ale na razie bez oceny i jednoznacznego podsumowania.
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#7
Dziękuję za konstruktywne wskazówki .Jeśli chodzi o oceny to nie są mi one do niczego potrzebne .Jako nauczycielka stawiałam ich krocie ,teraz jako emerytka nie jestem od nich uzależniona , ani nimi zainteresowana .Pozostaję z sympatią i pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedz
#8
Twoje rymowanki mają zapach dzieciństwa... Smutne jest, jak szybko mija i jak o nim zapominamy.
A przecież w każdym z nas tkwi dziecko Smile
I osobiście uważam, że utwory dla dzieci nie są pozbawione wartości artystycznej.


Minilisku, jest tutaj trochę do poprawy od strony technicznej.
Pozwolę sobie pokazać Smile


Cytat:Zerkam, w oczku coś  się błąka: 
księżyc pływa, chce się kąpać?
Chociaż zimno, on się pluska.
Chłodny wietrzyk nagle ustał...

Dwa księżyce? Jeden w wodzie,
drugi niebem, tak jak co dzień, 
płynie złoty i błyszczący,
na tle czerni czarujący.

A tymczasem rybka mała
do księżyca się dobrała,
uszczknąć pragnie choć kawałek...
Nie da rady? Niebywałe.

W wodzie złote to odbicie
mruga wdzięcznie nie wierzycie?
Więc zapraszam w me ogrody,
gdzie lśni księżyc w oczku wody.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#9
Nie wydaje mi się ,aby każdy wiersz miał być zapisany w strofach .Przecież może być też i w jednym kawałku .Trochę drażni mnie nazywanie tego co piszę rymowankami .Czyżby to co rymowane było gorsze od tego co rymowanym nie jest ? Takie jest moje zdanie .To chyba jednak nie jest strona dla mnie .Połowy wierszy nie rozumiem i nie wszystko co tu wychwalane podoba mi się .Sorry za szczerość, wiewióry tak mają.
Odpowiedz
#10
Rymowanka nie jest określeniem negatywnym. Nazywam tak wszystkie okolicznościowe wiersze z rymami prostymi. Ale oczywiście, nie będę, jeśli tego nie lubisz Smile

Co do wersyfikacji, po prostu mam do niej słabość. No i nie dąsaj się, przecież to była tylko moja wersja.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#11
(30-01-2018, 22:40)Miranda Calle napisał(a): Rymowanka nie jest określeniem negatywnym. 
Oczywiście! I nikt nie zabroni jej być sprawnie zrobioną. Nie ma chyba autora, który nie popełniał czegoś lżejszego, technicznie sprawnego, dla oddechu, jako... "wypadek przy pracy". Ale też przecież konsekwentne zajmowanie się tylko taką, lekką formą nie jest "wykroczeniem". Zresztą, o czym tu mowa. 

ostatnio miałem okazję być poproszony do czytania na głos dla dzieci z przedszkola specjalnego. Ot, taka proiśba, bez szumu. Typowo dla dzieci. Dzieci z wyraźną niepełnosprawnością PS. czytałem bajkę o Tomku Lokomotywie i jego 'przygodzie". 

Przed spotkaniem z dzieciakami tak sobie zerknąłem i ... byłem zachwycony pracą tłumacza, który dobierał słowa pełne ruchu, dźwięków szeleszczących, syków itd. Pomijając, że to bardzo ułatwia czytanie, to ... aż mi się potem 'ryj' mój cieszył, gdy Stanisław (5latek z Zespołem Downa) pomagał mi 'całym sobą" uwydatniać szumy, syki, gwizzzzzzzzzzzzzzzdy, i tak dalej....
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#12
W kwestii sympatii, pedagogu emerytko.
Mam wiele,.
Nie jesteś poetką.
Albo jesteś tylko w innym wymiarze poezji.
Jesteś, bo Twoje rymowanki czyta się z przyjemnością. Budzą wewnętrzne dziecko, co chyba jest powołaniem pedagoga, choćby emerytowanego.
W kwestii Sztuki przez wielkie S, jednak nie wystarczy ruda kita. Uwielbiam rude Wiewióro, więc jesteś narażona na moją sympatię przez kolor sierści.
Ale nie pogniewaj się, jeżeli o Twojej sztuce nie powiem nic więcej.
Z sympatią
Jurek

Ja też rymuję, kiedy mnie najdzie ochota.
Zwykle robię to klasycznie za pomocą sonety, villanelli, trioletu, albo specjalnie ułożonego wiersza, w którym przemienność rymu wymyślam sam.
Na tym polega rola altarysty.
Za nazwanie moich tego typu dzieł rymowankami, moze mógłbym nawet zabić. Oczywiście w świecie fantazji.
Chociaż poeci większą częścią duszy żyją w takim świecie
Nie gniewaj się, że nie nazwę Ciebie poetką..

Jerzy Edmund
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#13
To dla mnie ( żeby nie używać więcej leleni na rykowisku czy określenia disco polo ) kicz, ale nie w sensie pejoratywnym , wręcz przeciwnie w "zabawomym" , zabawnym. Jak te obrazki co wisiały u babci na ścianach - rubaszne ,tłuściutkie aniołki, czy wspomniane lelenie na rykowisku . Nie były brzydkie przecież , ale inne i powodujące uśmiech na twarzy. Też sa potrzebne i takie obrazkiSmile
Odpowiedz
#14
Idealny wierszyk do elementarza dla dzieci.
Bardzo sympatyczny i edukacyjny.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości