Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nikotyna
#1
Przyszpilona
czarnymi myślami
czyści się
w rdzawym morzu.
Płynie z nurtem
ku nieznanym organom,
na których grają
symfonie niecierpliwości.
Latami zwiedza ustroje,
których funkcje
oddalają od śmierci.
Aż w końcu osiada
na ścianach żył,
okupując życie.
Zam­knięci w pik­se­lach z cza­sem łączy­my tyl­ko trzy barwy...

© Wszelkie prawa zastrzeżone.
Odpowiedz
#2
Nikotyna w żadnym wypadku nie osiada w żyłach : ). Jeśli już się używa czegoś w poezji, to warto dowiedzieć się, jak to rzeczywiście działa, imho. I na tym właściwie mogłabym skończyć.
Za bardzo rozbity, nic by nie stracił, gdyby połączyć niektóre wersy.
Jak dla mnie przepoetyzowany, zbyt delikatny, nawet końcówka go nie ratuje.
Jestem na nie.
Odpowiedz
#3
Bardziej chodziło mi o taką metaforę "życia" nikotyny "w żyłach", niż pokazanie (jak to ładnie ujęłaś) niewiedzy. : )
Miało być delikatne, więc z tym też nie będę polemizować.

W każdym razie to drugi a zarazem ostatni wiersz, jaki o nałogu nikotynowym napisałam. Już tym tematem nie będę męczyć. ; )
Pozdrawiam i dzięki za komentarz! : )))
Zam­knięci w pik­se­lach z cza­sem łączy­my tyl­ko trzy barwy...

© Wszelkie prawa zastrzeżone.
Odpowiedz
#4
Polemizować można, a nawet trzeba. Temat nie męczy, dobrze poczytać czasem o czymś innym, niż o Miłości, Samotności, itd itp, ja po prostu sądzę, że takie teksty, z tego typu, hmm, treścią, powinny być bardziej "z pazurem". Czy raczej haczykiem ;P, bo masz dużo racji z tą delikatnością - przecież tego bezpośrednio się nie czuje. Jednak poszukałabym nieco innego sposobu na pokazanie tego, nieco innych słów.
Pozdrawiam i nie ma za co xD.
Odpowiedz
#5
Luzik - jak mnie najdzie wena, to wspomnę Twoje słowa i spróbuję podrapać pazurami - obawiam się tylko, że "utwór" będzie mieć plamy po czerwonym lakierze Wink
Zam­knięci w pik­se­lach z cza­sem łączy­my tyl­ko trzy barwy...

© Wszelkie prawa zastrzeżone.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości